Nichinan Shi

Ania została surfować (na mnie nie było deski chlip) a ja udałem się na wycieczkę po klifach która kończyła się wizyta w świątyni zbudowanej w grocie:)

Ania edit: surfing jest fantastyczny! Najwyrazniej moje wielokrotne padanie na twarz na wake'u zostało gdzieś zanotowane, bo na surfie po kilku próbach zaczęłam stawać i faktycznie surfowac! Niesamowita zabawa, bardzo mi się podobało <3 uczyli nas trzej nauczyciele surfingu, w tym Umeno Sensei, wielokrotny mistrz. Pani Sensei ładnie mówiła po angielsku, pokazała nam podstawy, a później najczęściej pływałam z Umeno Sensei który mnie korygował i na bieżąco patrzył jak nam idzie - a jak do pływałam daleko to chwalił i się cieszył 🧡🧡🧡
Do samej miejscówki dojezdzalismy mocno klimatycznymi, zardzewiałymi rowerami. W biegu kupiliśmy sobie z Damianem japonki za całe 9 zł (gdy zapytałam Pani czy będzie miała rozmiar 41 zrobiła śmieszna mine, bo one nie mają rozmiarów, ale proszę sobie przymierzyć xD). Na miejscu mieliśmy rozgrzewkę na piasku, naukę podstaw a potem siuuu do wody. Pierwszy raz mogłam ustawić tryb "surfing" w zegarku!

Po zakończeniu lekcji i powrocie na miejsce zbiórki dostaliśmy po napoju do wyboru - najbardziej rozchwytywany był lokalny dla Miyazaki napój "Skal" (naprawdę dobry!). Dobrze było się napić czegoś zimnego po nalykaniu się morskiej wody (która jest notabene bardzo ciepła i okropnie słona). Czytaj więcej