Puerto Rico
Puerto Rico

Discover travel destinations of travelers writing a travel journal on FindPenguins.
Travelers at this place
    • Day 10

      Getting to Culebra

      January 27, 2023 in Puerto Rico

      Można powiedzieć że to był dzień techniczny, mało barwny, a właściwie początkowo bardzo deszczowy i polegał na dojechaniu do San Juan, zrobieniu zakupów po drodze, oddania samochodu, odnalezieniu się z Henrykiem, naszym długoletnim miejscowym kierowcą i już teraz przyjacielem, z którego usług bardzo często korzystamy.
      W czacie jazdy Henry, który najpierw powiedział że nie zna się na gotowaniu, dokładnie objaśnił nam sztukę robienia mofongo nawet pomógł dobrać specjalne zioła. Okazuję się że nie lubi gotować ale dokładnie obserwuje jak jego żona to robi.
      Pewnie podejmiemy kolejną próbę z mofongo, uzbrojeni w tajemnicę robienia tego oryginalnego peuertorykanskiego dania pewnie już nie długo.
      Potem już oczekiwanie na prom i powitanie z przyjaciółmi, gospodarzami Bożenka i Dareczkiem i Anitą, przyjaciółka Bożenki.
      Wspólny obiad i opowieści i wieczorny odpoczynek.
      Read more

    • Day 11

      Playa Zoni

      January 28, 2023 in Puerto Rico ⋅ 🌬 26 °C

      Obudziliśmy się do cudownego wschodu słońca i dość silnego wiatru. Po odpowiednio długim zapatrzeniu w budzący się dzień, ruszyliśmy na spacer zobaczyć naszą ulubioną plażę Zoni. O tej porze to jest ona zupełnie pusta wypełniona hukiem fal i wiatru. Coś co bardzo lubimy, pozwala powędrować myślom w zupełnie mało uczęszczane miejsca, które są tak dobre.
      Generalnie dzień potem spędziliśmy na pracach domowych pomagając Darkowi w jego projektach i również oczekując na Jole i Johna, którzy dotarli do nas około 3 po południu. Potem już w komplecie plaża i kąpiele.
      Wieczorny obiad był połączeniem przepysznych hamburgerów, mofongo i sałaty. Dobrze jest mieć specjalistę od grilla takiego jak John, który do perfekcji wykreował hamburgery. Nasze mofongo wyszło całkiem nieźle, ale potrzeba troszkę więcej wilgoci, niestety nie mieliśmy rosołu aby dodać, ale generalnie przepis do powtórzenia.
      Wieczór zakończyliśmy oglądaniem Misia, kultowego filmu polskiego.
      .
      Read more

    • Day 12

      Playa Tamarindo Grande

      January 29, 2023 in Puerto Rico ⋅ 🌬 26 °C

      I znów nie wiadomo jak opisywać powtarzające się kolejne dni, które są do siebie tak podobne i jednocześnie piękne. Poranny spacer na Zoni, tak naprawdę zaczyna część aktywną naszego dnia. Słoneczko stopniowo coraz bardziej napełnia właściwą temperaturą nasz dzień, do tego nigdy nie ustajacy szum fal i stały pasat, nie pozwalają na powstanie nawet jednej kropli potu. Piękny balans. Towarzyszył nam piesek, który spędził noc na naszym podwórku, ale pod koniec naszego spaceru wybrał plażę i pozostał tam chyba gdzie bardziej chciał w tym momencie.
      Wczesnym popołudniem, po obfitym posiłku, ruszyliśmy na Playa Tamarindo. Wymagany był podwójny transport w tamtą stronę, ale już z powrotem wracaliśmy w ósemkę, próbując pobić rekord pojemności samochodu i myślę że jeszcze nie osiągnęliśmy pułapu.
      Plaża przeurocza, zupełnie spokojna zasłonięta całkowicie od wiatru i słynąca z żółwi. Ci co ruszyli do wody sycili się ich widokiem i gracją do syta, do tego jeszcze płaszczki i kolorowe rybki.
      Zupełnie zapomniałem ale towarzyszyły nam w różnych porach dnia koniki, które są zmorą dla właścicieli domostw, a atrakcją dla turystów.
      Read more

    • Day 13

      Playa Flamenco

      January 30, 2023 in Puerto Rico ⋅ 🌬 26 °C

      Znowu nuda, aby urozmaicić sobie czas oglądamy wiadomości z domu gdzie panuje niepodzielnie od naszego wyjazdu sroga zima z mrozem i śniegiem.
      Jak zwykle poranek spędzony na Zoni i spacerek, który załatwia nam 10000 kroków, wprawiając w szał radości mój fit program w telefonie. Do tego znalazł się piesek, wyszedł z krzaków i bardzo cieszylismy wszyscy łącznie z pieskiem ze spotkania.
      Po obfitym posiłku i wykonaniu paru projektów domowych ruszyliśmy na jedną z najpiękniejszych plaż, playa Flamenco. Już od wielu lat jest zaliczana do 10 najpiękniejszych plaż na świecie i jest rzeczywiście perełką. Było tylko parę miejsc gdzie można było bezpiecznie się kąpać, bo reszta była okupowana przez gigantyczne fale. Kąpiel i spacery wypełniły resztę dnia. Na tej plaży są dwa porzucone czołgi, pozostałość po obecności amerykańskiej marynarki wojennej, która opuściła wyspę w 1971 roku, a sąsiednią wyspę Vieques opuścili w 2001 roku. Jedno powiem, nie byli tu za bardzo lubiani i ich odwrót z wysp był bardzo mile widziany. Na Culebrze pozostały po nich dwa zardzewiałe czołgi i pełno niewypałów. To tyle o nowoczesnej historii wojennej Culebry.
      Wyspa dostała z spowrotem swój status raju na ziemi.
      Read more

    • Day 14

      Culebra by land and sea

      January 31, 2023 in Puerto Rico ⋅ 🌬 24 °C

      Dzisiaj, grupa wyczynowa wstała dzielnie o 7 rano, tak jak zaplanowaliśmy wczorajszego wieczoru. Mamy iść na playa Brava, chyba najpiękniejsza plaża na Culebrze. Wymaga ona marszu przez małą dżunglę i troszkę jest pomarszczona. Darek z Maksem pozostali w domu, a reszta ruszyła. Po dojechaniu do końca asfaltowej drogi porzuciliśmy niepotrzebny samochód i ruszyliśmy na szlak wiodący do plaży, zaopatrzeni oczywiście w odpowiednią ilość różnorakich płynów. Po około 35 minutach dość intensywnego marszu dotarliśmy. Kończący się szlak pomału otworzył się do zapierającego dech w piersiach widoku, przepięknej panoramy składającej się z miałkiego piasku i przewalajacych się olbrzymich fal, gdzie różne odcienie ciepłego niebieskiego koloru mieszały się z bielą wzburzonej piany.
      Byliśmy tam tylko MY.
      Po powrocie i zregenerowaniu sił wyruszyliśmy na łódkę, tym razem już wszyscy. Najpierw zatrzymaliśmy się przy Punta Soldado, gdzie po zarzuceniu kotwicy cieszyliśmy się przyjemną kąpiela połączoną ze snorklowaniem i spacerem. Jest to piękne miejsce na obserwowanie zachodu słońca. Następnie ruszyliśmy do Playa Carlos Rosario. Mała, ale bardzo bogata i różnorodna rafa koralowa z przeróżnymi formacjami koralu i mnóstwem ryb. Bardzo cieszące oko miejsce. Ostatni etap to mała Ensenada Dakiti, dobrze chroniony od fal i wiatru duży łach płytkiej wody. Wracając do mariny dopadł nas ulewny deszcz, także wszyscy byli ociekający wodą.
      Tego dnia padało dość często i intensywnie ale bardzo krótko. Widzieliśmy pełną tęczę, podwójna tęczę, przynajmniej przy 3 różnych okazjach.
      Read more

    • Day 15

      Vieques

      February 1, 2023 in Puerto Rico ⋅ ☀️ 27 °C

      Przyszedł czas na pożegnanie z Culebra, ale nie mogliśmy sobie odmówić porannego spaceru na Zoni, która nigdy nie zawodzi. Pozostało nam się spakować, pozbierać wszystkie skarby i zacząć kolejny etap naszej przygody przemieszczając się, a właściwie przelatując na Vieques.
      Darek w towarzystwie Joli i Anity podwiezli nas na lotnisko, po pożegnalnym lotniskowym piwku i kawce ruszyliśmy. Mieliśmy dwa loty, pierwszy do Ceiba 17 minutowy i drugi do Vieques, który trwał 5 minut. Oczekując na transport do wypożyczalni samochodów nie mogliśmy odmówić sobie wizyty w Vieques lotniskowym barze, którego właściciel pochodzi z Green Bay, gdzie zawsze zajadamy się orientalnymi pierożkami w wykonaniu jego żony, myślę że nadarzy się okazja stanąć tu z Amy i Stasiem. Atrakcją baru jest też piękna oswojona papuga. Potem już tylko odebranie samochodu, znalezienie nowego domku, zakupy i szybka jazda do Esperanza gdzie czekały na nas dwie piękne rzeczy, jedna z nich był zachód słońca, który chyba jest cudem w tym miejscu, a druga obiadek o który zadbali Ember i Arek, zapewniając nam przeżycie naszej 40 rocznicy w tak wspaniale dobranej scenerii.
      To tyle, jutro zaczynamy odkrywanie Vieques, po raz kolejny.
      Read more

    • Day 16

      Kogut, langusta i zachód slonca

      February 2, 2023 in Puerto Rico ⋅ ☀️ 27 °C

      Dzisiaj zaczynam od koguta, który zaczął piać bardzo intensywnie o bardzo trudnej do zaakceptowania godzinie. Kogut jest ptakiem, który istnieje od 4-5 tysięcy lat początkowo był ptakiem latającym ale w zasadzie utracił ta zdolności oprócz może bardzo małych dystansów, które musi pokonać z konieczności. Dzieli się swoim materiałem genetycznym przynajmniej 20-30 razy dziennie nie koniecznie z tą samą kurą. Pomimo tych dość ciekawych faktów, ja od dzisiaj i pewnie już każdego poranka pobytu na Vieques, będę myślał tylko o jednym zastosowaniu koguta.... rosół.
      Po tej dość burzliwej pobudce i pysznym śniadanku, ruszyliśmy do miasta gdzie głównym celem było zdobycie langusty. Jest tu takie bardzo unikalne miejsce gdzie można zakupić dopiero co złowione ryby i langusty, gdzie lokalne restauracje, mieszkańcy wyspy i turyści zaopatrują się w owoce morza . Załoga tego sklepu nie zmienia się od lat, a dla nas najważniejszą osobą jest tu Tom, który doradza, odpowiednio czyści i oprawia we właściwy sposób kandydatów na przyszły obiad. To co pozostaje po czyszczeniu ryb, pozostaje wrzucone do morza, gdzie czekają, jak Tom mówi, jego wierni przyjaciele, olbrzymie ryby Tartany. Zakupy się opóźniały, bo rybacy wrócili z połowów, później niż zwykle, na szczęście obok był bardzo miły bar gdzie wykryliśmy, że podają bardzo solidnego "pain killer" i po skonsumowaniu paru drinkow, uznaliśmy, że świat się zrobił bardzo przyjazny.
      W końcu ruszyliśmy na plażę. Sun Bay była naszym wybranym miejscem. Osłonięta z trzech stron olbrzymią zatoką gdzie pasaty prawie nie docierają, gdyż blokuje je cała wyspa i górki i stwarza miejsce doskonałe do odpoczynku, kąpieli lub spaceru. Obeszlismy ją całą i oprócz spaceru Kasia buchnęła się ze trzy razy do wody. Zbliżał się zachód także szybko zmieniliśmy lokalizację aby pełniej podziwiać to codzienne zjawisko przemijania.
      Wieczór zakończył się konsumpcją langust upieczonych na grillu i prawie natychmiastową śpiączka z przejedzenia.
      Jutro mamy gości, Amy i Staś przylatują aby spędzić razem parę dni.
      P.S. Zdjęcia koguta nie będzie z wiadomych powodów 😁
      Read more

    • Day 17

      Amy and Stas arrived in Vieques

      February 3, 2023 in Puerto Rico ⋅ ☀️ 27 °C

      Od dzisiaj mamy gości, troszkę po dwunastej lądują Amy i Staś. Po ogarnięciu samych siebie i zrobieniu zakupów ruszyliśmy na lotnisko. Oczywiście z transparentem powitalnym i sercami pełnymi radości, że ich będziemy mieli.
      Po tradycyjnym już piwku w barze lotniskowym, tym z papugą, który prowadzi pan pochodzący z Green Bay, ruszyliśmy do domku na lunch, a później zdobywać wyspę. Zauroczeni wczorajsza plaża Sun Bay, zdecydowaliśmy by była ponownie naszą destynacją dzisiaj w towarzystwie Amy i Stasia. Można tam oddać się całkowicie pełnemu relaksowi, co po trudach podróży i męczącym tygodniu w pracy, było bardzo im potrzebne. W plażowym barze mieliśmy fajne drinki - pinacolada z mango i z truskawek, a właściciel zrobił dziurę w orzechu kokosowym i do środka nalał 3 letniego lokalnego rumu, pycha! Na koniec rozłupał ten orzech maczetą na pół i mieliśmy biały orzech kokosowy na deser.
      Zdążyliśmy jeszcze podjechać na kolejny piękny zachód słońca do Esperanza, potem dom i potem obiad w ulubionym Coqui Fire, gdzie igrają z bardzo ostrymi przyprawami dodając je do wszystkich dań włączając drinki i desery.
      Zastanawiało mnie skąd pochodzi i co znaczy nazwa Vieques i okazuje się, że jest to hiszpańska wersja nazwy Bieques z narzecza pierwotnych mieszkańców tej wyspy Indian Taino, a znaczy to mały ląd lub mała wyspa. Ma on jeszcze jedną nazwę hiszpańską Isla Nena, co znaczy wyspa małej dziewczynki lub małej siostry i to oczywiście jest w odniesieniu do głównej wyspy Puerto Rico. Mówi się o niej również że jest to Crab Island a historia tej nazwy jest ciekawa bo wiąże się z krótką kontrolą niemiecką trwająca dokładnie 4 lata 1689-1693 i wtedy została ona nazwana Krabbeninsel no i potem nastąpiła zmiana na nazwę angielską Crab Island co jest dosłownym tłumaczenie niemieckiej nazwy.
      Read more

    • Day 18

      Tree, hill, beach and rum

      February 4, 2023 in Puerto Rico ⋅ 🌬 26 °C

      Dzień zaczął się od oglądania drzewa, drzewa kapokowego dla ścisłości. W wierzeniu Indian Taino było to drzewo początku wszystkich kolorów i życia. To które oglądaliśmy ma około 300 lat. Dzięki anatomii dolnego pnia i górnych korzeni było wykorzystywane do budowy jednoczęściowych łodzi. Nasiona były wykorzystywane do leczenia astmy i chorób nerek. Do czasu wynalezienia syntetyków wszystkie kamizelki ratunkowe, siedzenia w samolotach i samochodach były robione właśnie z kapoku. Jest on lżejszy od korka około 8 razy i ma pięciokrotnie większą wyporność niż korek. Dla prezerwacji wody zrzuca wszystkie liście w lecie. Co 5-10 lat produkuje kwiaty, które otwierają się w nocy i mają dość specyficzny można powiedzieć nieprzyjemny zapach, który przyciąga nietoperze pomagające roznosić pyłek.
      To tyle o drzewie. Ruszyliśmy dalej z zamiarem zdobycia najwyższej góry na wyspie Monte Pirata. Niedawno otwarta droga asfaltowa /szlak wydawałoby się daje łatwy dostęp, ale intensywność nachylenia uczyniła to dość niezłym wspinaniem. Udało się w końcu wdrapać na 300 metrów, a nagrodą był wspaniały widok. Widać było całą wyspę i dodatkowo Culebra i Puerto Rico były również doskonale widoczne. Świętowaliśmy naszą zdobycz piwkiem, które wspięło się razem z nam na górę.
      Następny etap to oczywiście plaża, która była jedynym słusznym wyborem aby ukoić zmęczony nogi i spocone umysły. Dotarliśmy do Punta Arena, a za czasów amerykańskiej marynarki zwanej plaża Zieloną. Armia nazwała wszystkie plaże kolorami dla łatwości porozumiewania.
      Bardzo piękna plażyczka, osłonięta od wiatru i kiedyś słynąca z pięknej rafy. Niestety rafa zniknęła dzięki huraganowi Maria i jeszcze nie zdążyła się odbudować.
      Niedaleko jest zlokalizowana destylarnia rumu o nazwie Crab Island, powstała ona w grudniu 2019 roku i odwiedzając ją trafiliśmy na lokalny zespół grający karaibskie rytmy, powodujące chęć do tańca i chęć na rum. Rum tym razem doskonały, smak jego poprawił się znacznie od zeszłorocznej wizyty.
      Jadąc już do domu zatrzymaliśmy się na bardzo długim sztucznie zrobionym nabrzeżu zwanym Mosquito Pier, jeszcze z czasów marynarki licząc na ładny zachód słońca, było pięknie, ale bez zachodu, bo słonko zakryły chmury.
      W doskonałych nastrojach ruszyliśmy do domu i później na obiad do miasta.
      Read more

    • Day 19

      Playa Negra, Caracas, Prieta i konie

      February 5, 2023 in Puerto Rico ⋅ 🌬 25 °C

      Dzisiejszy dzień zaczął się od wyjazdu na śniadanko w przepięknym miejscu gdzie atmosfera i jedzenie jest najlepszej jakości. Rising roosts tak się to miejsce nazywa. Po smakowitym posiłku dziewczyny poszły zrobić drobne zakupy, a ja ze Staszkiem zabezpieczyliśmy niezbędne płyny zapewniające pełne nawodnienie i w końcu ruszyliśmy na plażę. Pierwsza była Playa Negra, bardzo urokliwa. Aby do niej się dostać trzeba przejść stosunkowo łatwy odcinek przez dżunglę. Niesamowicie miałki i czarny piasek bardzo ładnie kontrastuje z błękitem morza i nieba i piaskowymi klifami broniącymi w wielu miejscach dostępu do plaży. Następna to Caracas zwykle bardzo spokojna, ale po raz pierwszy widzieliśmy ją bardzo wzburzoną, z olbrzymimi falami dzięki silnemu wiatrowi, który miał delikatnie zmieniony kierunek tak, że omijał wszystkie osłony i wiał prosto na plażę. Było bardzo super, wielokrotnie moczyliśmy się i suszylismy, na przemian. Na sam koniec, na godzinkę zatrzymaliśmy się na playa Prieta, również znaną pod nazwą Secret Beach, jedną z naszych najbardziej ulubionych plaży. Byliśmy tam prawie sami .
      No i teraz czas na konie. Bardzo specyficzna rasa nazywana paso fina, co znaczy w bardzo słabym tłumaczeniu spokojny, delikatny krok. Są to niewielkie ale bardzo dzielne i wytrzymałe konie. Są różne teorie na to jak się tutaj znalazły, ale oczywiście moja jest najbardziej prawdopodobna. Konie te były używane często przez kawalerię hiszpańską. Posiadają zdolność łagodnego poruszania się i stabilności w ruchu, która pozwalała żołnierzom z precyzją wykonywać zadania np. strzelanie w czasie jazdy.
      Juan Ponce de Leon był pierwszym gubernatorem Puerto Rico i przyjechał tutaj podczas drugiej wyprawy Kolumba. Poza podbojami, przyłączaniem do korony nowych ziem i zniewalaniem lub wybijaniem lokalnej ludności chodziło mu również o znalezienie fontanny wiecznej młodości. W okresie przygotowań przywiózł do Puerto Rico mnóstwo tych właśnie koni, które miały wspomagać jego odkrywcze zapędy. No i te, które tak licznie zamieszkują dzisiaj Vieques są właśnie potomkami tych, które przybyły tu razem Juanem Ponce. Tak na marginesie Ponce de Leon szukając tej cudownej fontanny odkrył Florydę, ale niestety nie udało mu się przeżyć tej wyprawy, został ugodzony zatruta strzałą.
      Read more

    You might also know this place by the following names:

    Puerto Rico, ፖርታ ሪኮ, プエルトリコ, 푸에르토리코, ເປີໂຕລິໂກ, ព័រតូរីកូ, ପୁଏର୍ତ୍ତୋ ରିକୋ, เปอร์โตริโก, Borikén, Borinquen, Estado Libre Asociado de Puerto Rico, i-Puerto Rico, Mpotoriku, Orílẹ́ède Pọto Riko, Pɔrotoriko, Portó Ríce, Portorico, Porto Rico, Portoriko, Porto Riko, Porto Rîko, Pôrtô Rikô, Porto Rikoo, Portoryko, Potoriko, Pɔtoriko, Puerto Rikas, Puertoriko, Puerto Riko, Puerto-Riko, Púertó Ríkó, Puerto Riko nutome, Pueto Liko, Puɛto Riko, Puwetoriko, Pwetoriko, بورتوريكو, پورتوریکو, پیورٹو ریکو, פורטו ריקו, Πουέρτο Ρίκο, Порторико, Порто Рико, Пуерто Рико, Пуерто-Ріко, Пуэрто-Рико, პუერტო რიკო, पर्टो रीको, पोर्टो रिको, प्युर्टोरिको, પ્યુઅર્ટો રિકો, పోటోరికో, ಪ್ಯೂರ್ಟೋ ರಿಕೊ, பியூர்டோ ரிகோ, പോര്‍ട്ടോ റിക്കോ, পুয়ের্টোরিকো, ပေါ်တူရီကို, 波多黎各

    Join us:

    FindPenguins for iOSFindPenguins for Android