Satellite
Show on map
  • Day 8

    Z wizytą u lam

    August 8, 2018 in Peru ⋅ 🌬 18 °C

    Nauczeni doświadczeniem, przed wyruszeniem w miasto przeglądamy wszystkie dostępne materiały z blogów podróżniczych, trip advisor, i ogólnie googla. Bardzo słusznie, bo możliwości jest sporo, a czasu mało.
    Po pierwsze, żeby wyciągnąć młodzież z łóżek, wizyta w Świecie Lam (Mundo Alpaca, http://www.mundoalpaca.com.pe) gdyby ktoś chciał odnaleźć miejsce). Jak zachwala blog można nie tylko obejrzeć jak powstają obłędne inkaskie gobeliny, szale, poncha, swetry i płaszcze (te ostatnie niekoniecznie tradycyjnie inkaskie) od momentu strzyżenia lam, przez czyszczenie wełny, przędzenie, farbowanie i wyplatanie, ale też poznać i nakarmić lamy, alpaki, vicunie (wigonie) i guanaco. Mamy szczęście, trafiamy do Mundo Alpaca w chwili całkowitej ciszy, i zwiedzamy sami, z osobista Panią przewodnik. Na początek wizyta u lam. Jak się okazuje jest 6 głównych gatunków, plus 2 gatunki kóz, yaki i wielbłądy. W kolejnych dniach dowiadujemy się, że lam ogółem jest 36 odmian, a klasyfikuje się je po kropkach na sierści 😁. W realu udaje się nam zobaczyć "tylko" 6 gatunków lam, wszystkie ciekawskie, wszystkie żerte i chętnie wyjadające zielone badyle które dostaliśmy żeby je karmić. Na nasze niewprawne oko kropek nie mają żadnych. M'n'Ms zachwycone, my, co tu ukrywać, też. W następnej kolejności produkcja gobelinów. Pani przewodnik co prawda nie mówi po angielsku (przynajmniej nie dużo), ale za to bardzo wolno i cierpliwie, wspomagając się gestykulacją i planszami opowiada ciekawie po hiszpańsku o tajnikach rzemiosła. Wydaje się nam, że rozumiemy :) a jeśli nawet nie wszystko, to i tak wystarczająco żeby ogarnąć i podziwiać proces. Nieprawdopodobne jest nie tylko jak skomplikowane i bogate wzory potrafią wyplatać przy użyciu prostego krosna i patyka albo kości (lamy, a jakże), ale też jakie fantastyczne barwy uzyskują z (ponoć) wyłącznie naturalnych barwników (roślinnych, owadzich i mineralnych). Błękit, głęboka czerwień, i kilka odcieni fioletu, nie mówiąc o żółciach, brązach i zieleniach.
    Zdecydowanie polecamy wizytę u lam, jeśli tylko kiedyś zawitacie do Arequipy.
    Read more