• Buenos Aires

    14. februar, Argentina ⋅ ☁️ 26 °C

    Trzy slowa klucz w Buenos to Messi, Maradona i Lewandowski. Te slowa wywołują uśmiech i otwieraja drzwi na co dzień trochę malo uśmiechniętych i malo otwartych ludzi (bardziej europejskich niz latynoskich).
    W Azji kierowcy tuktukow maja przy lusterku Buddę lub inne symbole religijne, tutaj pod lusterkiem w uberze wisi zdjęcia Messiego.
    Grafitti z Messim, tatuaże z Messim, souveniry z Messim- nie ma wątpliwości, to on jest obecnie symbolem tego kraju.
    A my troche pod prąd tego, czym Buenos żyje, podazylismy szlakiem polskiej imigracji- polski bar, znaleziony przypadkiem podczas włóczęgi ulicami Buenos, polska biblioteka, kosciol, menu w barze po polsku i plakat Wałesy.
    Ze smaczków z poprzedniego wieku, to klimatyczna kawiarnia Cafe Tortoni, najstarsza w Buenos, powstala w 1858r., z duszą historii, ze zdjeciami znanych osób, ktore w niej przesiadywaly. Byl Jose Maria Vargas Llosa, byl kiedys Einstein, a przede wszystkim nasz polski, wielki pisarz Witold Gombrowicz. Z kawiarni do kamienicy, w ktorej mieszkal byl kawalek spacerkiem, byc moze szlismy droga, ktora prawie wiek temu chodzil on sam?
    W Buenos pogoda byla zmienna, z upalu betonozy ucieklismy do Reserva Costanera Sur, czyli najwiekszego parku i skupiska flory i fauny w tym miescie. Świetnie przygotowane szlaki spacerowe wokol zbiornikow wodnych, nad rozlewiskami i bagnami, na koniec prowadzace wzdluz linii brzegowej oceanu, faktycznie pozwalaly na obserwacje wielu gatunkow ptakow. Aparat sie zagotowal i baterie wymienialismy dwa razy, bedzie co ogladac i rozpoznawac.
    Na koniec łezka wzruszenia pod balkonem Evity na Plaza de Mayo (Casa Rosada) jest kropką w naszej przygodzie z tym miastem.

    Ps. A propos waluty, drobne argentynskie po lewym kursie rozwalaja mi szwy w portfelu 😁
    Læs mere