Philippines
Camanayon Mountain

Discover travel destinations of travelers writing a travel journal on FindPenguins.
Travelers at this place
    • Day 15

      Bohol

      January 17 on the Philippines ⋅ ☁️ 26 °C

      Dziś opuściliśmy dziesiąty hotel w naszej podróży (nie licząc nocy w samochodzie).
      Wczoraj wieczorem popłynęliśmy jeszcze na piękne widowisko: oglądanie świetlików. I chciałam się dziś rozpisać o tym wspaniałym przeżyciu- noc, łódka, świetliki, moja kochana, nie milknąca ani na chwilę rodzina - ale dzisiejsze zwiedzanie przyćmiło romantyczny blask małych owadów: byliśmy bowiem w jaskini Kangcaramel. I to nie jest przyjemna rozrywka wakacyjna. W ogóle nie polecam naszego sposobu spędzania urlopu nikomu, kto potrzebuje wypoczynku. Jestem fizycznie i emocjonalnie wykończona, czaszka pęka mi od namiaru wrażeń. Jestem pełna podziwu dla moich dzieci, które utrzymują nasze tempo i znoszą cierpliwie wszelkie niedogodności. A dziś było ich wyjatkowo dużo.
      Nie wiem, jak udało się przeżyć Filipińczykom kryjącym sie przed Japończykami w tej jaskini, pełnej nie tylko nietoperzy, karaluchów i pająków, ale i pajeczaków podejrzanie podobnych do skorpionów. Wyszłam stamtąd zlana potem i nie tylko z powodu duchoty dławiącej płuca. Jaskinię wypełniał wrzask obudzonych nietoperzy, woda kapała z góry, a pod stopami biegały azjatyckie karaluchy, o wiele większe od naszych. Brrr! Ale widziałam (i nagrałam) coś niesamowitego: dwa karaluchy-albinosy! Całkiem bielutkie.
      Naprawdę, to były mocne wrażenia! Świetliki przy nich zbledły nieco.
      A potem pojechaliśmy na plantację kakaowców, miejsce zupełnie nieturystyczne. Na zboczu musieliśmy zostawić samochód, który odmówił wspinaczki. Ale chęć kupienia "prawdziwego kakao" zwyciężyła. I nasza wytrwałość została nagrodzona: wracamy z ponad 2 kg kakao. Dobijanie targu zostało uwiecznione na fotografii, podobnie jak kakaowce.
      Dzisiejszy plan zwiedzania układał Dimuha, więc to nie koniec szargania moich nerwów: po drodze na Czekoladowe Wzgórza musieliśmy jeszcze przejść po bambusowych mostach wiszących. Wysoko nad rzeką...
      Wszyscy cali i zdrowi pofotografowaliśmy się potem na tle kilku z 1268 Czekoladowych Wzgórz w jakiejś idyllicznej filipińskiej wiosce i ruszyliśmy w kierunku jedenastego hotelu.
      A ponieważ mogę wystawić tylko 10 zdjęć, to resztę tego mrożącego w krew w żyłach dnia opiszę osobno. Bo najgorsze miało dopiero nadejść...
      Read more

    You might also know this place by the following names:

    Camanayon Mountain

    Join us:

    FindPenguins for iOSFindPenguins for Android