Irun

Kraj Basków zaskakuje zielenią. Owszem, znam geografię i spodziewałem się zieleni. Ale nie takiej. Nie jest to polska zieleń ani irlandzka. Po prostu swoją, tutejsza. Jestem bliski postawieniaLes mer
Orio

San Sebastian

Deba

Zenarruza

Pada, pada, pada... I jak tu pokochać Kraj Basków?
Gernika

Pada, pada, pada...
Larrabetzu

Bilbao

Portugalete

Castro Urdiales

Z Portugalete nad morze wyprowadziła nas magiczna ścieżka. Omija rozjeżdżające się we wszystkich kierunkach nitki autostrady, przecina doliny, zakręca nad rzekami, chowa się pod ziemię, gdyLes mer
Santoña

Santander

Przepiękny dzień. Najpierw po plaży w promieniach wschodzącego słońca. Potem zielonymi pagórkami przywodzącymi na myśl tolkienowski Shire. W końcu rejs promem do Santander. Gdyby tylkoLes mer
Caborredondo

Alberg marzenie. Po mało udanych doświadczeniach wreszcie miejsce, w którym można się poczuć jak w domu. Zadbane w każdym calu. Przestronne i kameralne zarazem. Prywatne i tanie. Z duszą.Les mer
Serdio

Celorio

Pada, pada, pada... A nie, przepraszam: leje, leje, leje . Ale za to jesteśmy już w Asturii i z tej okazji (oraz z okazji tego, że nigdzie indziej nie było miejsc) śpimy w warunkach prawieLes mer
San Esteban de Leces

Bo po każdej burzy w końcu wychodzi słońce. Połowa drogi za mną!
Tornón

Aviles

Soto de Luiña

Luarca

A Caridá

Ribadeo

Pożegnanie z morzem i Asturią. Już w gościnnych ramionach Galicji. I tak to końca. Byle mniej padało, bo Asturia jeszcze na ostatnich metrach porządnie zlała.
Mondoñedo

Czasem słońce, czasem deszcz. Co zrosi, to zaraz wysuszy. Taki deszcz akceptuję!
Zielone pagórki i doliny Galicji, raczej wsie niż miasteczka - dużo lasów, natury, ciszy. Za to trzeba miećLes mer
Vilalba

Lasy, wąwozy i wszędobylska zieleń. Czyli to za co kochamy Galicję. I krowy!!!
Miraz

Od dziś kilometry na słupkach w liczbach dwucyfrowych. I wspaniałe albergue prowadzone przez angielskie towarzystwo przyjaciół camino. Na pewno zajmie wysoką pozycję w moich notowaniach.Les mer