Satellite
Show on map
  • Day 4

    Obłożyć cumy i springi, tu zostajemy

    August 1, 2023 in Norway ⋅ ☁️ 17 °C

    Przynajmniej na kilka dni.
    Kemping jest malutki, na dosłownie 10 chatek - ale i tak szukanie naszej w nocy zajmuje nam z 15 minut, bo nikt nie wspomniał, ze niektóre chatki są dwustronne, a numerków w ciemności zupełnie nie widać :-). W zasadzie głównym atutem jest położenie wśród gór i fiordów. Położenie jest również podstawowym minusem - zaraz obok głównej drogi. Wjazd przez stację paliw (pozytyw: bardzo przyjemne ceny, negatyw - w zasadzie brak, choć, nie, smak wody jest zdecydowanym negatywem - nie wiadomo, czy od benzyny, ale tęcza na powiedzmy wody nasuwa pewne przypuszczenia), o tyle specyficzną, że na benzynę i ropę jest jeden dystrybutor, a ładowarek do samochodów elektrycznych - 12. Pozytywem są też prysznice z gorącą wodą, i taka też woda dostępna bez ograniczeń do mycia naczyń. To jest znak prawdziwie udanych wakacji, kiedy przyjemność i poczucie szczęścia dają człowiekowi takie proste rzeczy jak gorąca woda w kranie :-)
    Odpoczywając po wczorajszym wysiłku fizycznym (14 h w drodze) i psychicznym (piękno przyrody całkiem poza skałą dosłownie powaliło nas z nóg i musimy wyczyścić zmysły żeby moc znów rejestrować cokolwiek) korzystamy z położenia kempingu i dzisiaj zamiast szukać trolli idziemy zwiedzać okolicę. Czyli zbieramy borówki, przedzieramy się przez bagno do wodospadu (nie tak spektakularnego jak te wczorajsze, ale też całkiem niczego sobie) i decydujemy się jednak nie kapać w arktycznym strumyku, jakkolwiek kusząco by nie wyglądał. Czego żałujemy w zasadzie natychmiast, ponieważ droga powrotna spod wodospadu prowadzi starą drogą kurierską prosto jak strzelił ostro pod górę (biedni ci kurierzy i ich konie). A słońce złośliwie akurat na nasz powrót postanowiło wyleźć zza chmur, i smażyć nas na drodze kurierskiej bez litości. I bez grama cienia, mimo, ze do zwrotnika mamy trochę kilometrów, i w zasadzie nie ma takiej możliwości żeby było w zenicie. A jest, idealnie nad przecinką.
    Dlatego na zakończenie niewinnej krótkiej wycieczki mamy bunt na pokładzie, i stanowcze oświadczenie, ze w takiej pogodzie drużyna żadnych trolli szukać nie będzie, mamy to sobie wybić z głowy, i w ogóle jesteśmy podli, bo ciagle złośliwie jeździmy na wakacje w tropiki. Także tak, następne wakacje na Spitsbergenie :-)
    Read more