Czarne góry, czarne chmury, i samotne pingwiny dwa na szlaku Read more
  • 4 x 8 nog
  • Wojtek Polak

List of countries

  • Wales Wales
Categories
Couple
  • 461kilometers traveled
Means of transport
  • Flight-kilometers
  • Walking-kilometers
  • Hiking-kilometers
  • Bicycle-kilometers
  • Motorbike-kilometers
  • Tuk Tuk-kilometers
  • Car-kilometers
  • Train-kilometers
  • Bus-kilometers
  • Camper-kilometers
  • Caravan-kilometers
  • 4x4-kilometers
  • Swimming-kilometers
  • Paddling/Rowing-kilometers
  • Motorboat-kilometers
  • Sailing-kilometers
  • Houseboat-kilometers
  • Ferry-kilometers
  • Cruise ship-kilometers
  • Horse-kilometers
  • Skiing-kilometers
  • Hitchhiking-kilometers
  • Cable car-kilometers
  • Helicopter-kilometers
  • Barefoot-kilometers
  • 3footprints
  • 3days
  • 23photos
  • 10likes
  • Złociste wzgórza Walii
    Miłe złego początkiKto tu na kogo polujeWidok na BreconWaun Fach zdobytyMalownicze zejście w dolinęRuinki mało imponujące w dodatku w deszczuNasz kamping na szczęście w słońcu

    Łowcy burz na grzbiecie smoka

    August 26, 2023 in Wales ⋅ ☁️ 14 °C

    Trudno orzec kto tu łowi a kto jest łowionym.
    BBC zapowiada względnie przyzwoitą pogodę (zachmurzone słońce z przelotnymi opadami). Może nie idealnie, ale zdecydowanie nie odstrasza przed wędrówka po grzbiecie smoka - grani ponoć przypominającej śpiącego smoka.

    Zaczynamy w pełnym słońcu, z parkingu w
    Pengenffordd, walijskie wzgórza łagodnie wznoszą się po obu stronach doliny, mieniąc złotem i zielenią. Nad nami błękitne niebo z białymi chmurkami. Zdejmujemy kurtki, polary, nogawki spodni i zaczynamy wspinaczkę w pocie czoła.
    Ale wystarczy wejść na pierwsze wzgórze, żeby stało się jasne, że zaraz na horyzoncie zmierzają w naszą stronę czarne, niewątpliwie deszczowe chmury. W tempie ekspresowym ubieramy polary, kurtki nogawki spodni i na wszelki wypadek również spodnie nieprzemakalne, w sam raz żeby zdążyć przed deszczem. 100 m wyżej i 10 minut później kolejna powtórka z rozrywki. Słońce wychodzi zza chmur, a my zdejmujemy …. spodnie, kurtki, nogawki itd. A na horyzoncie kolejna deszczowa chmura :-)

    Mimo pogodowo - galanteryjnej rozrywki mamy jeszcze czas podziwiać trasę i widoki z grzbietu smoka. A trzeba przyznać, deszczowe chmury jeszcze dodają dramaturgii scenerii, wiec jest przepięknie (choć nie jest to skala norweska, powiedzmy sobie szczerze).

    Więc zdobywamy grzbiet smoka, zdobywamy Waun Fach (811m), i dopiero wtedy deszczowe chmury wygrywają. Drogę powrotną, choć chyba jeszcze bardziej urokliwą, przemierzamy w potokach deszczu, potokach górskich i potokach błota, ale za to bez gimnastyki z przebieraniem się. I tylko owce łypią na nas okiem podejrzliwie spod drzewa - bo kto to widział w taki deszcz po polu biegać???

    Jeszcze mijamy ruiny Castell Dinas, normańskiego zamku, które zdecydowanie nie wyglądają tak imponująco jak na zdjęciach w internetach (albo te imponujące przeoczyliśmy chroniąc się od deszczu ????), i już pola uprawne, i parking i…. słońce wychodzące zza chmur, oczywiście.
    Read more

  • Capel y Ffin
    Koniki może nie przyjacielkie, ale nie uciekająceOpactwo w pełnej krasieNawa głównaNa drugą stronę doliny EwyasPrzez grzbiety Bal Mawr i Chwarel y FanTama i jezioroI jeszcze konikiPrawie Anvil StoneA na zakończenie kolacja w urokliwym Talgarth

    Wytyczanie nowych szlaków

    August 27, 2023 in Wales ⋅ ☁️ 15 °C

    Wieczorem i rano burza mózgów - w jaka trasę wybrać się dziś. Zasadniczo polecane opcje są trzy, dwie wersje pętli pomiędzy Capel y Ffin a ruinami opactwa Llanthony, wersja z rezerwuarem i tamą, ale przez dolinę, albo bez, przez dolinę obok, i opcja trzecia - przełęcz Gospel. Pierwszy oceniany na 3.9 gwiazdki, po dodaniu rezerwuaru rośnie ocena ale i dystans, a Gospel ponoć najpiękniejszy, ale dłuższy o 2h. Wybór trudny, osiołkom w żłoby dano, ale po rozważeniu potrzebnego czasu i dystansu decydujemy się na start z Capel Y Ffyn, przez Offa Dyke (granicę między Anglią i Walią) do opactwa, i potem grzbietami po drugiej stronie doliny na zamknięcie pętli.

    I jak się okazuje, wybór słuszny. Co prawda Offa Dyke i widok na angielskie płaskie pola zasługuje na co najwyżej trzy gwiazdki, ale za to kwitną obłędne wrzosy, w środa których pasą się nie tylko wszędobylskie owce, ale i (dzikie?) konie, które może nie podchodzą się przywitać, ale odbiegają z niewielkim przekonaniem tylko odrobinę dalej.

    Ruiny opactwa zdecydowanie są imponujące, dużo bardziej niż wczorajszy zamek, i to bez względu czy patrzy się na nie z otaczających wzgórz, czy podziwia stojąc wśród kamiennych lokum i łuków. Ocalała w zasadzie tylko jedna ściana nawy głównej kościoła, i kilka przylegających kaplic, ale widać, ze budowano opactwo z rozmachem i bez cięcia po kosztach.

    Lekko rozczarowani Offa Dyke postanawiamy wytyczyć trasę powrotną samodzielnie, i odrzucamy obie opisane opcje. Za to kierujemy się na grań prowadzącą wzgórzami po drugiej stronie Ewyas Vale, wspinając się na Bal Mawr, i dalej przez Chwarel y Fan do Anvil Stone. I jest to strzał w dziesiątkę! Nie tylko wspinaczka prowadzi przeciekawą kamienistą ścieżką wśród paproci i jarzębin, ale widoki są zdecydowanie na 5/5 gwiazdek. Z jednej strony Ewyas Vale, z drugiej Grwyne Faur, i otaczające je grzbiety górskie. Do tego na zakończenie widać i rezerwuar, i majestatyczną tamę jak wejście do Morii w pełnej krasie.

    Wniosek z tego prosty - widok na doliny chwyta za serce bardziej niż widok na pola :-). I warto wytyczać trasy na własną rękę!
    Read more

  • Gospel Pass

    August 28, 2023 in Wales ⋅ ☁️ 15 °C

    Choć czasu dziś nie mamy za wiele, postanawiamy sprawdzić te zachwalane krajobrazy na trasie z przełęczy Gospel, zwłaszcza, że w drodze do Capel y Ffin mijaliśmy parking, który położony jest naprawdę bajecznie, i początek tras.

    Miejsce na najwyżej położonym parkingu jakby na nas czekało, mamy zatem oszczędzone jakieś 100m wysokości podejścia - rzecz dziś niebagatelna, biorąc pod uwagę ograniczony czas.

    Wyruszamy niemal truchtem z zacisznej przełęczy, szybko nabierając wysokości, i już po chwili zakładamy na siebie wszystko co możliwe, bo zza wzgórza uderza przenikliwie zimny wiatr.

    Po raz kolejny ładujemy na Offa Dyke, i podobnie jak wczoraj, oceniamy na silne 3 gwiazdki. No, może 3.5, bo jest malownicze jeziorko, po waliskiej stronie krajobraz ciekawy, a wiatr zachęcił paralotniarzy i paraglajdziarzy, którzy kolorowymi
    skrzydłami ubarwiają krajobraz.
    Read more