Na Biebrzy

Pusto, cisza, przez 3 godziny plyniecia w górę rzeki żadnego spotkanego kajaka. Dopływamy do śluzy w Dębowie. Rzeka zasłana dywanem z wodorostow. Nie było mowy o plyniecia na elektryku, tylko wiosła.
Pusto, cisza, przez 3 godziny plyniecia w górę rzeki żadnego spotkanego kajaka. Dopływamy do śluzy w Dębowie. Rzeka zasłana dywanem z wodorostow. Nie było mowy o plyniecia na elektryku, tylko wiosła.