Quer durch Nordindien / Dez.18

December 2018 - January 2019
A 27-day adventure by Agata & Mega Read more
  • 38footprints
  • 2countries
  • 27days
  • 294photos
  • 6videos
  • 18.8kkilometers
  • 14.7kkilometers
  • Day 5

    Agra kopiert leider Erfolgskonzepte

    December 28, 2018 in India ⋅ 🌙 10 °C

    Agra ist mit dem Taj Mahal wohl DER Hotspot Nr. 1 n ganz Indien.

    Die Inder haben hier das "Butterfahrten -Konzept" erfolgreich übernommen. Selbst ein TukTuk Fahrer versuchte uns zu unzähligen Stops bei Teppich-, Keramik-, Schmuck- und anderen Händlern zu überreden. Zum Essen wird uns ein liebloses überteuetes Massenrestaurant empfohlen. Für jeden angeschleppten Touri gab es dann Provision direkt vor unseren Augen.
    Auch im Hotel war Weniger Mehr. Gebuchte Zusatzleistung und versprochene Ausstattung gab es erstmal nicht. Unterster Standard zu Deluxzimmerpreis.
    Schade, sehr schade aber. Da hier täglich Tausende Nachströmen funktioniert das Konzept offensichtlich sehr gut. Für diese Top-Sehenswürdikeit nehmen das viele in Kauf. (Tomek)

    Kierowcy Tuc-tucków próbują nachalnie naciągnąć turystów na dodatkowe zakupy. Bez przerwy namiawiani byliśmy do odwiedzenia jedynej w swoim rodzaju manufaktury dywanów, ceramiki lub innych niepotrzebnych artykułów. Bardzo wychwalana restauracja okazała się być hangarem w podwórku z cenami dwa razy wyższymi niż w naprawdę przyzwoitych restauracjach dla turystów ( oczywiście tam nie zostalismy). Prowizję dla kierowcy za przewiezienie nas tam płacono bezpośrednio przed naszymi oczami. Hotelu nie zgadzało się mniej więcej nic z tym, co było w opisie w booking.com . Naprawdę szkoda, że pozostał nam po tym mieście po prostu niesmak.
    Read more

  • Day 6

    Taj Mahal

    December 29, 2018 in India ⋅ 🌙 6 °C

    Morgenstund hat Gold im Mund... dachten wir, und schleppten uns um 6 Uhr am Morgen aus dem Bett um als Erstes das Taj Mahal zu erkunden. Leider hatten wir nicht alleine diese Idee sondern mit uns geschätzt ca. 5000 Andere, die auch bereit waren den recht hohen Eintrittspreis zu akzeptierten, ebenfalls wie die Wahnsinnskontrolle beim Eingang. Sie konfiszierten meine Zigaretten und Feuerzeug, eine Europäerin neben mir worde gezwungen die 3 Bücher, die in ihren Rücksack waren zum Deposit zu geben. Ich Frage mich immer noch, was war an den Büchern so falsch war?
    Trotz der Größe wirkt das Bauwerk filigran und ästhetisch. Es strahlt keine Stärke und Macht aus. Man kann in der eleganten Schlichtheit sehr gut die Liebe von Shah Jahans zu seiner verstorbenen Frau erkennen.
    Trotz der extrem vielen Touristen ( bis zu 40.000 täglich) hätten wir es nicht bei unserer Reise missen wollen (Agata & Tomek)

    Kto rano wstaje, temu pan daje... pomyśleliśmy sobie i wypełzliśmy o 6 rano z łóżka, żeby jako pierwsi pogonić do Taj Mahal. Niestety nie byliśmy sami z tym pomysłem , lecz towarzyszyło nam około 5000 innych osób, które o tej porze gotowe były zapłacić osoloną cenę za wejście, które połączone było z kompletną kontrolą . Skasowano mi papierosy i zapalniczkę, Europejka obok mnie musiała oddać 3 książki, które miała w plecaku, do depozytu. Do tej pory łamię głowę, co te książki zawiniły.
    Mimo swojej wielkości budowla tą sprawia filigranowe i estetyczne wrażenie. Nie ma w niej siły i mocy. W eleganckiej prostocie rozpoznaje się miłość Shah Jahana do zmarłej malzonki .
    Mimo ekstremalnie wielu turystów (40 000 dziennie) nie chcielibyśmy ominąć tego wspomnienia dla zmarłej w naszej podróży
    Read more

  • Day 7

    Kamasutra in Stein

    December 30, 2018 in India ⋅ ☀️ 21 °C

    Die Kunst des Liebens ist in Khajuraho seit ca 1000 Jahren schon in den Stein gemeißelt. So begeistert, wie die indische Männergruppen die uralte Anleitung studiert und fotografiert haben, lernten wohl unzählige Generationen von Indern, in ihrem Sexleben den Ahnen zu vertrauen. In den Tempeln von Khajuraho beten die Gläubigen für alle Anlässe. Die einheimischen kommen z. B vor der Hochzeit hierher und beschwören die Götter für eine gute, kinderreiche Ehe. Die ca 30 Gebäude entstanden innerhalb von 2 Jahrhunderten, damals waren es noch viele mehr. Sie betören den Betrachter mit ihrer filigranen Ausarbeitung und Detailversessenheit, so wie mit anmutender Bauweise und erzählen neben der Geschichte alter Schlachten auch über das menschliche Leben und vor allen über die Liebe.(Agata)

    W Khajuraho sztuka miłości upamiętniona jest w kamieniu od ponad tysiąca lat. Z zapału, z jakim młodzi hindusi studiowali i fotografowali te prastare instrukcje, wnioskuję że do dzisiaj gotowi są uczyć się od przodków. Miejscowi modlą się ze wszystkich okazji w tych świątyniach, np. młode pary proszą przed ślubem o dobre małżeństwo i dużo dzieci. Te ok. 30 budynków zbudowano w przeciągu 2 stuleci ( wtedy było ich dużo wiecej). Filigranowo wyrzeźbione detale opowiadają o dawno wygranych bitwach, o życiu codziennym i miłości.
    Read more

  • Day 8

    Armut der Dofbewohner

    December 31, 2018 in India ⋅ ☀️ 10 °C

    Wir sind eigentlich nur über ein paar Dörfer durchgefahren, die in der Nähe der Touristenzentren liegen. Die Armut ist unvorstellbar. Die Menschen hausen ohne Strom und fliessend Wasser und besitzen Nichts. Sie sind sehr reinlich was ihre Körperhygiene angeht und waschen sich täglich sehr sorgfältig mit dem Wasser aus den Dorfpumpen. Der Eine pumpt, der Andere wäscht sich. Ich habe lenie Fotos Dragon gemacht, weil es mir zu pietätlos erschien. Gekocht wird am offenem Feuer, wobei alles Verfügbare zu verbrennen benutzt wird. Es ist sehr deprimierend das zu sehen.(Agata)

    Przejechalismy tylko przez kilka wiosek w pobliżu turystycznych miejsc. Panuje nieprawdopodobna bieda. Ludzie mieszkają bez prądu i wody w lepiankach, surowych, prymitywnych budowlach albo w namiotach zleconych z czegokolwiek. Nie posiadają praktycznie niczego. Higiena osobista jest bardzo ważna i kąpiel odbywa się pod pompą przy drodze. Jeden pompuje, jeden się myje. Gotują na otwartym ogniu, który podsycany jest wszystkim, co da się spalić. Obserwowanie tego jest bardzo deprymujące.
    Read more

  • Day 9

    Mutter Ganga

    January 1, 2019 in India ⋅ ☀️ 20 °C

    Im Varanasi verbrannt zu werden ist das höchste Ziel im Leben eines Hindu. Die Leichen werden schliesslich direkt vor der Verbrennung in die "Mutter Ganga" getaucht, wodurch man besonders rein in die nächste Stufe übergeht. Verstorbene Leprakranke, Schwangere und Heilige, so wie Opfer von Kobrabissen werden nicht verbrannt, sondern direkt der "Mutter Ganga" übergeben. Die, die noch nicht das Glück haben gestorben zu sein, können sich dafür direkt neben der Verbrennungsghats im Ganga-Wasser reinigen und auch noch einen Kanister von der extrem belasteten, trüben Brühe für die Famillie zum trinken nach Hause mitnehmen. Da die Tiere auch heilig sind und zur Famillie gehören, dürfen sie auch gleich mit ins Wasser, so wie die Abwässer der ca. 600 Millionen Menschen, die am Ganges Leben. (Von dem Internationalen Geld für 169 Kläranlagen, worden 39 tatsächlich gebaut, der Rest ist durch die Korruption versickert.) Ein Ghat ist ein treppenartig angelegter Zugang zu Wasser. In Varanasi finden an den unzähligen Ghats, die sich mehr als 6 km lang ziehen, täglich verschiedene religiöse Zeremonien, bei den die zahlungskräftige Touristen besonders zu Kasse gebeten werden. (Agata)

    Najwyższym celem w życiu Hindusa jest być pośmiertnie spalonym w Varanasi. Powodem jest to, że zwłoki przed spaleniem zanurzane są w " Matce Ganga", co skutkuje w szczególnie oczyszczonym przejściu do następnego stopnia. Zmarłe kobiety ciężarne, chorzy na leprę, bramami oraz ofiary ataków kobry (sic) oddawani są bezpośrednio " Matce Ganga". Ci, którzy nie mieli jeszcze szczęścia umrzeć, mogą bezposrednio obok ghatów pogrzebnych zanurzyć się w tej zanieczyszczonej, zawiesistej kloace i wziąć karnister wody do domu do picia dla rodziny. Ponieważ zwierzęta są również święte, wolno im też do Gangesu, jak również nieoczyszczonym ścieków od 600 milionów ludzi żyjących nad tą rzeką. (Z miedzynarodowych pieniedzy na 169 oczyszczalni zbudowano w rzeczywistości 39, reszta kasy zniknęła w kanalach korupcji - pewnie wolą prać pieniądze niż wodę.) Ghat to schody dochodzące bezpośrednio do wody. W Varanasi chaty ciągną się na długości ponad 6- ciu km i odbywają się na nich codzienne nieliczne ceremonie religijne, przy których specjalne turyści zachodni proszeni są o specjalnie wysoką zachodnią kasę.
    Read more

  • Day 10

    Indien wird immer befremdlicher

    January 2, 2019 in India ⋅ 🌙 11 °C

    Bisher hatten wir mit jedem Tag in einem fremden Land etwas mehr von deren Kultur verstanden. Indien verstehe ich mit jeden Tag weniger! Es ist so irrational, das es selbst Inder nicht erklären können. Ein paar Beispiele:
    1. Es wird hier permanent gehupt, Tag und Nacht egal ob es irgend einen Grund gibt oder nicht. Selbst die Inder sind davon genervt -aber niemand ändert was.
    2. Jeder fährt egoistisch in eine volle Kreuzung oder Engstelle so dass sich ständig alles blockiert und zum Stillstand kommt. Unfassbar lange geht dann nichts mehr(ausser Hupen)bis irgendwann jemand mit Autorität Anweisungen gibt wer wie zurückfahren muss. Alle verlieren damit Zeit und sind genervt aber machen genauso weiter.
    3. Wir werden ständig von Indern ungefragt beraten und gewarnt, z.B. um Strassensperren zu umgehen etc.. Bisher war alles unrichtig. Was für Motive haben sie dafür? Ist für mich absolut irrational...
    4. Tuktuk Fahrer: Mittlerweile haben wir einen guten Überblick der Fahrpreise und wissen was die Einheimischen zahlen. Ok, als Tourist sind wir auch bereit den doppelten Preis zu zahlen, aber selbst dafür fahren sie uns dann nicht!! Sie wollen das 4-5fache. Da bleiben sie lieber weiter stehen und jammern über zu wenig Kunden.
    5. Mit respektvollen kultivierten Ansprachen wurden wir meist nicht ernst genommen bzw. sogar erst recht ignoriert. Mit "...Nein, vielen Dank..." oder "...könnten sie bitte..." reagierten viele Inder bisher nicht. Leider (es fällt uns echt schwer) erfordern diverse Situation ein extrem autoritäres arrogantes Auftreten. Mit "...ich will sofort den Besitzer sprechen..." oder einen penetranten Anbieter schlicht als "nicht existent" zu ignorieren wurden wir verstanden. Manche fassen einen dabei auch an. Wenn man das zulässt wird man gar nicht mehr respektiert. Wollen oder brauchen diese Inder eine solch autoritäre Behandlung??
    6. Wir leben im 21. Jahrhundert. Auch in Indien ist hohe medizinische und wissenschaftiche Bildung vorhanden. Trotzdem werden hier in Varanasi täglich verstorbene Kühe, verstorbene Leprakranke, verstorbene Geistliche usw. im Ganges versenkt. Andere Tote werden zumindest vorher auf Holzhaufen teilweise eingeäschert bevor sie dem Ganges übergeben werden. Und die lebenden Hindus waschen sich rituel im selbigen und trinken dabei sogar das Wasser. Selbst die Krankenhauswäsche soll angeblich im Ganges gewaschen werden.
    7. Ca. 400.000 Kühe leben hier in den engen Gassen Varanasis mit den Menschen auf engstem Raum. Überall liegt deren Mist in den Gassen und muss täglich von den Unberührbaren "Inder der untersten Kaste" gereinigt werden. Das gelingt nicht ganz so steril und es ist sozusagen eine lebendige Stadt mit unzähligen Keimen, Kakalaken, Ratten usw..
    Kranke Kühe mit Fieber oder Schaum am Mund werden zwar behandelt aber nicht isoliert. Selten ist mir der "Kreis des Lebens" so anschaulich untergekommen.

    Die Stadtverwaltung scheint das alles für gut zu befinden, sieht jedoch scheinbar grossen Bedarf das Ufer des Ganges mit Drohnen zu überwachen!? Siehe Bild

    Vielleicht gibt es jemanden, der mir den tieferen Sinn all dieser Dinge erklären kann, für mich ist es absolut irrational(Tomek)

    Długi tekst Tomka przetlumaczę w skrócie:
    Indie są tak irracjonalnym krajem, że nawet hindusi to nie rozumieją. Kilka przykładów:
    1. Praktycznie wszyscy kierowcy jakichkolwiek pojazdów bez przerwy trąbią. Bez względu na to, czy jest potrzebą, czy nie.
    2. Nie ma żadnych reguł w ruchu drogowym i wszyscy wjeżdżają na skrzyżowania i blokują się wzajemnie, przy czym nikt nie chce ustąpić , tak że wszyscy stoją i trąbią aż ktoś wpadnie na pomysł, żeby wyjść na środek i uregulować, kto ma jak jechać. Sama widziałam z góry, jak na skrzyżowaniu 3 wąskich uliczek spotkały się rano 3 samochody, kompletnie się zablokowały na środku i żaden nie chciał się cofnąć, żeby rozładować sytuację.
    3. Non stop zagadują nas miejscowi i dają dobre rady ( niepytani), np. w którą stronę nie iść, bo jest blokada lub jak coś lepiej zrobić, ale niestety wszystko co opowiadają jest bzdurą i kompletnie się nie zgadza. Dosyć to irytująco irracjonalne.
    4. Kierowcy tuktuków żądają od nas 4-5razy wyższych cen niż od miejscowych, ale nie chcą ustąpić i zejść z ceny jak się nie zgodzimy , lecz użalają się , że tak źle interesy chodzą i stoją godzinami bez jazd.
    5. Jeżeli odpowiadamy grzecznie, że nie życzymy żadnych usług nie jesteśmy bramki na poważnie. " Dziękuję nie", nawet trzykrotnie powtórzone oznacza mniej więcej : " pomolestuj mnie jeszcze parę minut, przejdź się kawałek że mną i opowiedz mi, jak mnie uszczesliwisz". Jesteśmy na etapie aroganckiego kompletnego ignorowania jakichkolwiek prób kontaktu. Występujemy bardzo autorytatywnie, bo jeżeli nie, to od razu próbują nas oszukać, ewentualnie robimy awanturę. To jedyne, co skutkuje, żeby być prawidłowo traktowani. Bardzo to jest męczące i nieprzyjemne. Mamy wrażenie,że oni "chcą " być źle traktowani.
    6. Ten punkt dotyczący higieny w Gangesie opisany jest sarkastycznie w " Mutter Ganga"
    7. Około 400 000 krów żyje z 3 krotną liczbą mieszkańców w Varanasi w ciasnocie i brudzie. Do tego dochodzi niesamowita ilość psów,kóz, małp i innych stworzeń. Możecie się domyślić, jakie ilości odchodów są magnesem dla szczurów i karaluchów. Chore krowy (widzieliśmy takie z pianą w mordzie)nie są izolowane. Urząd miasta widzi to wszystko, ale nie ingeruje, za to na wszystkich gustach są wielkie tablice, że miasto jest pod obserwacją dron (zobacz zdjęcia).
    Czy ktoś może nam wytłumaczyć sens tego wszystkiego?
    Read more

  • Day 10

    Das Leben in der heiligen Stadt

    January 2, 2019 in India ⋅ ☀️ 19 °C

    Ein geführter Spaziergang durch die Gassen von Varanasi hat uns die Lebensverhältnisse der Stadtmenschen ein wenig näher gebracht. Es waren keineswegs die ärmsten, die in diesem Viertel gelebt haben, in unseren Augen jedoch war der Schmutz und die Armut extrem. Die Miete für ein Zimmer mit Wasserleitung und manchmal Dusche, in dem die ganze Famillie lebt beträgt ca 20 €. Toiletten sind geteilt für 3 Parteien im Haus. Die hygienische Verhältnisse auf dem Fischmarkt sind verheerend, die Hühner werden direkt vor Ort geschlachtet, somit also Frisch. Auch das Vieh wird frisch geschlachtet und gekauft. Ich fand es lustig, dass die Bewohner winzige lebende Welse kaufen um sie im Ganges auszusetzen. Wie lange sie in dem verdreckten Wasser überleben ist fraglich. (Agata)

    Spacer z przewodnikiem po zaułkach Varanasi ułatwił nam zapoznanie się z warunkami bytu w dużych miastach. Pomimo że to nie jest dzielnica najbiedniejszych, przerażeni byliśmy brudem i nędzą jaka tam panuje. Czynsz za jeden pokój z dopływem wody ( czasem z prysznicem), w którym żyje całą rodziną ( wejście z malutkiego, chaotycznego patio) wynosi 20€ w miesiącu. Toaletę w podwórku dzielą 3 rodziny. Warunki higieniczne na rynku rybnym są fatalne ( nie będę jadła ryby w Indiach). Kury i barany są świeżo bite, więc można jesc. Podobało mi się , mieszkańcy kupują malutkie żywe sumy (4-5 cm), żeby wpuścić je do Gangesu. Ciekawe jak dlugo one przeżywają, zanim się zatrują tymi ściekami .
    Read more

  • Day 11

    Leben wie ein Maharaja

    January 3, 2019 in India ⋅ 🌫 22 °C

    Wer möchte nicht mal im Märchenschloss wohnen !? Der Palast in Udajpur ist derart gigantisch und verzweigt, daß man sicherlich Wochen braucht um wirklich Orientierung zu bekommen. Wir sind durch vermutliche Dienstbotengänge gegangen, in den bestimmt kein Maharaja in den ca 450 Jahren seit dem Baubeginn seinen Fuß gesetzt hat. Oder waren es die Geheimgänge des Maharajas? Leider kann ich nur 6 Bilder hoch laden, hätte ich gerne euch viel mehr gezeigt. Der Maharaja bewohnt bis heute ein Teil des Palastes, uns war jedoch nicht vergönnt einen Blick auf ihn zu erhaschen ( Agata)

    Kto by nie chciał raz pomieszkać w zamku z bajki !? Pałac w Udajpurze jest tak olbrzymi i pogmatwany, że potrzeba z pewnością tygodni, aby znaleźć orientację. Przehodziliśmy przypuszczalnie przez schowane za ścianami przejścia dla służby, w których od rozpoczęcia budowy około 450 lat temu z pewnością żaden Władca nie postawił stopy, ale może były to tajemnicze ścieżki Maharaji ? Szkoda, że mogę dołączyć tylko 6 zdjęć, trudny wybór. Chętnie dołączyła bym więcej. Maharaja zamieszkuje do dzisiaj w części zamku, ale nie mieliśmy farta zobaczyć go.
    Read more

  • Day 11

    Jenseits der Touristenpfade in Udajpur

    January 3, 2019 in India ⋅ ☀️ 24 °C

    Verlässt man den Tourirummel um den Palast, bekommt man eine ganz ruhige und langsame Stadt zu sehen. Die Handwerker üben die alte Techniken ohne Hast aus und auch die Händler scheinen keine Eile zu haben ihre Waren los zu werden. Handarbeit ist übrigens in Indien etwas normales und Plastiksch... made in China sieht man hier kaum. Man legt Wert auf Traditionen. Ausser beim Smartphone, den hat jeder hier und entweder wird ständig telefoniert, oder werden an jeder Ecke Millionen Selfies produziert, die keinen Sinn machen, da in der Regel ausser sich selbst bekommt man die ganzen anderen Selfiemaker, dicht an dicht gedrängt, anstatt der Sehenswürdigkeit drauf. Wo doch die Religion das Erdenleben als eine völlig unwichtige Phase auf dem Weg ins Nirvana beschreibt. Aber in diesem trivialen Leben gibt es offenbar eine äußerst wichtige Komponente: das Selfie. (Agata)

    Opuszczając turystyczny cyrk wokół pałacu, odkryliśmy spokojne i powolne miasto. Rzemieślnicy stosują bez pośpiechu stare techniki, a handlarze nie spieszą się że sprzedażą towaru. Rękodzieło jest w Indiach rzeczą normalną i plastikowe g...a made in China rzadko nam się nawineły przed oczy. Tradycje mają wysoką wartość. Poza jedną dziedziną. Każdy posiada tutaj smartphona i albo bez przerwy się telefonuje, albo rusza natychmiastowa produkcja selfie, które nie mają najmniejszego sensu, bo poza sobą ma się z reguły na zdjęciu tuzin innych selfiemaker , gęsto ściśniętych i zasłaniających całą atrakcję pierwotną. A przecież ziemskie życie, według ich religii jest kompletnie nieważnym krokiem na drodze do nirvany. Wygląda na to, że w tym trywialnym życiu jedynym ważnym komponentem jest selfie.😁
    Read more

  • Day 12

    Venedig des Ostens

    January 4, 2019 in India ⋅ ⛅ 25 °C

    wird Udaipur gerne wegen der Seen, insbesondere des an die Stadt grenzenden Pichhola See genannt. Mitten im See befindet sich auch der ehemalige Palast Jagmandir, der jetzt als Luxusabsteige zahlungskräftigen Gästen dient. Ohne Zimmerschlüssel darf man nichtmal anlegen. James Bond Fans unter Euch haben es natürlich schon längst erkannt, genau in diesem Palast wurde Octopussy gedreht. Aber auch det Tiger von Eschnapur u.v.a.m.. Wir haben uns mit einer profanen Bootsrundfahrt begnügt und die imposanten Hotels am Ufer bewundert. (Tomek)

    "Wenecja wschodu" nazywany jest Udajpur, leżący na brzegu wręcz kilku jezior, głównie nad jeziorem Pichola. W środku jeziora znajdują się dwie zupełnie zabudowane wysepki, na których dawno zmarli Maharadże pobudowali pałace, które ich przetrwały. Pałac Jagmandir służy dzisiaj za schronisko dla gości przy grubej kasie, bez klucza do pokoju nie da się zacumować. Fani Jamesa Bonda oczywiście od razu odkryli, że w tym pałacu kręcono Octopussy. Jak również "Tygrys z Esznapuru" i inne. My zadowolilismy się zwykłą przejażdżką łodzią po jeziorze podziwiając imponujące hotele przy brzegu.
    Read more