Satellite
Show on map
  • Day 17–19

    Znowu Hongkong (Disneyland)

    January 19 in Hong Kong ⋅ ☀️ 23 °C

    Dobrze było znów znaleźć się w Hongkongu. Coraz bardziej lubię to miasto i za trzecim razem czuję się tu już swojsko.
    Najważniejszym punktem tej wizyty jest oczywiście Disneyland! Na życzenie jubilatki.
    Co dziwne, dzieci było tam mniej niż dorosłych.
    Po dwóch karuzelach weszliśmy do jakiejś atrakcji w stylu gwiezdnych wojen, co okazało się dla mnie najmocniejszym wrażeniem od czasu nadepnięcia na jeżowca. Już wiem, jakie będą moje ostatnie słowa, jeśli będę umierać nagłą śmiercią.
    Potem była masa innych atrakcji, stany euforyczne i histeryczne na przemian. W którymś momencie zobaczyliśmy jakiegoś tatę, który usnął na ławce z pluszową myszką Mickey i zrozumiałam, że albo wypiję kawę, albo położę się obok. Nie wiem, skąd dzieci mają tyle energii. Chyba wysysają ją z dorosłych.
    W sumie byliśmy w Disneylandzie 10 godzin, od otwarcia po huczne zamknięcie, które na zdjęciach bardzo przypomina marsz niepodległości w Warszawie.
    Chyba było warto: dzieci szczęśliwe, my przeżyliśmy i kolejny raz to pójdziemy dopiero z wnukami.
    Read more