Satellite
Show on map
  • Day 17

    Najera

    September 21, 2022 in Spain ⋅ ☀️ 22 °C

    Droga wila się przez większość czasu pomiędzy winnicami. Rozpoczęliśmy od około 10 stopni Celsjusza ale pod koniec dnia doszło do 24. Słońce i wiatr.
    Z ciekawostek historycznych zaraz przed wejsciem do miasta po lewej stronie ruiny romańskiej świątyni z XII wieku, które służyły za hospicjum dla pielgrzymów, był to ważny i bardzo nowoczesny na tamte czasy ośrodek, dzisiaj tylko zostały ruiny, trochę pojawiło się zadumy podobnej do wizyty szpitala na Łąkowej.
    Piękny portal, pozostałość hospicjum, przeniesiono w XIX wieku troszkę dalej za miasto i służy teraz jako wejście na cmentarz.
    Dochodząc do Najery bardzo blisko wioski Aleson stoczyła się walka pomiędzy legendarnym Rolandem a gigantycznym królem Syrii Feragutem ,który w tym czasie mieszkał w Najerze. Miał ponad 9 stóp wysokości i siłę czterech dorosłych mężczyzn i przerażający wygląd twarzy. Walka trwała 4 dni i Roland wygrał w końcu pchnięciem miecza w pepek olbrzyma który okazał się jego bardzo słabym punktem.
    Wchodząc do Najera najpierw mija się nowe miasto potem za mostem nad rzeką Najerilla wchodzi się w malutkie stare miasto wcisniete między rzekę a czerwony klif. Była to najpierw osada rzymska ,pozniej mieszkali tam Wizygoci i Maurowie. W XI wieku król Sancho III Wielki postanowił zrobić to miasto siedziba swego dworu.
    Głównym budynkiem zajmującym prawie całą starówkę jest Klasztor Santa Maria la Real. Zbudowany, nie przypadkowo w tym miejscu, gdyż właśnie tutaj król Sanchez polując, odkrył w grocie figurkę Santa Maria de Real. I w tym miejscu rozkazał wybudować świątynię, którą doczepiono do tej właśnie groty. Powstał gotycki główny gmach z barokowym ołtarzem i nawami bocznymi. Jest to miejsce spoczynku XII władców Nawarry jak również ich żon i dzieci.
    Kościół król Sanchez w XI wieku przekazał Benedyktynom, a obecnie opiekują się nim Franciszkanie.
    Nie udało się zobaczyć chóru bo był zamknięty z powodu renowacji. Wiele obrazów namalował tam Hans Memling od Sądu Ostatecznego z Gdanska i są ponoc równie dramatyczne.
    To chyba na tyle, idziemy spać.
    It was a very pleasant day... Feet didn't hurt, the distance wasn't too long, and scenery of the vineyards and wineries along the way, constantly reminded us about the delicious, chilled , inexpensive wine waiting for us at the end of our day. I drink white wine, Tomek drinks any wine, but his favorite is vino tinto. Surprisingly to us, it has been served chilled also and he says tastes amazing . At home he always dranked red wine in room temperature. Looks like from now it will changed... Lesson learned on Camino ❤️
    Read more