Kopenhaga

Kolejny dzień zwiedzania Kopenhagi zaczynamy od dużej i pysznej kanapki.
Po obfitym śniadaniu wyruszamy spacerem w kierunku centrum i znajdujemy nie otwartą butelkę 100 ml lokalnego likieru o smaku cukierków królewskich!
W smaku trochę lukrecjowe więc jak dla mnie żaden rarytas. W witrynach sklepowych widujemy słynne duńskie drewniane rzeźby małpek. Spacerując po mieście i udając się na plac główny żeby zobaczyć zmianę warty przy pałacu królewskim słyszymy muzykę więc biegiem udaliśmy się w jej kierunku i okazało się, że to przemarsz orkiestry i gwardii królewskiej. Śledziliśmy ich przemarsz do samego końca. W pewnym momencie nie znając trasy ich przemarszu postanowiliśmy przejść na drugą stronę ulicy w miejscu, w którym oni akurat skręcają, w tym momencie policjant, który pilnował ich trasy mocno na nas nakrzyczał. Po całej ceremonii dowiedzieliśmy się, że mieliśmy sporo szczęścia, ponieważ orkiestra odprowadza wartowników tylko w dni kiedy w pałacu królewskim jest królowa bądź ktoś z jej rodziny. Wieczorem mieliśmy przepływ kanałami Kopenhagi i podziwialiśmy miasto z perspektywy wody.Read more