Niedaleko Sint Philipsland znalazłem na mapach rezerwat. W wolny dzień od pracy postanowiłem się tam przespacerować i to była świetna decyzja! Nie dość, że to miejsce wyglądało jak rezerwat, trochę dziko - czego w Holandii mi brakowało, to na dodatek było można na ścieżkach spotkać różne zwierzęta m.in. konie, żubry i byki. A na obrzeżach tego miejsca po wyjściu za ogrodzenie było można spacerować świetnym deptakiem wzdłuż kanału. W środku była również wieża widokowa, na którą było można wejść i zobaczyć okolice z wysokości.
W czasie wiosennym nawet droga do tego parku była ciekawa bo mijałem pola z różnymi kwiatami!
Przy wodach w Holandii można było zobaczyć ludzi szukających muli na plażachLeia mais