• Juz wiadomo skąd są legendy o smokachUlubione zwierzątko WojtkaPrzymiarkaKontaktBogactwo minerałów i wzory zachwycająNiektóre świecą w UVZ bliska wzory w minerałach przypominają wzory tkaninWspółczesna sztuka indiańska na skórze bizoniejKapitol w dzieńCzyżby Luwr?Zwykły budynek w Waszyngtonie

    Waszyngton w dzień

    September 27, 2024 in the United States ⋅ ☁️ 25 °C

    Przestaliśmy już liczyć na słońce, ale prognoza na dziś to ciągły ulewny deszcz. Na szczęście Waszyngton słynie z muzeów (oczywiście w budynkach neoklasycystycznych), które na dodatek są darmowe. Wybór jest trudny, ale pada na Muzeum Historii Naturalnej, gdzie znikamy na zaledwie 6 godzin. Muzeum stoi głównie kośćmi i kryształami, ale bogactwo jednych i drugich jest zupełnie nieprzebrane. Zebrane skamienieliny są fenomenalne, aż trudno uwierzyć, że tak pięknie zachowane istnieją w naturze. Bogactwo kryształów, minerałów i form skalnych zachwyca, począwszy od wnętrza meteorytów, przez intruzje mineralne, do kryształów i kamieni szlachetnych, w formie surowej i oszlifowanej. Pokój za pokojem, gablotą za gablotą. Bogactwo kształtów, kolorów i form.
    I tylko ułożenie wystaw, zwłaszcza dodatkowych, okolicznościowych, mocno wytrąca z równowagi. Zanurzamy się powoli w prehistorię, 77 mln, 162 mln, 368 mln, 601 mln lat temu, jesteśmy przy wczesnych trylobitach i anonimach, a tu nagle za zakrętem handel w Afryce w XIXw. Dysonans poznawczy uderza jak obuchem, skołowany mózg próbuje znaleźć połączenia, ale nie, chyba jednak nie ma.
    Podobnie formy skalne przechodzą w telefony komórkowe, a rozwój szkieletu człowieka, od praludzi do współczesności przeradza się w mumię egipskie. Tu przynajmniej szkielet jest elementem łączącym, ale i tak szokuje. Być może o to właśnie chodzi???

    Na ostatnią godzinę przenosimy się do muzeum Indian Ameryki Północnej, i choć z braku czasu przebiegamy przez nie kłusem, to i tak pozostawia mocno gorzki posmak przewrotności i zdrad białego człowieka. Natomiast zaciekawia rozwój sztuki indiańskiej, od dziecięcych form na skórze bizoniej, przez artystyczno- polityczne rysunki na kartach księg handlowych, po dojrzałe współczesne portrety.

    W drodze powrotnej deszcz ustaje, więc mamy możliwość podziwiać potęgę Waszyngtonu (i rzeczonego białego człowieka) również w świetle dziennym. Architektura jest imponująca, ale niesmak pozostaje.
    Read more