United Kingdom
Llyn Peris

Discover travel destinations of travelers writing a travel journal on FindPenguins.
Travelers at this place
    • Day 136

      Forgotten street

      September 14, 2023 in Wales ⋅ ☁️ 15 °C

      Once it was the largest slate quarry in the world: Dinorwic Quarry!
      Unfortunately due to some stupid instagrammers in 2019 who didn't use any common sense to gain a selfie, a lot of the area is fenced off. But still it's possible to roam and discover this fascinating place which was also often used as a film location (including Dr Who).
      Particularly interesting is the so called forgotten street of quarrymen barracks. Most of the simple housing were dismantled, but one row they simply forgot...
      Read more

    • Day 3

      Glyders - etap I - nieprzewidziany

      August 30, 2021 in Wales ⋅ ☀️ 13 °C

      A jednak wyruszamy. Nasz rodzinny KOwiec zarządził wycieczkę maksymalną, 9:15 rano wyjazd autobusem do Gwastadnant, i zdobycie wszystkich Glyders w drodze powrotnej do namiotu. Mimo obaw absolutnie wszystkich co do prawdopodobieństwa przeprowadzenia planu, wszystko przebiega zgodnie z ... planem. Pobudka o 8, i o 9:15 jesteśmy gotowi do złapania przejeżdżającego autobusu, który ma się zatrzymać, albo i nie, wg naszego gospodarza. Autobus przyjeżdża tylko z 15 minutowym opóźnieniem, ale zatrzymuje się bezproblemowo. Problemy zaczynają się przy uzgodnieniu przystanku. Mamy przygotowana mapę z trasą autobusu, i dla ułatwienia konwersacji pokazujemy palcem gdzie chcemy wysiąść. Natomiast kierowca wygląda i zachowuje się, jakby pierwszy raz w życiu widzial mapę, a już na pewno mapę trasy po której jeździ, i domaga się nazwania przez nas miejsca gdzie chcemy wysiąść.
      Hmmm. Gwastadnant. Hmmm. Wygląda na to, że się nie dogadamy. Nic to, wszyscy zgodnie kiwamy głowami, że uzgodnione.
      I dzięki temu wysiadamy tylko 5km dalej, niż zamierzaliśmy, w Llanberis, i tylko dzięki temu, że jest położone nad jeziorem, którego na pewno nie mieliśmy mijać po drodze....
      Llanberis jest bardzo urokliwe, i też jest miejscem początku wielu szlaków, krajobrazowej wycieczki kolejką wąskotorową i wypraw statkiem pasazerskim po jeziorach. Prawdę mówiąc, dużo więcej atrakcji niż Gwastadnant :-). Przeprowadzamy więc szybka reorganizację planów, i dodajemy do naszej wyprawy etap I, przez kamieniołomy. I okazuje się, że zupełnie niespodziewanie, jest to strzał w 10. Trasa przez stary kamieniołom jest niesamowicie klimatyczna, prowadzi stara sztolnią (czy jak też się to ustrojstwo w kamieniołomie nazywa, chodzi o tunel z kamieni), do połowy wysokości zbocza. Kierując się Mapsme decydujemy się wybrać ścieżkę odbijająca na wschód, żeby połączyć się z głównym szlakiem bez nadrabiania drogi. Główna droga prowadzi w górę zbocza na zachód, i w efekcie po jakimś czasie zakręca i też się łączy z trasą, której potrzebujemy, ale i tak już nadrabiamy wystarczająco dużo. Piszą co prawda, żeby nie schodzić ze ścieżek, ale ta która chcemy iść jest widoczna, szeroka i kamienista, więc czujemy się w pełni ustrawiedliwieni. Pełna rewelacja. Słońce przyświeca (z powolnym wskazaniem na "praży"), widok na jezioro i wyrobiska w skale wspaniały. Ścieżka wije się wzdłuż ruin zabudowań, przez sad (???), a na wyciągnięcie ręki w załomach kanionu pasą się koziorożce. Serio, serio. Takie rogi to tylko koziorożce mają. I wszędzie potrzaskane płyty bazaltowe chyba, idealnie płaskie i równe, można używać bez obróbki jako podstawki pod kubek, półki, stoły albo płyty do budowy dróg. Kolejnych kilka zakrętów, droga prowadzi w górę zbocza, i rzeczywiście łączymy się z główną trasa. Tyle, że trzeba przeskoczyć przez bramkę, ze znakiem zakazu przejścia. Ale ze ten zakaz jest od drugiej strony bramki, to przecież nie było jak go przeczytać 🤫.
      Dalsza część przez kamieniołom jest równie urokliwa. Skala przedsiewzięcia jest imponująca, bloki skalne gigantyczne, a uzytkowne budowle z kamienia w odpowiedniej, olbrzymiej skali. Ciekawe, czy ludzie pracujący tam mieli siłę podziwiać w jak zjawiskowo okolicy harują? A na zakończenie etapu, z równo 2 godzinnym opóźnieniem, schodzimy przez łąki i strumyczki do Gwastadnant, zachwyceni dotychczasową wędrówka, i gotowi zdobywać Glyders.
      Okazuje się, że dzięki niezorientowaniu kierowcy dodaliśmy do naszej wycieczki rewelacyjny etap, którego w żadnym wypadku się nie spodziewaliśmy. Więc dla tych, którzy będą szukać ciekawych wycieczek w północnej Walii, zdecydowanie polecamy wyprawę przez kamieniołom, start Llanberis koło mostu i stacji kolejki.
      A po zejściu z trasy do Gwastadnant okazuje się, że oczywiście jest tam przystanek, na którym kursowy autobus powinien się zatrzymać z automatu. Dla zainteresowanych wyjściem na Glyders przystanek nazywa się Nant Petis (co ponoć po walijsku oznacza Stare Llanberis), i jest punktem wyjścia zarówno na Glyders, jak i na Snowdon, majestatycznie górujący po przeciwległej stronie doliny. O czym może je poinformować kierowcę autobusu :-)
      Read more

    You might also know this place by the following names:

    Llyn Peris

    Join us:

    FindPenguins for iOSFindPenguins for Android