Norway

Agustus – September 2024
  • Dawid Łatka
  • Magda Łatka
Road trip z wspinaniem trekkami zwiedzaniem i wcinaniem przez Grażynę cynamonek :) Baca selengkapnya
  • Dawid Łatka
  • Magda Łatka

Daftar negara

  • Norway Norway
  • Swedia Swedia
  • Polandia Polandia
Kategori
4x4, Backpacking, Wisatawan, Pasangan, Mendaki, Alam, Olahraga, Tur, Liburan, Margasatwa
  • 7,8rbkilometer yang ditempuh
Sarana transportasi
  • Pekemah7.859kilometer
  • Penerbangan-kilometer
  • Sedang berjalan-kilometer
  • Pendakian-kilometer
  • Sepeda-kilometer
  • Sepeda motor-kilometer
  • Tuk tuk-kilometer
  • Mobil-kilometer
  • Kereta-kilometer
  • Bus-kilometer
  • Kafilah-kilometer
  • 4x4-kilometer
  • Renang-kilometer
  • Mendayung-kilometer
  • Perahu motor-kilometer
  • Berlayar-kilometer
  • Rumah perahu-kilometer
  • Feri-kilometer
  • Kapal pesiar-kilometer
  • Kuda-kilometer
  • Berski-kilometer
  • Menumpang-kilometer
  • Cable car-kilometer
  • Helikopter-kilometer
  • Bertelanjang kaki-kilometer
  • 35footprint
  • 24hari
  • 354foto
  • 73suka
  • Zaczynamy

    30 Agustus 2024, Polandia ⋅ ☁️ 21 °C

    Pierwszy z trzech dni ciągłej jazdy zaliczony, dzisiaj przejazd przez naszą piękną cebulową krainę na prom do Szwecji. Jak zwykle A4 trzyma formę i nie zaskoczyła nas płynna jazdą i pustymi pasami :) kilka korków zaliczonych i pełno zepsutych aut na poboczach. Teraz już tylko oczekiwanie na prom, wysikanie Lunika, i ahoj jarrr w rejs.Baca selengkapnya

  • Szwedzki rajd

    31 Agustus 2024, Swedia ⋅ 🌙 10 °C

    Dzień 2/3 jazdy, dzisiaj wciągnęliśmy naszym rumakiem 1300km w ciągu po szweckiej monotonnej krainie. Z ciekawostek odwiedziłem stare śmieci z naszej szwedzkiej kolonii robotniczej sprzed 2 lat, nic się nie zmieniło na wiosce, obstawiam że relacje rodzinne pozostają tam dalej bliskie między mieszkańcami. Kima pod kościołem w szwedzkiej miejscowości Dorotka jak na Polaczków przystało , pobudka o 6:00 rano i dalej w drogę. Jutro pozostało się przebić do Bodo na prom i już lofoty więc właściwa część wyprawy :)Baca selengkapnya

  • Norweski Rzymianin z zapasem gruzu

    Norwegia w końcu

    1 September 2024, Norway ⋅ ☁️ 12 °C

    Dzień jazdy 3/3 koniec jazdy zaczyna się właściwa część tripa. Dzisiaj "tylko" 550km jazdy i prom do Moskenes. Krajobraz zrobił się już dość surowy i arktyczny ( w końcu jesteśmy już za kołem podbiegunowym ). Zmieniły się widoki z szwedzko emeryckich zielonych wzgórz pełnych jeziorek na bardziej strzeliste góry i fiordy. Jazda na spokojnie dzisiaj bo mieliśmy dość czasu po wczorajszym rajdzie, także zrobiliśmy kilka przerw, Grażyna w końcu zobaczyła renifera i Łosia ( zobaczy drugiego jak spojrzy w lustro hue hue), postój na obiad już po norweskiej stronie gdzie uzupełniliśmy zapas wody. Potem dzida na prom, na samym promie dowiedzieliśmy się że pieski to owszem mogą płynąć ale zamknięte w aucie albo w "pet storage". Sam magazynek okazał się chamską klatką z jakiegoś najgorszego bidula. Decyzja była jedna Lunik zostaje w sobie dobrze znanym kamperze ale może nie najbardziej przez nią lubianym :) musielibyśmy być wielkimi okrutnikami żeby ją w tym magazynku zostawić.
    Sam rejs dość spokojny, na morzu flauta więc obyło się bez ekscesów żołądkowych.
    Po dobiciu do brzegu jak zwykle musieliśmy poczuć że wszystkie kary idą na Polaków bo oczywiście że niesprawiedliwie nasza linie aut wypuszczali ostatnią co powodowało w nas panikę że wszystkie najbliższe miejscówki na kimę zostaną zajęte przez niemieckich emerytów. Na szczęście wytrenowany spryt i refleks Polaczka cebulaczka który ustawił sobie już za wczasu nawigację i po zjeździe rampa dał pełną rurę pozwolił nam wyhaczyc ostatnie wolne miejsce na pierwszej miejscówce z której rano możemy uderzać na treka.
    Teraz tylko kąpiel , wieczorny pokaz gry na burczybasie dla Grażynki i w kimę.
    Baca selengkapnya

  • Munken

    2 September 2024, Norway ⋅ ☀️ 13 °C

    Na przystawkę z rana wybraliśmy się na trekking na Munken - pierwsze 1,5h przedzieraliśmy się przez błoto, krzaki i korzenie. Ale twardzi z nas zawodnicy i nie daliśmy się tak szybko zniechęcić ;) pogoda petarda, słoneczko, widoczki - więc było co oglądać. Zgrzaliśmy się niemiłosiernie - co chwilę było słońce+parówa, a za chwilę wiało tak że urywało głowy. Także non stop trzeba było się rozbierać albo ubierać.
    Udało nam się dotrzeć do domku, Lunik od razu padł na leżankę i zasnął
    Baca selengkapnya

  • Reine i Reinebringen

    2 September 2024, Norway ⋅ ☀️ 17 °C

    Lunika z racji zmęczenia zostawiliśmy w busiku i ruszyliśmy do Reine zobaczyć miasteczko. Jakoś specjalnie nas nie powaliło, więc pokręciliśmy się chwilę i poszliśmy na punkt widokowy na Reine- 400m przewyższenia na 1 km. Z ciekawostek - szlak złożony jest w całości ze schodów które zbudowali sherpowie. Tutaj też się zgrzaliśmy, ale zmęczenie umilał nam widok Japończyka który szedł na górę ubrany od stóp do głów w ortalion 😅Baca selengkapnya

  • Å

    2 September 2024, Norway ⋅ ☀️ 16 °C

    Najdalej położone miasteczko na Lofotach, dalej już nie ma nic. Punkt widokowy całkiem niezły, miasteczko klimatyczne.
    Lunik był zadowolony ze spaceru, my mniej, bo zrobiliśmy już ponad 20 km i trochę było już to czućBaca selengkapnya

  • Kvalvika Beach i Ryten

    3 September 2024, Norway ⋅ 🌬 15 °C

    Po dość intensywnych ostatnich dniach a szczególnie wczorajszym gdzie zrobiliśmy miejscówki które normalnie robi się w 2-3 dni uznaliśmy że należy się nam trochę więcej snu więc zamiast o 6 wstajemy godzinę później, bo to po prostu się nam należy.
    W rzeczywistości wstaliśmy trochę później ale wyszło to na dobre bo kto by się spodziewał ale prognoza pogody nie do końca się sprawdziła i rano przeszedł deszcz. Więc jakbyśmy zwyczajowo wyleźli wczas to byłaby lekka wtopa.
    Wystartowaliśmy po 9 z naszego parkingo-kempa na którym zameldowaliśmy się wczoraj i żwawo ruszyliśmy najpierw na Ryten gdzie jest widok na słynną plażę kvalvika a następnie na samą plażę. Po drodze standardowo mijaliśmy masę starych i młodych Niemców oraz Amerykanów o azjatyckich i hinduskich korzeniach. Generalnie piękne widoki i wspaniała przyroda do znudzenia nie to co w Polsce, ani człowiek się nie potknie o małpkę, z nikim na bani się nie poszarpie, nikt nie krzyknie ziemia dla ziemniaków czy precz z włoszczyzną.
    Sam szlak dość błotnisty, buty przemoczone chyba z 3 razy co dawało satysfakcję Grażynie którą podkreślała jakie to ma super buty z goretexem i w ogóle. Czego już chyba nawet Luna słuchać nie mogła bo przy przeskakiwaniu przez błoto postanowiła ją pociągnąć tak żeby pięknie wpadła po pół łydki, za kosteczka membranki już nie ma.
    Sama plaża była fajną miejscówka na której kilka lat temu dwóch zapalonych norweskich surferów postanowiło zamieszkać na 9 miesięcy, jedli przeterminowane żarcie z sklepów i zbudowali szałas z okolicznych śmieci i rzeczy wyrzuconych przez morze, przyznam całkiem przytulne lokum. Lunik oczywiście pohasał sobie po plaży, standardowo próbował wszamać zdechła mewę i kopać dołki. Po powrocie wybraliśmy się na następną plażę w Rambergu która była już ultra łatwa w dostępie wystarczyło wyleźć z auta. Szybki chillout i spacerek bo niemiłosiernie pizgalo wiatrem.
    Jako że było dość wcześniej spr następne opcje co można jeszcze dzisiaj porobić, wyszło że mamy same treki a nogi nie bardzo chciały o tym słyszeć to decyzja była jedna jedziemy sie już rozbić na miejscówkę do spania ogarniemy porządek w busie( Lunik po plażowaniu zamienił się w taczkę piasku) i lenistwo.
    Baca selengkapnya

  • Offersøykammen i Leknes

    4 September 2024, Norway ⋅ ⛅ 15 °C

    Dzisiejszy dzień wyszedł na luźno wstaliśmy o 7:30 bez pośpiechu, nad ranem przyszła wichura i telepało nam busem jakby grupa Rzymian próbowała nam za dwa ziko umyć przednie szyby. Więc postanowiliśmy trochę odespać.
    Na początek poszliśmy na szybki trek niecałe 5k z ostrym podejściem. Miały być ładne widoki i owszem były częściowo bo mocno się już nam dzisiaj zaciągnęło chmurami i trzeba było wyczekiwać widoków ale generalnie baza jak to młodzież mówi ( już niestety do niej nie należę, o Magdzie już nie wspomnę MUZEUM !!).
    Zejście do auta i szybka rozkimna co dalej ale niestety tak się pozaciągało chmurami że decyzja była jedna odpuszczamy treki bo w chmurach to sobie można bujać myślami a nie dymać z buta hue hue.
    Wybór padł na kawę i grazynkowe cynamonki w Leknes, hmm kawa dobra ale cynamonki to w lidlu lepsze robią więc będziemy musieli tego ich słynnego wyrobu spróbować gdzie indziej.
    Podczas przerwy na kawę rozmyślaliśmy co dalej i wstępnie padł pomysł na muzeum wikingów ale ma mieszane opinie a główne atrakcje tego muzeum czyli pływanie łodzią rzucanie toporem i strzelanie z łuku są tylko w okresie letnim...
    Po wypiciu kawy pani z obsługi oświadczyła nam że z pieskami to tutaj nie można bo przepisy sanitarne i pieski coś tam coś tam, dobra dobra i tak skończyliśmy więc elo nara i tak nie wrócimy bo nie umiecie w cynamonke.
    Spacer po mieście był turbo szybki, nic ciekawego parę sklepów i parking.
    Pojechaliśmy jeszcze zobaczyć jutrzejszą miejscówkę na wspinanie, zapowiada się nieźle lecz ma jedną wadę pod połowa sektoru jest tona owczego łajna, te urocze zwierzątka zapewne w czasie deszczu biegną pod skałkę schować się i przy okazji zostawiają tam swoje nadmiary. Lokalsi za to zadbali żeby jakoś sobie z tym radzić i na wyposażeniu jest łopata (;
    Po spacerku pocisnęliśmy już na miejscówkę do spania i chillout :)
    Baca selengkapnya

  • Eggum wspinanie

    5 September 2024, Norway ⋅ ☁️ 12 °C

    Dzisiejszy dzień zaczęliśmy od wspinania,
    A w zasadzie od późnej pobudki z racji że Grażynka ma dzisiaj urodzinki (33 do czego mocno się nie chce przyznawać) Także zaczęła świętowanie od późnej pobudki i oślinienia poduszki. Śniadanko, kawka i pocisnęliśmy w skałkę.
    Samo wspinanie prima sort, fajna skałka fajne ruszki, dobre chwyty generalnie super.
    Tylko strasznie nas przypizgalo więc wspinania było parę godzinek zamiast całego dnia a z tych paru godzinek to większość czasu była pitą herbatą i robienie rozgrzewki.
    Na sektorze byli także lokalsi, leniwie żuli jakieś zielsko i cały dzień leżeli w swoim bajorku bleh.
    Po wspinaniu pojechaliśmy dalej zwiedzać, tym razem padło na norweską Wenecję północy. Czy jakoś tak, okazało się że oni także używają tych durnych określeń.
    Baca selengkapnya

  • Henningsvær

    5 September 2024, Norway ⋅ ☁️ 13 °C

    Po wspinaniu pojechaliśmy do tej urokliwej wioski rybackiej która jest nazywana u nich Wenecja Lofotów.
    Wioska dość urokliwa, bardzo ładnie położona w pięknym otoczeniu gór. Sama miejscowość nie oferuje jakieś szczególnej historii, są dobrzy w łapaniu dorsza i suszenia go na kiju. Założona gdzie w XVII wieku.
    Mają boisko które zostało uznane za jedno z najbardziej malowniczych boisk na świecie. Jeśli widzi się je z drona ;) tam to zwykły orlik do kopania pęcherza.
    Zrobiliśmy leniwy spacer po całej miejscowości, weszliśmy na kawę gdzie w końcu trafiliśmy na naprawdę smacznego laguna z migdałami, plus kawka też była całkiem smaczna więc na duży plus. Kawiarnia także była w fajnym klimacie w jakieś starej fabryce dorsza gdzie obecnie jest jeszcze bar i hotel . A i oczywiście Luna musiał zaczepić jakąś losową Norweżkę na głaski. Połypała na nią oczkami sugerując jednoznacznie czego żąda i wyłożyła się na pleckach. I oczywiście dostała co chciała, ehh niektórzy to mają łatwo w życiu. Po spacerze na noc rozbiliśmy się na parkingu który znajduje się na wyspie przed wioską :)
    Baca selengkapnya