United Kingdom
River Solva

Discover travel destinations of travelers writing a travel journal on FindPenguins.
Travelers at this place
    • Day 44

      3. Tag aber 7. Etappe

      May 14, 2022 in Wales ⋅ ☁️ 12 °C

      Traumhafte 19 Kilometer.

      Weil das Wetter so toll war, habe ich diese Etappe vorgezogen, damit Gunnar mit seinem wunderbaren Shuttle-Service nicht so viel Zeit verliert und selbst eine Motorradtour unternehmen konnte. ❤️🧡💛

      Zum Abschluss des Tages gab es viel walisisches Bier und einen leckeren Chickenburger.
      Read more

    • Day 6

      Auf dem Weg nach Fishguard zur Fähre

      May 23, 2022 in Wales ⋅ ☁️ 13 °C

      Auf dem Weg zur Fähre machten wir Halt in St. Davids und besichtigten die sehr schöne Kathedrale. Unterwegs konnten wir außerdem unerschrockene Waliser bei ihrem Schwimmen im kalten Meer beobachten und wie den hiesigen Kindern das Segeln in kleinen Booten beigebracht wurde. Ein lehrreicher Tag. Die Bekleidung der Badegäste bestand meist aus Badeanzug/ Badehose, Neoprenhandschuhe und Neoprensocken. Danach war trockenrieben angesagt mit anschließenden Einmümmeln in einen übergroßen, dicken, speziellen Bademantel. Letzterer diente nebst Kälteschutz der Umkleide.Read more

    • Day 3

      Stage 3 Roadmission

      May 15, 2023 in Wales ⋅ ☀️ 12 °C

      Heute haben wir uns wieder die Roadmission vorgenommen.
      Wir sind gut dabei doch die Straßen werden enger und enger.
      Wir fahren die "Old Herford Road" durch Wales 🏴󠁧󠁢󠁷󠁬󠁳󠁿, ins Tal der Black Mountains.
      Die Außenspiegel vom Balti hat es einfach aufgrund von Baum und Buschkontakt eingeklappt und das war keine Einbahnstraße.
      Weiter durch den Pembrokeshire Coast National Park bis St Davids, die kleinste Stadt UK's bis zum Base Camp.
      Read more

    • Day 2

      Wybrzeżem do St Davids

      April 7, 2023 in Wales ⋅ ☁️ 11 °C

      Pogoda dotrzymuje słowa, dlatego zaraz po śniadaniu (czyli koło 11…) ruszamy do St Davids, a dokładniej do parkingu w Solvie, skąd coastal path poprowadzi nas dookoła półwyspu, w centrum którego położone jest St Davids. W wybranym przez nas punkcie, w zależności od czasu i kondycji, odbijemy z wybrzeża do centrum, i złapiemy powrotny autobus do Solvy.

      Zaraz na starcie wpadamy w konflikt z nawigacją satelitarną, która z uporem chce nas prowadzić dróżkami głównie dla bydła. Zapewne w rozliczeniu jest o 10 m bliżej. Tym niemniej, ponieważ wczoraj zaufaliśmy jej bezkrytycznie, i ostatnie kilka kilometrów jechaliśmy z duszą na ramieniu czy wpadniemy na traktor, krowę czy kamień, dziś mówimy nawigacji stanowcze nie i drogą główna kategorii c jedziemy objazdem przez Pembroke. Nadrabiamy rzeczone 10m, i przy okazji przeprowadzamy zwiad taktyczny, bo słyszeliśmy ze w Pembroke jest obłędny zamek. Podjeżdżając zgadujemy która z widocznych wieżyczek może do niego należeć, ale żadna prawdę mówiąc nie prezentuje się imponująco. Jest za to wielki parking - czyżby zwyczajem angielskim z rozpadniętej wieży rozdmuchali atrakcję turystyczną? Jednak nie. Kolejny zakręt, i aaaaaaaach, jest, no w istocie obłędny i imponujący, trzeba będzie jeden dzień przeznaczyć na zwiedzenie…

      Dalej przez mosty nad fiordami, i z góry zjazd do fantastycznej zatoki, która najwyraźniej jest enklawą surfingowców. Jeszcze jeden podjazd, jeszcze jeden zjazd, i wjeżdżamy na parking przy porcie w Solvie. Najpierw logistyka - sprawdzamy o której i skąd jadą autobusy. Rozkład jazdy jest, wszystko pięknie napisane, powrót z St Davids mamy zapewniony. Zatem - na szlak!

      Ścieżka prowadzi z samego portu, wzdłuż brzegu zatoki, z każdym krokiem otwiera się lepszy widok na ocean (a może morze irlandzkie??). Pierwsze kilkaset metrów jest naprawdę trudne, w końcu co trzy kroki trzeba się zatrzymać żeby uwiecznić krajobraz. Dopiero kiedy zmysły się nasycą i uodpornią troszkę na piękno natury nabieramy tempa. I przez kolejne 10 km raz w górę, na szczyt klifu, a raz stromą ścieżką do dna fiordu wcinającego się w klif. Słońce grzeje, gorse (kolcokrzew) nasyca powietrze wanilią i migdałami, a ptaki różnej maści wydzierają się jak chyba tylko wiosną jest możliwe. A na szlaku nie ma prawie żywej duszy, czyli pięknie. Co prawda, krajobrazy raczej spokojne, klify malutkie, i w porównaniu z takim np Dorset dramatyzmu zdecydowanie mniej, ale wrażenie jest bardzo wakacyjne.

      W tej całej sielance z błogostanu wytrąca nas tylko jedna myśl - czy sprawdziliśmy czy parkingu nie zalewa kiedy przychodzi przypływ???? Raczej nie mamy ochoty oglądać naszego pojazdu dryfującego w kierunku otwartego morza, jak niekiedy w Anglii może się zdarzyć. Ponieważ ta konstatacja nachodzi nas na dnie fiordu, kolejne podejście pokonujemy galopem, do światła, do przestrzeni, i do (wcale nie pewnego) sygnału sieci komórkowej. Na szczęście sygnał jest, można sprawdzić informację, że co prawda rzeczywiście w czasie przypływu można łódki wodować bezpośrednio z parkingu, ale samego parkingu nie zabiera (no, chyba,że wyjątkowo wysoki przypływ, taki raz na sto lat). Uspokojeni, ruszamy dalej :-)

      Późny początek dnia daje się we znaki, żeby zdążyć na autobus wybieramy wcześniejsze zakończenie wędrówki, a nie ambitne obejście całego półwyspu. Planowo odnajdujemy w St Davids przystanek autobusowy, odczekujemy swoje na planowy przyjazd, ale… naszego autobusu brak. Podjeżdża za to zupełnie inny, i kierowca ze współczuciem mówi - dziś wielki piątek, ten nie jeździ - witamy w Walii! Nie ma wyjścia - wracamy z buta, dobrze, ze nie wybraliśmy ambitniejszej opcji!!!
      Read more

    You might also know this place by the following names:

    River Solva

    Join us:

    FindPenguins for iOSFindPenguins for Android