Satellite
Show on map
  • Day 11

    Andy- piaskowe góry

    August 11, 2018 in Peru ⋅ ⛅ 11 °C

    Pierwsze wrażenie z Andów - zresztą identyczne jak w Kolumbii - to nie góry, to pagórki 😁. Wrażenie które w końcu rozwieje się jak jaki sen złoty, ale na razie trzymajmy się go. Jako, że wznosi się cały teren, a płaskowyż goni płaskowyż, patrząc z dowolnego miasta wydaje się że wejście na dowolny wierzchołek to godzinny (max dwugodzinny) spacer. Dodatkowo gorący klimat powoduje, że ośnieżone są wyłącznie niektóre wierzchołki, a Andy maja albo kolor piaskowo-złoty (klimat gorący i suchy), albo zielony (klimat gorący i wilgotny). Ogólnie nie sprawiają bynajmniej wrażenia niedostępnych - żadnych turni, urwisk, grani czy przepaści nie widać. Zapraszają do wędrówki - i do osiedlania się. Nic więc dziwnego, że to właśnie w Andach położone są prawdziwie wielkie miasta, a Indianie Quechua zamieszkują wioski powyżej 4000 metrów, uprawiając zboża, wypasając lamy i alpaki i... grając w piłkę nożną. Niby od zawsze się o tym wie, ale jednak dopiero widząc na własne oczy dostrzegamy a) że to zupełnie możliwe i b) że to jednak paradoksalne. Paradoksalne, bo turysta dostaje na tej wysokości zadyszki po 10 krokach, a Quechua biegają w górę i w dół nic sobie z wysokości nie robiąc.
    Zdecydowanym utrudnieniem wędrówki po Adach jest natomiast brak map. Ani 1:75000, ani 1:50000 ani w żadnym wypadku 1:25000... Można zdobyć przybliżone rysunki okolic atrakcji turystycznych, ale te niestety ani nie trzymają się skali, ani nie odnoszą się do szerszej perspektywy, ani, jak się na własnej skórze przekonaliśmy, nie są specjalnie wierne rzeczywistości. Cóż, lokalni mieszkańcy wiedzą gdzie chodzić a turyści....niech wynajmą lokalnego przewodnika i zapłacą....co się będą szwendać nieregulaminowo....
    Read more