Satellite
Show on map
  • Day 14

    Los Arcos

    September 1, 2023 in Spain ⋅ 🌩️ 20 °C

    Dzień pomimo krótkości kilometrowej, długi. Bardzo malowniczy. Szliśmy sobie dolinami, piaszczystymi drogami, wzdłuż gajów oliwnych i winnic. Bardzo zaciekawiłem się opisem google map, który twierdził, że jest głównie płasko , prawdę mówiąc w ogóle nie odczułem płaskości dzisiaj i po wejściu na 480 metrów stwierdziłem, że płaskość jest na pewno bardzo względna, być może chodziło o to, że droga była płaska ale po górę.
    Pierwszy postój to kowal z aktywną kuźnią i pięknymi wyrobami ozdobionymi ciepłym sercem kowala. Cuda tam były, ale tak na prawdę nic nie można zabrać, chyba, że jest się ciężarówka. Na szczęście miał drobiazgi które Kasia zakupiła i na koniec zapakował nam plecaki dojrzałymi figami.
    Zaraz potem winnica Irache z fontanną wodna i winną. Bardzo piękny koncept i gest w stronę pielgrzymów.
    Później już w górę, w dół, piękne polne drogi z cudownymi widokami. Zapanował gorąc prawie do 40 stopni, ale na szczęście był wiaterek. Ostatni odcinek 10 km bez żadnej wioseczki no i bez wody. Dotarliśmy w końcu do Los Arcos, czyli miasta łuków. Miasteczko może 2 km długie, ale przepełnione średniowieczem z bogatymi kamienicami. W środku miasta, Kościół Świętej Marii. Zaczęli budować w średniowieczu, ale ołtarz jest barokowy i przeogromny, mógłby spokojnie stać w Rzymie, aż trudno uwierzyć, że to małe miasteczko mogło zafundować sobie taki kościół.
    Dzisiaj poszliśmy na obiad i w czasie wybierania dań spodobała mi się pozycja rooster, jako drugie danie czyli kogut. Myślę kurczak, będzie doskonale, przyszedł czas na moje danie i wjeżdża na stół ryba, mała konsternacja, wołam panią, a ona z zimną twarzą mówi, że to co dostałem to rooster. Okazało się że to Gallo czyli ryba. Na szczęście była smaczna.
    Jutro dzień pod znakiem deszczu i burz, zobaczymy jak będzie....
    Read more