TUNEZJA • Around Tunisia •2023

Bagaże w przechowalni a my przy ostatniej Celtii wyczekujemy w barze transportu na lotnisko. Tradycyjnie animatorzy rozkręcają wieczorne harce ale już bez nas. Czas się ciut dłuży a hałas drażni bo myślami jesteśmy już w podróży powrotnej. Kelner częstuje nas darmową pizzą i herbatą - kolejny dowód na wielkie pokłady empatii u Arabów. Są spontaniczni, z natury gościnni a nawet rodzinni. Często krzywdząco podsumowani przez turystów jako naciągacze i upierdliwcy a przecież wystarczy wyjść poza schemat turystyczny i poznać Ich naturę.
Ostatnie pożegnania z Omarem i odjeżdżamy.
Na lotnisku duszno i sennie. Mnie trzepią kilka razy na bramce granicznej bo zapomniałem wyjąć telefonu z kieszeni. A wszystko przez to, że strażnik omyłkowo zamienił nasze paszporty i gdy już Zibi był po drugiej stronie to zauważyłem, że muszę przejść granicę na jego papierach 🙊 Widocznie jesteśmy podobni 😝
W samolocie jak zawsze zimno. Start. Lądowanie. Deszczowa Warszawa wita o poranku.En savoir plus