• Biała 2.0

    September 24, 2024 in the United States ⋅ ☁️ 19 °C

    W Ameryce wybór noclegów jest względnie prosty: sieciowe hotele bezduszne, budżet średni, hotele luksusowe, budżet kosmiczny, albo miejsca dziwne - budżet nieokreślony. Na czas zwiedzania parku Shenandoah wybieramy miejsce dziwne: White Lotus Eco Spa Retreat. Tak wiele słów, tak mało oddają. WLESR jest położony w środku lasu, czy może wielkiego parku, daleko od cywilizacji, dróg, w zasadzie od wszystkiego. Miejsce ma na pewno dużo charakteru, ale trudno określić jakiego. Trudno też określić czy czasy świetności ma przed czy za sobą.
    Z zewnątrz jest to kompleks rozbudowanych domków kempingowych, każdy w innym charakterze. Ten w którym mieszkamy przypomina zaadaptowany pałacyk myśliwski. Ale jest też domek Hobbitów, domek na drzewie, stodoła Zen, i kilka zwykłych domków kempingowych (których mieszkańcy zapewne czują się oszukani zwykłością budynku).
    Z zewnątrz wszystkie wielkim głosem wołają o chwilę uwagi, trochę farby, gwoździ, właściwie ogólnie najlepszy byłby szybki remont.
    Ale w środku widać zdecydowanie większe ambicje, i biorąc pod uwagę wielkość pomieszczeń, i wystrój (zdecydowanie nie sztampowy) i udogodnienia. Każdy apartament ma kuchnię, własną łazienkę (u nas jest no jacuzzi ze światłami sufitowymi żeby można było uzyskać nastrój zen), sypialnię i salon. Jest klimatyzacja, duży telewizor, taras albo dwa, z grillem, meblami ogrodowymi, często huśtawka, czasem kominek.
    Do tego kilka wspólnych kuchni, dwie sauny (choć murowany basen przy saunie pusty), sala kinowa, oferta masaży i jogi. A w ramach kontrastu - łączący kilka domków lekko rozpadający się pomost i całkiem rozpadająca się wieża widokowa.
    Przed wejściem siedzą wielkie ropuchy, (żywe i oburzone ze ktoś im przeszkadza), oraz dwa koty, które czują się zupełnie u siebie i bez pardonu wpychają się do mieszkań.
    Cuda niewidy.
    Można łamać sobie głowę, czy ktoś miał pomysł, tylko zabrakło funduszy, czy budowane jest po jednym obiekcie, z doskoku, czy też kiedyś było miejscem ekskluzywnym, a teraz - zostało to co zostało. Czyli Zen :-)
    Read more