• Sint Philipsland

    May 2, 2023 in the Netherlands ⋅ ☀️ 14 °C

    Miejsce zamieszkania na początku pracy przy zieleni miejskiej. Bardzo urokliwe miasteczko, często spacerowałem.
    Po dłuższym czasie codziennych spacerów lokalni mieszkańcy już mnie poznawali, uśmiechali się, mówili Hi i zagadywali.

    Pewnego wieczoru spacerując wałem wyprzedziła mnie dziewczyna w różowych rolkach, usiadła na ławce i czekała. Kiedy byłem na jej wysokości wstała i podeszła zagadując po angielsku z zaciekawieniem

    -Cześć
    (W tym momencie myślałem, że będzie pytać się o drogę xd)
    Przywitałem się, a ona od razu mnie pyta. Skąd jesteś ? Ty tutaj mieszkasz ? Widzę jak codziennie spacerujesz, a Cię nie znam.
    To pytanie bardzo mnie zaskoczyło
    Opowiedzieliśmy trochę o sobie i po krótkiej rozmowie okazało się, że tata Evy to Gerard! A Gerard to kierownik w szklarni z bakłażanami, w której pracowałem przez ok. Miesiąc kilka lat wcześniej. Tego się nie spodziewałem. Później jeszcze rozmawialiśmy kilka razy z Evą jak wychodziłem na spacer, a ona spijała herbatę na schodkach na wał.

    W tej wiosce widziałem również najpiękniejszy wiatrak w całej Holandii.
    Ciekawą opcją były samochody z obwoźnym sklepikiem, akurat w tej wiosce z serami i produktami lokalnymi.
    Początkiem lata było można również zauważyć przed niektórymi domami wywieszone flagi z plecakami, torbami. Okazuje się, że wywieszają to rodzice w dniu, w którym ich dziecko zdaje ważny egzamin szkolny - coś na styl matury.
    Interesujący również był przejazd pojazdów z 2 wojny światowej przez okoliczne wioski. Tego w Polsce brakuje. Duża ilość wiatraków, piękne zachody. I jest to pierwszy raz kiedy widzę rowery z rejestracją!

    Bardzo dobrze wspominam ten czas.
    Read more