- Show trip
- Add to bucket listRemove from bucket list
- Share
- Day 17
- Friday, October 3, 2025 at 4:33 PM
- ☁️ 22 °C
- Altitude: 278 m
SpainSantiago de Compostela42°52’47” N 8°32’34” W
Santiago de Compostela
October 3 in Spain ⋅ ☁️ 22 °C
No i ostatni dzień. Tak naprawdę to żal, że koniec, i nie wiadomo jak to opisać, a może dopiero początek? Niesamowita radość jaka towarzyszy wejściu na plac katedralny razem z innymi grupami pielgrzymów, gdzie odgłosy śmiechu, radości i często płaczu tworzą unikalny nastrój, który trudno przemienić na słowa, które w właściwy sposób mogły by to oddać. Poczucie dopełnienia, odnalezienie nowych wartości i uczuć, refleksji, które kłębią się, mając pełno nowych i mocnych treści, ale jeszcze nie do końca poukładanych w głowie. Tak, trzeba będzie na pewno poczekać, aż to wszystko się ułoży.
Wyszliśmy jak zwykle prawie, że ostatni z naszej noclegowni i dołączyliśmy się już do tłumu pielgrzymów idących w kierunku Santiago. Niektórzy idący z Lizbony, z Porto, a niektórzy dopiero od paru dni, młodzież licealna na wycieczkach szkolnych, wszyscy podążający w jednym kierunku, i tak naprawdę to bardzo dobrze, że aż tylu idzie, bo każdy dzień, każdą minutą skierowana we właściwym kierunku jest wazniejsza od odległości, która doprowadza do zmiany serca czy umysłu.
Dzisiejsza droga była właściwie cały czas pod górę, ale na szczęście urbanistyczna część była stosunkowo mała, droga prowadziła lasami i parkami. Na jakieś 7-8 kilometrów przed Santiago, Kasia wypatrzyła mała kapliczkę i oczywiście koniecznie chciała zobaczyć co tam jest, ja z kolei byłem bardzo sceptycznie nastawiony myśląc, że pewnie jest zamknięta, a tu okazało się, że dostaliśmy prezent..... Nie dość, że była otwarta, to była poświęcona mojej ulubionej Świętej, Marii Magdalenie. Do tego nie była to kaplica, a kościół najstarszy w tym miasteczku (O Miladoiro) i co roku na 22 lipca obchodzone jest Święto Marii Magdaleny trwające przez 9 dni. W centrum jest replika Świętej w grobie Jezusa, a oryginał ponoć należy do prywatnej rodziny i na okres świąteczny jest pożyczany do kościoła.
Nie wiem czemu ale dzisiaj bardzo dużo myślałem o czytaniu o synu marnotrawnym, ale nie koniecznie o nim sobie myślałem, bo ta część jest dość oczywistym świadectwem zrozumienia nawet dla najbardziej zabłąkanych, czyli jest szansa nawet dla mnie...
Ale.... drugi brat ma wszystko i jest kompletnie wkurzony na ojca, no i na brata, że wszystko przechlał i być może wraca po więcej a on tu musi zapindalac na ojcowiźnie, a ojciec temu drugiemu robi imprezę, nóż się w kieszeni otwiera na to wszystko, samo życie i to chyba bardzo codzienne dla wielu z nas. No, ale Ojciec jak to Ojciec załatwia wszystko po swojemu, bez przymusu ale z miłością. Mówi, chłopie masz wszystko , to co ja mam jest od dawna Twoje. Zobacz w swoje serce i duszę, ale mocno zobacz a tam wszystko znajdziesz. To taka moja refleksja, musiałem ją napisać abym później nie zapomniał.
Dzisiaj również udało nam się dostać certyfikat ukończenia pielgrzymki, dostaliśmy dodatkowo certyfikat od Franciszkanów, co są zaraz obok Katedry ( o czym wiedzieliśmy od napotkanego Hiszpana z Vigo, który był na 60 caminos i uprzejmie nas w trasie poinformowal, o paru ciekawych rzeczach, między innymi o obu certyfikatach i o piciu wina z Riberia Duro, czego się ściśle trzymamy). Wczoraj również w Pedron otrzymaliśmy Godnie z jego zaleceniem tzw. Pedronia certicifado, także jesteśmy obłożeni dyplomami. Byliśmy również na mszy dla Pielgrzymów, Byliśmy już w kościele półtorej godziny wcześniej , żeby mieć pewność, że się dostaniemy i gdzie wśród ogromnej liczby Pielgrzymów gdzie udało nam się po raz kolejny zobaczyć latające butafimiero. Zawsze cudowne przeżycie.Read more





































Traveler
Napisaliście przepiękną historię❣️
Traveler
Jeszcze raz naj, naj, najserdeczniejsze gratulacje! 👏😍