Ochryda - dzień 1

Mieliśmy dziś okazję pospacerować się po centrum Ochrydy, spędzić trochę czasu nad jeziorem, zjeść lokalne przysmaki takie jak okoliczna ryba czy tez macedońska pieczona fasolka i owczy ser. Ochryda nas rozkochała. Turyści to głównie jednak mieszkańcy Macedonii, w ilości dodającej życia, a nie kradnącej uroku. Architektura niby spójna, ale trochę po taniości, trochę na chłopski rozum. Ludzie może i nie znają angielskiego ale z absolutnie każdym da się tu dogadać i każdy jest tu pomocny i naprawdę, w żadnym innym kraju tak pozytywnie na Polskę nie reagują jak tu😅 Jest tu pewna autentyczność, która kradnie serce. Tylko należy się nastawić na mocny trening nóg, bo wszędzie jest pod górkę💪🏻Read more