- Vis rejse
- Tilføj til træskolisteFjern fra træskoliste
- Del
- Dag 2
- søndag den 9. februar 2025 kl. 13.24
- ☁️ 3 °C
- Højde: 781 m
KirgisistanBishkek railway station42°51’53” N 74°36’20” E
Biszkek
9. februar, Kirgisistan ⋅ ☁️ 3 °C
Po ponad pięciogodzinnym locie w końcu docieramy do Kirgistanu, gdzie na powitanie czeka na nas nasz lokalny przewodnik i opiekun – Wadim. To wesoły, przyjazny mężczyzna, niewysoki na oko jakiś łokieć wzrostu, ale wyróżniający się wyglądem niczym lider nastoletniego gangu. Mimo pozorów szybko okazuje się, że jest wszechstronnie utalentowany – niedawno wygrał kwalifikacje do Freeride World Tour.
Po przywitaniu pakujemy się do busa i kierujemy się do hotelu, który okazał się prawdziwie imponującym lokum. Nasze apartamenty na ostatnim piętrze są większe niż nasze mieszkania – jest jakby luksusowo.
Odświeżamy się pod prysznicem i zaczynamy relaksować. Część ekipy wybiera spacer, podczas gdy reszta oddaje się zasłużonej drzemce po locie – ja zdecydowanie zaliczam się do tej drugiej grupy, natomiast Magda, Przemek i Pio ruszają na spacer i drobne zakupy( piwo i drożdżówki)
Mamy wolny czas do 16:00, po czym wraz z przewodnikami wyruszamy na zwiedzanie miasta oraz wspólną kolację. Miasto przypomina naszą śląską aglomerację z przełomu lat 80. i 90., co wywołuje sentymentalne wspomnienia i sprawia, że trudno pozostać obojętnym wobec tych widoków. Jest to niczym sentymentalna podróż aż łezka w oku się kręci a każdy czuje się dość swojsko.
Jajcuje nikt z nas nie tęskni za tymi czasami.
Następnie odwiedzamy muzeum, aby zgłębić lokalną historię i kulturę, a o 18:00 wyruszamy na degustację miejscowych specjałów. Kuchnia opiera się głównie na mięsnych, tłustych daniach – mimo to, każda potrawa okazuje się niezwykle smaczna. Nie pomijamy również degustacji lokalnego koniaku, który również znakomicie dopełnia smak.
Po posiłku i krótkim odpoczynku nasz przewodnik Wadim przeprowadza szybki briefing, przedstawiając plan na najbliższe dwa dni. Proponuje także wizytę w lokalnym klubie, gdzie czekają szisza, wieczorne piwo i koniak – pomysł, któremu nikt się nie sprzeciwia.
Lokal mieści się w nowoczesnym budynku o niezłym wystroju, który z powodzeniem mógłby konkurować z eleganckimi dzielnicami europejskich metropolii. Po piwku i paru kieliszkach koniaku o 23:00 lecimy w śpiulkolot , kończąc intensywny dzień.Læs mere






















