• Vigo

    September 27 in Spain ⋅ 🌧 21 °C

    Dzisiejszy dzień okazał się dość krótki, bo tylko 22,5 km i do tego trasa głównie prowadziła poprzez miasta, chociaż wciąż w pobliżu oceanu, co jakiś czas wzdłuż plaż, a czasami nawet dosłownie przez piasek plaży . Wyczuwało się, że są to już przedmieścia Vigo, i natężenie ludzi, i budynków na metr kwadratowy zdecydowanie powiększało się z każdym przebytym kilometrem. Na początku trasy spotkaliśmy już po raz kolejny młodą parę z Polski ( Kraków i Łowicz) Karolinę i Filipa, oraz po raz pierwszy Magdę z Wrocławia ale już od wielu lat mieszkającą w Szwajcarii .

    Młodzi Filip i Karolina szybko poszli swoim tempem, a Magda przeszła z nami cały dzień. Właśnie pożegnaliśmy się z nią, bo jutro kończy swoje Camino i pojutrze wraca juz do domu.
    Vigo jest bardzo przemysłowym miastem, słynącym z przemysłu samochodowego , jak również jest jednym z największych Hiszpańskich portów morskich i z tego powodu nazwane jest "Bramą na Atlantyk" . W zatoce Vigo leży zatopiony wrak statku San Jacinto, który poszedł na dno wraz z wieloma galeonami francuskimi i hiszpańskimi w bitwie o Randze w 1702 roku, wiele z nich wiozło skarby z nowych podbitych terenów. Oficjalnie nie zostały one znalezione do tej pory. Było to inspiracją dla autora mojego dzieciństwa Juliusza Verne jak pisał o Nautilusie czerpiącym energię z złota z zatoki Vigo.

    Ze specjałów kulinarnych Vigo jest stolicą ośmiornic, które ponoć nie mają sobie równych. Właśnie wróciliśmy z kolacji pożegnalnej z Magdą , ośmiornice były najlepsze jakie do tej pory jedliśmy...
    Read more