Philippines
Cancatac

Discover travel destinations of travelers writing a travel journal on FindPenguins.
Travelers at this place
    • Day 72

      Big-eyed little primates

      June 11, 2022 on the Philippines ⋅ ⛅ 28 °C

      This is the Philippines tarsier. It's a very small primate living on the islands of Bohol, Samar, Leyte and Mindanao. It can only be found in the Philippines. Tarsiers of two different subspecies can be encountered in Sulawesi and Sundaland. Tarsiers are only 9-16 cm long.

      We met these little guys on Bohol, where you can find them in a tarsier sanctuary. Tarsiers are an endangered species. Mainly due to habitat loss in the wild, pet trade and predators like cats. In order to preserve the tarsier for future generations, the Philippine Tarsier Foundation runs a tarsier sanctuary near the town of Corella on Bohol. The tarsiers live in an enclosed space in the forest where they're safe. As they can jump up to 5 metres, they can leave the sanctuary to hunt.

      When visiting Bohol, you often read about tarsiers being the world's smallest primates. I did some research and unfortunately, that's not true, even if it's a cute thought. The world's smallest primate is the pygmy mouse lemur, which is living in Madagascar (it's very cute, too).

      Tarsiers feed on live insects, for example spiders, beetles, termites, cicadas, ants, moths, caterpillars, crickets, grasshoppers, cockroaches, walkingsticks and even praying mantis. The cute little primates can only get one baby per year and their babies are the biggest primates at birth when considering mother to baby ratio. We were really touched by seeing those cute big-eyed creatures up close and we hope they will survive and thrive thanks to the conversation work being done.
      Read more

    • Day 13–14

      Bohol (narzekania i rezerwat wyraków)

      January 15 on the Philippines ⋅ ☁️ 29 °C

      Może lepiej było zostać na Siquijor... Bohol jest turystyczny do bólu, w hotelu spotkaliśmy zorganizowana grupę Polaków. I oczywiście w hotelowym menu nie ma owoców. Wyprowadzamy się. Zastanawia mnie, jak to jest, że w krajach, gdzie można żywić się cały rok tym, co wyrosło na drzewie, ludzie w ogóle nie cenią tego! Sok na Filipinach jest tylko rozpuszczalny z proszku! Patera owoców to po prostu kawałek arbuza, kawałek banana i mango. A przecież tyle interesujących owoców rośnie dookoła! Wszędzie tylko mięso, mięso i sok z proszku. Smutne i zagadkowe, bo przecież łatwo można byłoby na tej pladze urodzaju zarobić.
      Poza tym Filipiny to nie jest kraj dla dzieci. Akurat tak się składa,że nasza trójka dzieci należy do wszystkich kategorii: przedszkolak, dziecko i nastolatka. W hotelach nie ma żadnych kącików do zabawy, że o placach zabaw już nie wspomnę. Niektóre hotele są niedostosowane dla najmłodszych do tego stopnia, że aż są niebezpieczne. Zapamiętaliśmy, że w Tajlandii było dużo atrakcji dla dzieci, w Wietnamie i na Sri Lance ich prawie nie było, ale za to miejscowi tak bardzo lubili dzieci, że wciąż się nimi zajmowali albo nasze i ich dzieci bawiły się razem. Filipińczycy są mili i uśmiechnięci, ale generalnie mają turystów w nosie. A ponieważ my lubimy niezobowiązujące, ale ciepłe kontakty to nie czujemy się na Filipinach usatysfakcjonowani. Brakuje nam też egzotyki, jakiej było sporo na Sri Lance. I w ogóle pobyt na Filipinach jest taki nierówny: niektóre miejsca podobały nam się bardzo, inne wcale. Teraz jedziemy obejrzeć rezerwat wyraków, mam nadzieję, że to będzie interesujące i etyczne przeżycie!

      Było! Rezerwat jest "prawdziwy". Jest główna siedziba z garścią informacji i potem krótki spacer z przewodnikiem wytyczoną ścieżką, na ktorej siedzą trzy wyraki. Zdaje się, że taką mają pracę - siedzieć w swoich gniazdkach i dawać się oglądać. Sam rezerwat jest duży, ale panuje całkowity zakaz wchodzenia do niego, że względu na to, że wyraki łatwo ulegają stresowi, przestają się rozmnażać, albo umierają. Ogólnie miejsce nam się podobało, bo lubimy te miejsca, gdzie zakazy dotyczą ludzi, a nie zwierząt.
      Potem byliśmy w parku miniatur, do którego w życiu bym nie poszła, gdybym nie miała dzieci. Wyszalały się, może teraz zasną.
      Read more

    You might also know this place by the following names:

    Cancatac

    Join us:

    FindPenguins for iOSFindPenguins for Android