Saint Barthelemy

Dzisiejszy dzień, będzie bardzo krótki w opisie, ale bardzo długi w czasie i pokonanej odległości. Przepłynęliśmy 43 mile morskie, w bujającej atmosferze, hałasując dookoła, gdyż towarzyszył nam niekorzystny wiatr, w osiągnięciu dzisiejszego celu, którym był Saint Bart.. Pasat wiał około 18 - 20 węzłów i naprawdę pływało się cudownie pod względem żeglarskim , niekoniecznie pasażerskim, ale baaaardzo długo, pracowity dzień pracy na wakacjach- 8 godzin z hakiem.. W Gustavia, która jest stolicą udało się bardzo szybko odprawić i ruszyliśmy na noc do przepięknej zatoczki Anse de Colombier. Na obiad były hamburgery z grilla, sałatka i spaghetti w chyba najlepszej wersji , jaką miałem. Większość zalogi aby uniknąć choroby morskiej , ograniczyła się do wieczornego posiłku, stąd pewnie był wilczy apetyt i wrażenie, że posiłek był najlepszy na świecie. Nie możemy doczekać się jutrzejszych charcow na plaży.Meer informatie