Satellite
  • Day 9

    Przez zaułki i place Arequipy

    August 9, 2018 in Peru ⋅ 17 °C

    Pierwsze zachwycenie po wyjściu z hotelu - ulicę zamyka... wulkan. Olbrzymi, majestatyczny, oszałamiający - mimo tego, że w oddali, zajmuje cały horyzont. W dodatku, mimo tego że zmieniamy i uliczkę, i kierunek, wulkan jest u każdego wylotu ulic. Jak się okazuje, jest ich tu kilka (wulkanów), Chachani, Misti i Pichu Pichu otaczają miasto łukiem od północy przez wschód na południe. Uchwycić ich majestat na zdjęciach jest trudno, w rzeczywistości góruja nad całym miastem i określają jego nieprawdopodobny klimat. Lekko niepokojące jest to, że są to czynne wulkany, często dymiące i plujące ogniem - ale zakładamy że skoro oryginalna architektura kolonialna przetrwała przez stulecia, przetrwamy i my przez kilka dni.

    Centrum historyczne Arequipy zajmuje spory obszar na mapie, więc nawet jeśli nie zyskujemy aklimatyzacji wysokościowej, trenujemy mięśnie i wytrzymałość 😁. To w ramach usprawiedliwienia planu C. Ale, rzeczywiście, kilometry robimy uczciwie, w zasadzie bez odczuwania, dzięki co i rusz nowym odkryciom przyciągajacym uwagę i zachęcającym do zwiedzania. A to dziedziniec muzeum/ uniwersytetu, a to kawiarnia z małym ogrodem udającym dżunglę, a to wieża, portyk, brama, pasaż. Zdjęcie za zdjęciem, krok za krokiem, coraz głębiej i głębiej w zakamarki Arequipy. Dzięki temu, że tu wszyscy chodzą, nawet taksówkarze nie trąbia bez przerwy żeby zaoferować podwiezienie - za to hotelarze i restauratorzy nagabują co krok. Mamy zamiar zaprojektować koszulki z nadrukiem "no, gracias" , bo od ciągłego odmawiania bolą nas szyje i ręce.
    Nagle wychodzimy na Plaza de Armas, główny plac w Arequipie, opisywany z zachwytem przez wielu. I nie ma się co dziwić, Plaza de Armas zachwyca bez reszty. Otoczony krużgankami, i arkadami przypomina plac Św Marka w Wenecji, ale centrum placu zajmują obłędne palmy i fontanny, tworząc zupełnie unikalny klimat. Po obu stronach gigantycznej katedry widać ośnieżone szczyty wulkanów - Chachani i Misti.
    Wzdłuż jednego boku targi rzemiosła, artyści na żywo malują, rzezbia w drewnie i kamieniu, rysują na pergaminie, i wykuwają zdobienia i figury z (chyba) żelaza. Trudno się zorientować czy to jakiś pokaz, czy konkurs, ale podziwiamy przez długie kwadranse - M'n'Ms chyba po raz pierwszy w życiu maja okazję spędzić dzień włócząc się po ulicach i odkrywając ciekawostki w charakterze ulicznych gapiów. Wyglądają na zadowolone 😁.
    Read more