A short but fine adventure by 4 x 8 nog & Wojtek Read more
  • 4footprints
  • 1countries
  • 4days
  • 24photos
  • 0videos
  • 86kilometers
  • Day 2

    Mokry spacer po torach

    December 27, 2021 in England ⋅ 🌧 8 °C

    Bynajmniej nie kolejowych. Tory to skałki w Dartmoor, wyjątkowo malownicze. Nasza pierwsza wycieczka to odtworzenie pętli Haytor kamieniołom - Haytor rocks - Houndtor, z (bodajże) 2011.
    Pierwsze wrażenie to podziw dla ducha brytyjskiego, mimo zniechęcającej prognozy pogody i deszczu który wypełnia wszystko i więcej co prognoza obiecała, parking przy Haytor rocks jest w zasadzie pelny. Wszyscy przeczekują największe oberwanie chmury, i jak tylko deszcz odrobinę przycicha jak na komendę wynurzają się z aut, zakładają wszelkie możliwe przeciwdeszczowe ubrania, naciągają kaptury na czoło - i w drogę. Jeszcze tylko grzeczne kiwnięcie głowa do sąsiadów na parkingu - ah, well, winter, isn't it a beautiful day - i w drogę. Wszystko się zgadza - parking przy informacji turystycznej, malownicze jeziorka w kamieniołomie, skała jak krokodyl, przejście przez zalesiony wąwóz i rzeczkę i tor Houndtor, na który Mieszko znowu się wdrapuje i przyprawia mnie o zawał niemalże. Tym razem oczywiście wdrapuje się dużo wyżej, i oczywiście nie ma pojęcia dlaczego protestuję. Bo wysokość, porywisty wiatr, i śliskie jak lodowisko skały, to rzecz jasna nie powód żeby odmawiać sobie wspinaczki po takich pięknych skałach.
    Tylko pogoda inna niż w 2011 - deszcz siąpi, pada, leje, zacina i przemacza do szpiku kości. I może dlatego M'n'M nie przypominają sobie zupełnie nic z poprzedniej wycieczki, i odkrywają Dartmoor na nowo.
    Do auta docieramy w zasadzie całkiem wykąpani, dobrze, że w wynajętej chatce jest kominek i ogrzewanie działa pięknie. Bo mimo, że termometr pokazuje dobrze (10) powyżej 0, po 3 godzinach brodzenia przez wrzosowiska we wszechobecnym deszczu, marzymy tylko o tym, żeby zawiesić się na sznurku nad piecem, wywirowac w suszarce, albo chociaż zakopać pod kołdrą. Cóż, grudzień w Dartmoor!
    Read more

  • Day 3

    W pogoni za tęczą

    December 28, 2021 in England ⋅ 🌬 9 °C

    BBC weather zapowiada na dziś chmury, deszcz, słońce i wiatr 75km/h. Na szczęście zgadzają się tylko pierwsze trzy, ale rzeczywiście występują równocześnie (po lewej stronie ścieżki pada, po prawej słońce zza chmur), dlatego dla urozmaicenia przez cały długi spacer gonimy tęczę. Deszcz też na szczęście wyszalał się wczoraj i dziś popaduje tak tylko dla porządku. Na szczęście, bo połowie drużyny mimo intensywnego suszenia nie wyschły spodnie i buty, więc korzystają z ekwipunku B, średnio chroniącego przed żywiołami.
    Po przeglądnięciu map i tras polecanych przez strony internetowe i aplikacje, decydujemy się na trasę z Shiply Bridge do tamy, rezerwuaru i potem powrót przez wrzosowiska i tory. Jak się okazuje, nie my jedni. Jeśli Brytyjczyków nie wystraszył wczorajszy deszcz, to dzisiejsze tęcze tylko zachęcają do zabrania psów, dzieci, hulajnóg, sąsiadów i babć, i właśnie najlepiej do Shiply Bridge. Z tego powodu na parkingu miejsc brakuje względnie wcześnie, i kilkanaście aut krąży wypatrując miejsca do uwieszenia się, o które w Dartmoor, gdzie drogi są szerokości jednego auta, wyjątkowo trudno. Ruszamy na łowy i my, ale zaparkować udaje się dopiero w South Brent, jakieś 3 km w linii prostej, i 10 po serpentynach, od planowanego początku wycieczki. Na szczęście w linii prostej prowadzą szlaki, w dodatku wyjątkowo urokliwe, i nad rwąca rzeczką, nie narzekamy więc zanadto na niespodziewaną zmianę planów porannych. Już po godzinie jesteśmy z powrotem na pierwotnym parkingu, i ruszamy, zupełnie niespodziewanie, wygodną alejką do tamy. Miały być bezdroża, jest spacer po parku, ale park przepiękny, wśród rododendronów (które nota bene zaczynają puszczać pąki, aż trudno sobie wyobrazić jak muszą rewelacyjnie wyglądać kiedy wszystkie naraz zakwitną na wiosnę), omszałych powyginanych drzew i, nieustannie, rwącego strumienia. W dodatku nieustannie towarzyszy nam, a jakże, tęcza, brakuje tylko jednorożców. Są za to konie i źrebaki, więc nie można za bardzo kręcić nosem.
    Tama robi spore wrażenie, do tego na jeziorze kłębią się fale, i wyjątkowo widowiskowo wypływają przez tamę do wąwozu poniżej.
    Duch w narodzie trochę podupadł, więc nie decydujemy się okrążać rezerwuaru, ale zachęceni przyjazna pogodą, dla urozmaicenia wycieczki, i uhonorowania wcześniejszych planów, drogę powrotną wytyczamy wśród wrzosowisk, przez Brent Fore Hill, BallGate i Corrington Ball. Torów tym razem nie ma, ale bagno i podmokły teren dostarczają wystarczających wrażeń na zakończenie dnia.
    Read more

  • Day 4

    Totnes - miasteczko magiczne

    December 29, 2021 in England ⋅ 🌬 13 °C

    Ani się kto spodziewał, że miasteczko Totnes, gdzie wynajęliśmy chatkę że względu na bliskość szlaków po Dartmoor, jest niezwykle urokliwe. Skrzyżowanie Winchester z Glastonbury, ma zarówno kościół, zamek, strona główna ulicę z malowniczymi kamieniczkami i łukami nad jezdnią, jak i cała masę sklepów ezoterycznych, ekologicznych, naturalnych i magicznych - w zasadzie co brama, to wejście do pracowni alchemika.
    Pogoda, niestety, barowa, ale i tak jest pięknie. Więc jeśli wycieczka do Dartmoor, albo na zachód, to Totnes należy odwiedzić koniecznie.
    Read more

  • Day 4

    A na zakończenie wycieczki - Riviera

    December 29, 2021 in England ⋅ ☁️ 13 °C

    Angielska, oczywiście, Torquey i Brixham. Replika Golden Hind, malowniczy port, i wycieczka wzdłuż wybrzeża przez rozliczne cove, czyli malutkie okrągłe zatoczki. Znakomita część wycieczki niestety polega na brodzeniu po kostki w błocie przez zachwaszczony lasek, ale zatoczki są naprawdę warte trudu. A do tego setki knajpek z rybami i owocami morza (do których nie wchodzimy bo połowa druzyny kijem nie tknie, a do tego zarządzone zostało steak pie na obiad), ryby sprzedawane że straganów, łodzi, i na targu.
    I, budzący moją niewymowną zazdrość, budynek laboratorium naukowego Uniwersytetu w Plymouth nad samą zatoką!!!
    Read more