- Show trip
- Add to bucket listRemove from bucket list
- Share
- Jan 8, 2024, 1:14 PM
- ⛅ 30 °C
- Altitude: 16 m
- PhilippinesCentral VisayasProvince of CebuSaavedraCopton Point9°59’33” N 123°22’18” E
Oslob-Moalboal
January 8 on the Philippines ⋅ ⛅ 30 °C
Ch, co to był za dzień!
Dziś przeżyliśmy jedną z największych atrakcji na Filipinach czyli pływanie z rekinami wielorybimi. Są ogromne, dostojne i piękne, a na dodatek całkowicie łagodne i rzeczywiście bardziej przypominają wieloryby niż rekiny. Musieliśmy wstać o 5 rano, żeby o 6 ustawić się w kolejce. Poza Dimuhą wszyscy byliśmy przejęci i zestresowani (bez śniadania, gdzie moja maska, kostium źle leży, ile jeszcze będziemy czekać, gorąco się robi, czy ja dam radę zanurkować, a kto się ze mną będzie bawił itp). Kilkaset osób na brzegu było doskonale "zarządzanych" przez miejscowych, naprawdę, organizacja na wysokim poziomie. W każdym razie warto było to wszystko przeczekać: Borys został w łódce i pokazywał palcem na rekiny, które krążyły wokół, a my byliśmy w wodzie, mniej lub bardziej zanurzeni, i mogliśmy podziwiać te ryby w ich środowisku. Miałam etyczne wątpliwości, ale już ich nie mam. Wydaje mi się, że każdy zjedzony kotlet to większe wyzwanie dla sumienia, niż ten turystyczny biznes. Te rekiny są swobodne, przypływają, bo są karmione, to zmienia ich naturalne zachowania, ale to samo można powiedzieć o dokarmianiu kaczek w parku. Wzajemna korzyść. Ponadto, miejscowym opłaca się dbać o rekiny i o to, by było ich jak najwiecej. W pewien sposób ta atrakcja turystyczna chroni miejscową populację tych ryb przed odłowem. Oczywiście, to temat do dyskusji.
A po tych przeżyciach wyruszyliśmy do nowego miejsca na wyspie Cebu, do Moalboal. Inna administracyjna część wyspy i od razu wiele się zmienilo: bogatsze domy, lepsze drogi. I więcej białych turystów.
W ogóle na Cebu jest ich mało. Najwięcej jest Koreańczyków. Biali może przeważają na innych wyspach, większość turystów to jednak wycieczki zorganizowane.
W hotelu wszystko super, więc poszłam z Sofką w morze na snorkeling. I na tym dobra passa się skończyła, bo nadepnęłam w wodzie na jeżowca! Co za niewyobrażalny ból (a przecież urodziłam trójkę dzieci). Dzięki temu wypadkowi od razu poznałam wiele osób w naszym nowym hotelu. Przeczytałam, że grozi mi śmierć, ale na razie czuję się dość dobrze. Jakiś facet powiedział, że kiedyś dotknął jeżowca ręką, opuchlizna zeszła po tygodniu, fioletowy pigment po trzech. Jego widok - żywego i zdrowego - dodal mi otuchy. A teraz dokładna instrukcja, bo może komuś sie przyda. Przeczytałam, że w żadnym wypadku nie można wyciągać igiełek, bo jak się wykruszą w ciele, to wydzielą więcej toksyn. Dostałam miskę z gorąca wodą i ocet. Ale podeszli do nas doświadczeni Rosjanie i poradzili, żeby polać na miejsca ukłucia sok z limonki i zielonej papai i tłuc stopę butelką- właśnie żeby popękały igiełki w środku. I co? I już mi prawie przeszło, nawet fioletowy pigment prawie zszedł, nic nie spuchło i już mogę całkiem sprawnie kuśtykać. Byłoby lepiej, gdybym zastosowała ten manewr z butelką na całej stopie, ale postanowiłam zrobić eksperyment i porównać oba sposoby. A szkoda, trzeba było całkowicie zaufać sprawdzonej ludowej medycynie tropikalnej.
Zdjęcia będą oddalone od tematu dzisiejszego wpisu, niestety.Read more
Traveler Der 1. Teil hört sich super an, der 2. Teil leider nicht. Wir wünschen dir, dass es ganz schnell besser wird. 🍀🦶😗
Traveler Danke! Es ist schon besser!)