Satellite
Show on map
  • Day 31

    Sahagun

    September 18, 2023 in Spain ⋅ ⛅ 19 °C

    No i znowu się udało, miał być deszcz, a tu ani kropelka nie spadła, ale za to rano było zimno.
    Droga wiodła przez mesete, która po mału zaczyna się marszczyć, przyzwyczajając nas do górek, które niedługo się zaczną.
    Dzisiaj wielki dzień, bo osiągnęliśmy geograficzną połową naszej trasy. Jutro udamy się do biura pielgrzymów, aby dostać certifikat ukończenia połowy drogi. Prawdę mówiąc, tydzień temu zastanawiałem się czy tu, czy gdziekolwiek dalej niż Burgos dotrzemy, no ale na razie jest w miarę dobrze.
    Spotykamy nowych ludzi, często pozytywnie udziwnionych. Wczoraj w albergue poznaliśmy Marc z Montany. On na przykład wychodzi w trasę o 2 w nocy . Wizualnie dla nas, gość troszkę starszy od nas, pomieszanie szamana, hippisa i indianina. Powiedział ,że miał wypadek samochodowy i złamał kręgosłup i zerwał oba ścięgna Achillesa i idzie bardzo powoli... dlaczego w nocy? Otóż miał widzenie w którym Bóg mu powiedział by szedł nocą z Nim do Santiago...Marc o 7 wieczorem kładzie się spać, by o 2 w nocy wyruszyć.... być może nie długo dołączy do niego żona, taka ma nadzieję... ciekawe czy też będzie wyruszała z nim tak wcześnie... nie mniej jednak wczoraj po obiedzie o 8:30 wieczorem byliśmy grzecznie w naszych łóżeczkach bo nie zakłócić Marckowi jego odpoczynku.... Buen Camino Marc.
    Od AJ , który jest dzień przed nami do przodu, dowiedzieliśmy się że Ben i Lucas ( nasi autystyczne młodzi Caminowi przyjaciele) poznali bardzo ładną dziewczynę z Holandii, która zapytana czym zajmuje się zawodowo, powiedziała że jest skipper(kapitan łódki), Lucas dobrze usłyszał a Ben usłyszał że jest striper(naga pani w barze). Rozmowa ponoć poszła w bardzo, ale to bardzo ślepa uliczkę, bo Ben nagle okazał się bardzo nie towarzyski, dziewczyna uciekła, Lucas powiedział , że Ben jest kompletnym kretynem i że wypłoszył dziewczynę, Ben w końcu zrozumiał, że nie zrozumiał , kim była dziewczyna , żaden z chłopaków nie miał z nią randki... i już było na to za późno. Poza tym
    z Benem w końcu się rozdzielili, i może to dobrze , bo jak powiedzieli , nie lubil się kąpać i pod wieczór lekko trącał.. 🤪
    Poza tym spotkaliśmy dzisiaj urocza młoda rodzinę z Polski - Emilię, Sławka z 4 letnią córeczką Violą. Idą z Burgos do Leon. Mają ze sobą specjalny wózek Burley w którym na zmianę są jak koniki i ciągną Violę. Viola nie chciała pozować do zdjęcia i wzięliśmy ja fortelem podczas zabawy i znalazła się z nami na fotce. Wcześniej się trochę na trasie obraziła bo w trakcie mijania Kasia powiedziała witaj maleńka i Viola się obruszyla, że nie jest maleńką. I tak na prawdę miała rację bo jest duża dziewczynką słuchającą swoich rodziców 😍
    To tyle, czeka nas jeszcze 2 dni do Leon. Niestety nie będzie schowanej niespodzianki jak w zeszłym roku ale będziemy chociaż szukać kamienia....
    Read more