Dwoma marszrutkami i dwoma taksówkami dostaliśmy się do Szeki! Miasto to słynie z pałacu chanów, w którego wnętrzu niestety nie można robić zdjęć, ale całe ściany pokryte są malowidłami a na wszystkich oknach są witraże co przy słońcu daje feerię barw. Same miasto jest nieduże, ma około 60tys. mieszkańców, ale bardzo urokliwe. Można tu popodziwiać dużo starych aut będących nadal w użyciu. Na obie zjedliśmy Piti, czyli zupę z bardzo (bardzo) tłustym mięsem owczym. Jest tak tłuste i miękkie,a rozgniata się je drewnianym małym młoteczkiem w glinianym naczyniu. Je się to danie z przyprawą sumak, używaną tu w zasadzie do wszystkiego oraz chlebem. Wieczorem spróbowaliśmy azerskiego winka i delektowaliśmy się nim na naszym uroczym balkoniku!Read more
Traveler Jaki to urokliwy kraj❤️ ze swoim wschodnim klimatem.😘
Beata Dawidowicz Bardzo❤️