• Dawid Łatka
  • Magda Łatka
sie – wrz 2024

Norway

Road trip z wspinaniem trekkami zwiedzaniem i wcinaniem przez Grażynę cynamonek :) Czytaj więcej
  • Rozpocznij wyprawę
    30 sierpnia 2024

    Zaczynamy

    30 sierpnia 2024, Polska ⋅ ☁️ 21 °C

    Pierwszy z trzech dni ciągłej jazdy zaliczony, dzisiaj przejazd przez naszą piękną cebulową krainę na prom do Szwecji. Jak zwykle A4 trzyma formę i nie zaskoczyła nas płynna jazdą i pustymi pasami :) kilka korków zaliczonych i pełno zepsutych aut na poboczach. Teraz już tylko oczekiwanie na prom, wysikanie Lunika, i ahoj jarrr w rejs. Czytaj więcej

  • Szwedzki rajd

    31 sierpnia 2024, Szwecja ⋅ 🌙 10 °C

    Dzień 2/3 jazdy, dzisiaj wciągnęliśmy naszym rumakiem 1300km w ciągu po szweckiej monotonnej krainie. Z ciekawostek odwiedziłem stare śmieci z naszej szwedzkiej kolonii robotniczej sprzed 2 lat, nic się nie zmieniło na wiosce, obstawiam że relacje rodzinne pozostają tam dalej bliskie między mieszkańcami. Kima pod kościołem w szwedzkiej miejscowości Dorotka jak na Polaczków przystało , pobudka o 6:00 rano i dalej w drogę. Jutro pozostało się przebić do Bodo na prom i już lofoty więc właściwa część wyprawy :) Czytaj więcej

  • Norweski Rzymianin z zapasem gruzu

    Norwegia w końcu

    1 września 2024, Norwegia ⋅ ☁️ 12 °C

    Dzień jazdy 3/3 koniec jazdy zaczyna się właściwa część tripa. Dzisiaj "tylko" 550km jazdy i prom do Moskenes. Krajobraz zrobił się już dość surowy i arktyczny ( w końcu jesteśmy już za kołem podbiegunowym ). Zmieniły się widoki z szwedzko emeryckich zielonych wzgórz pełnych jeziorek na bardziej strzeliste góry i fiordy. Jazda na spokojnie dzisiaj bo mieliśmy dość czasu po wczorajszym rajdzie, także zrobiliśmy kilka przerw, Grażyna w końcu zobaczyła renifera i Łosia ( zobaczy drugiego jak spojrzy w lustro hue hue), postój na obiad już po norweskiej stronie gdzie uzupełniliśmy zapas wody. Potem dzida na prom, na samym promie dowiedzieliśmy się że pieski to owszem mogą płynąć ale zamknięte w aucie albo w "pet storage". Sam magazynek okazał się chamską klatką z jakiegoś najgorszego bidula. Decyzja była jedna Lunik zostaje w sobie dobrze znanym kamperze ale może nie najbardziej przez nią lubianym :) musielibyśmy być wielkimi okrutnikami żeby ją w tym magazynku zostawić.
    Sam rejs dość spokojny, na morzu flauta więc obyło się bez ekscesów żołądkowych.
    Po dobiciu do brzegu jak zwykle musieliśmy poczuć że wszystkie kary idą na Polaków bo oczywiście że niesprawiedliwie nasza linie aut wypuszczali ostatnią co powodowało w nas panikę że wszystkie najbliższe miejscówki na kimę zostaną zajęte przez niemieckich emerytów. Na szczęście wytrenowany spryt i refleks Polaczka cebulaczka który ustawił sobie już za wczasu nawigację i po zjeździe rampa dał pełną rurę pozwolił nam wyhaczyc ostatnie wolne miejsce na pierwszej miejscówce z której rano możemy uderzać na treka.
    Teraz tylko kąpiel , wieczorny pokaz gry na burczybasie dla Grażynki i w kimę.
    Czytaj więcej

  • Munken

    2 września 2024, Norwegia ⋅ ☀️ 13 °C

    Na przystawkę z rana wybraliśmy się na trekking na Munken - pierwsze 1,5h przedzieraliśmy się przez błoto, krzaki i korzenie. Ale twardzi z nas zawodnicy i nie daliśmy się tak szybko zniechęcić ;) pogoda petarda, słoneczko, widoczki - więc było co oglądać. Zgrzaliśmy się niemiłosiernie - co chwilę było słońce+parówa, a za chwilę wiało tak że urywało głowy. Także non stop trzeba było się rozbierać albo ubierać.
    Udało nam się dotrzeć do domku, Lunik od razu padł na leżankę i zasnął
    Czytaj więcej

  • Reine i Reinebringen

    2 września 2024, Norwegia ⋅ ☀️ 17 °C

    Lunika z racji zmęczenia zostawiliśmy w busiku i ruszyliśmy do Reine zobaczyć miasteczko. Jakoś specjalnie nas nie powaliło, więc pokręciliśmy się chwilę i poszliśmy na punkt widokowy na Reine- 400m przewyższenia na 1 km. Z ciekawostek - szlak złożony jest w całości ze schodów które zbudowali sherpowie. Tutaj też się zgrzaliśmy, ale zmęczenie umilał nam widok Japończyka który szedł na górę ubrany od stóp do głów w ortalion 😅 Czytaj więcej

  • Å

    2 września 2024, Norwegia ⋅ ☀️ 16 °C

    Najdalej położone miasteczko na Lofotach, dalej już nie ma nic. Punkt widokowy całkiem niezły, miasteczko klimatyczne.
    Lunik był zadowolony ze spaceru, my mniej, bo zrobiliśmy już ponad 20 km i trochę było już to czuć Czytaj więcej

  • Kvalvika Beach i Ryten

    3 września 2024, Norwegia ⋅ 🌬 15 °C

    Po dość intensywnych ostatnich dniach a szczególnie wczorajszym gdzie zrobiliśmy miejscówki które normalnie robi się w 2-3 dni uznaliśmy że należy się nam trochę więcej snu więc zamiast o 6 wstajemy godzinę później, bo to po prostu się nam należy.
    W rzeczywistości wstaliśmy trochę później ale wyszło to na dobre bo kto by się spodziewał ale prognoza pogody nie do końca się sprawdziła i rano przeszedł deszcz. Więc jakbyśmy zwyczajowo wyleźli wczas to byłaby lekka wtopa.
    Wystartowaliśmy po 9 z naszego parkingo-kempa na którym zameldowaliśmy się wczoraj i żwawo ruszyliśmy najpierw na Ryten gdzie jest widok na słynną plażę kvalvika a następnie na samą plażę. Po drodze standardowo mijaliśmy masę starych i młodych Niemców oraz Amerykanów o azjatyckich i hinduskich korzeniach. Generalnie piękne widoki i wspaniała przyroda do znudzenia nie to co w Polsce, ani człowiek się nie potknie o małpkę, z nikim na bani się nie poszarpie, nikt nie krzyknie ziemia dla ziemniaków czy precz z włoszczyzną.
    Sam szlak dość błotnisty, buty przemoczone chyba z 3 razy co dawało satysfakcję Grażynie którą podkreślała jakie to ma super buty z goretexem i w ogóle. Czego już chyba nawet Luna słuchać nie mogła bo przy przeskakiwaniu przez błoto postanowiła ją pociągnąć tak żeby pięknie wpadła po pół łydki, za kosteczka membranki już nie ma.
    Sama plaża była fajną miejscówka na której kilka lat temu dwóch zapalonych norweskich surferów postanowiło zamieszkać na 9 miesięcy, jedli przeterminowane żarcie z sklepów i zbudowali szałas z okolicznych śmieci i rzeczy wyrzuconych przez morze, przyznam całkiem przytulne lokum. Lunik oczywiście pohasał sobie po plaży, standardowo próbował wszamać zdechła mewę i kopać dołki. Po powrocie wybraliśmy się na następną plażę w Rambergu która była już ultra łatwa w dostępie wystarczyło wyleźć z auta. Szybki chillout i spacerek bo niemiłosiernie pizgalo wiatrem.
    Jako że było dość wcześniej spr następne opcje co można jeszcze dzisiaj porobić, wyszło że mamy same treki a nogi nie bardzo chciały o tym słyszeć to decyzja była jedna jedziemy sie już rozbić na miejscówkę do spania ogarniemy porządek w busie( Lunik po plażowaniu zamienił się w taczkę piasku) i lenistwo.
    Czytaj więcej

  • Offersøykammen i Leknes

    4 września 2024, Norwegia ⋅ ⛅ 15 °C

    Dzisiejszy dzień wyszedł na luźno wstaliśmy o 7:30 bez pośpiechu, nad ranem przyszła wichura i telepało nam busem jakby grupa Rzymian próbowała nam za dwa ziko umyć przednie szyby. Więc postanowiliśmy trochę odespać.
    Na początek poszliśmy na szybki trek niecałe 5k z ostrym podejściem. Miały być ładne widoki i owszem były częściowo bo mocno się już nam dzisiaj zaciągnęło chmurami i trzeba było wyczekiwać widoków ale generalnie baza jak to młodzież mówi ( już niestety do niej nie należę, o Magdzie już nie wspomnę MUZEUM !!).
    Zejście do auta i szybka rozkimna co dalej ale niestety tak się pozaciągało chmurami że decyzja była jedna odpuszczamy treki bo w chmurach to sobie można bujać myślami a nie dymać z buta hue hue.
    Wybór padł na kawę i grazynkowe cynamonki w Leknes, hmm kawa dobra ale cynamonki to w lidlu lepsze robią więc będziemy musieli tego ich słynnego wyrobu spróbować gdzie indziej.
    Podczas przerwy na kawę rozmyślaliśmy co dalej i wstępnie padł pomysł na muzeum wikingów ale ma mieszane opinie a główne atrakcje tego muzeum czyli pływanie łodzią rzucanie toporem i strzelanie z łuku są tylko w okresie letnim...
    Po wypiciu kawy pani z obsługi oświadczyła nam że z pieskami to tutaj nie można bo przepisy sanitarne i pieski coś tam coś tam, dobra dobra i tak skończyliśmy więc elo nara i tak nie wrócimy bo nie umiecie w cynamonke.
    Spacer po mieście był turbo szybki, nic ciekawego parę sklepów i parking.
    Pojechaliśmy jeszcze zobaczyć jutrzejszą miejscówkę na wspinanie, zapowiada się nieźle lecz ma jedną wadę pod połowa sektoru jest tona owczego łajna, te urocze zwierzątka zapewne w czasie deszczu biegną pod skałkę schować się i przy okazji zostawiają tam swoje nadmiary. Lokalsi za to zadbali żeby jakoś sobie z tym radzić i na wyposażeniu jest łopata (;
    Po spacerku pocisnęliśmy już na miejscówkę do spania i chillout :)
    Czytaj więcej

  • Eggum wspinanie

    5 września 2024, Norwegia ⋅ ☁️ 12 °C

    Dzisiejszy dzień zaczęliśmy od wspinania,
    A w zasadzie od późnej pobudki z racji że Grażynka ma dzisiaj urodzinki (33 do czego mocno się nie chce przyznawać) Także zaczęła świętowanie od późnej pobudki i oślinienia poduszki. Śniadanko, kawka i pocisnęliśmy w skałkę.
    Samo wspinanie prima sort, fajna skałka fajne ruszki, dobre chwyty generalnie super.
    Tylko strasznie nas przypizgalo więc wspinania było parę godzinek zamiast całego dnia a z tych paru godzinek to większość czasu była pitą herbatą i robienie rozgrzewki.
    Na sektorze byli także lokalsi, leniwie żuli jakieś zielsko i cały dzień leżeli w swoim bajorku bleh.
    Po wspinaniu pojechaliśmy dalej zwiedzać, tym razem padło na norweską Wenecję północy. Czy jakoś tak, okazało się że oni także używają tych durnych określeń.
    Czytaj więcej

  • Henningsvær

    5 września 2024, Norwegia ⋅ ☁️ 13 °C

    Po wspinaniu pojechaliśmy do tej urokliwej wioski rybackiej która jest nazywana u nich Wenecja Lofotów.
    Wioska dość urokliwa, bardzo ładnie położona w pięknym otoczeniu gór. Sama miejscowość nie oferuje jakieś szczególnej historii, są dobrzy w łapaniu dorsza i suszenia go na kiju. Założona gdzie w XVII wieku.
    Mają boisko które zostało uznane za jedno z najbardziej malowniczych boisk na świecie. Jeśli widzi się je z drona ;) tam to zwykły orlik do kopania pęcherza.
    Zrobiliśmy leniwy spacer po całej miejscowości, weszliśmy na kawę gdzie w końcu trafiliśmy na naprawdę smacznego laguna z migdałami, plus kawka też była całkiem smaczna więc na duży plus. Kawiarnia także była w fajnym klimacie w jakieś starej fabryce dorsza gdzie obecnie jest jeszcze bar i hotel . A i oczywiście Luna musiał zaczepić jakąś losową Norweżkę na głaski. Połypała na nią oczkami sugerując jednoznacznie czego żąda i wyłożyła się na pleckach. I oczywiście dostała co chciała, ehh niektórzy to mają łatwo w życiu. Po spacerze na noc rozbiliśmy się na parkingu który znajduje się na wyspie przed wioską :)
    Czytaj więcej

  • Vatnfjorden biwak

    6 września 2024, Norwegia ⋅ ☁️ 13 °C

    Bardzo malownicze jezioro które okazało się fiordem gdzie rozbiliśmy się na noc, top widoki i pełno grzybów do zbierania o które idzie się potknąć, generalnie w 5 minut wytrawny grzybiarz uzbiera wiadro.
    Level zbierania grzybów w Norwegii jest na super łatwym poziomie.
    Czytaj więcej

  • Festvågtind

    6 września 2024, Norwegia ⋅ 🌬 13 °C

    Okoliczne wzgórze nad miejscowością Henningsvær, legenda głosi że roztacza się z niego piękna panorama na miejscowość to akurat sprawdziliśmy jest niczego sobie oraz na okolice, tego nie sprawdziliśmy bo szczyt zaciągnął się chmurami i nie dało się niczego zobaczyć. Spacer dość szybki aczkolwiek nie lekki co prawda od skrętu z asfalut znak wskazuje 1,3km ale przewyższenia jest 541m. Czytaj więcej

  • Tjeldbergtind i Svolvær

    6 września 2024, Norwegia ⋅ ☁️ 13 °C

    Drugi i szybki trek nad miejscowością Svolvær która jest tzw stolicą lofotów czyli największą miejscowością archipelagu. Spacer krótki ale za to bardzo malowniczy jak z katalogu ikea, na samym szlaku w opór grzybów oraz jagód. Widoki niczego sobie, tak można żyć jak król co tam król jak biskup. Bardzo przyjemny spacer. Sama miejscowość Hmm szału nie ma, ludzie są, domy są, sklepy są. I uwaga muzeum rybołówstwa, tak każda miejscowość ma tutaj muzeum rybołówstwa. Nie wiem kto to dotował ale widać że u nich wałek na kasę robi się otwierając muzeum rybołówstwa. To napewno jest coś gdzie turyści będą walić drzwiami i oknami. Dobra ale żeby nie było było też muzeum poświęcone okresowi 2 wojny światowej. Pełno faszystowskich mundurów flag bombki ze swastyką i Adikiem, jakieś modele okrętów podwodnych, motocykle, więcej mundurów. Informacja że postawili im zapewne wieżyczkę z CKM. Nie wiem ale Niemcy jakoś dziwnie uśmiechnięci z tamtąd wychodzili i cykali sobie fotki. Kupiliśmy magnesy na lodówkę i jakieś szroty pamiątkowe i zawinęliśmy się na miejscówkę do biwaku. Swoją drogą sporo osób jednak preferuje spanie w centrum miasta na parkingu albo w porcie niż rozbicie się gdzieś poza. Czytaj więcej

  • Kavelbåg

    7 września 2024, Norwegia ⋅ ☁️ 12 °C

    Pogoda miała dzisiaj trochę inne plany niż my ;) a więc zamiast iść na trekking, postanowiliśmy przeczekać zachmurzony dzień i odłożyć trek na jutro.
    Na pierwszy rzut padł spacer po miejscowości Kavelbåg, w zasadzie kolejne klasyczne miasteczko rybackie. Czytaj więcej

  • Lofotr Viking Museum

    7 września 2024, Norwegia ⋅ ☁️ 13 °C

    Muzeum ciekawe, dosyć rozległe - obejrzeliśmy film opowiadający o dziewczynie która wyjechała z ojcem na Islandię, po to żeby po latach wrócić do Borg. Generalnie Dawid trochę przysypiał 😅
    Były koniki, dziki i owce. Była chata w której można było się poczuć jak viking na włościach. Było rzucanie toporem, aczkolwiek dosyć nieudolne.
    A na końcu klasycznie kawka i cynamonka
    Czytaj więcej

  • Park Narodowy Rago

    9 września 2024, Norwegia ⋅ ⛅ 18 °C

    Przerywnik w drodze na południe czyli trek po parku narodowym Rago, miejsce raczej nie jakoś mocno popularne wśród turystów a dziwne bo bardzo widokowe z przyjemnym trekiem i niezłymi widokami :) Pogoda też dopisała, jakieś 20 stopni i podmuchy wiatru także całkiem przyjemnie się szło w słońcu. Czytaj więcej

  • The Arctic Circle Centre

    9 września 2024, Norwegia ⋅ 🌬 18 °C

    Koło podbiegunowe północne, czyli umowna granica gdzie zaczyna się Arktyka. Jeśli ktoś liczy że są tam super atrakcje, ciekawostki naukowe i eksponaty związane z arktycznym klimatem to tak jest super tandetnie. Informacji nie ma prawie żadnych są tylko biedne wypchane zwierzęta i ruchome trolle norweskie. Tak naprawdę to sklep z pamiątkami i restauracją na górskim płaskowyżu, jedynie co miejsce im siadło dobrze do nawiązania z Arktyka bo klimat na płaskowyżu jest mocno surowy. W oddali na szczytach widać jakieś małe lodowce a dookoła sa same kamienie i porosty, jedynie w jakiś zagłębieniach rosną karłowate brzozy które wyglądają na mocno zmaltretowane. Dla porównania wystarczy zjechać z płaskowyżu i już totalnie nie czuć klimatu Arktyki :) Chcieliśmy zostać tam na noc i poczuć się jak polarnicy ale niestety mega wiało (porywy gdzieś do ponad 100km/h), także średnio by się spało w aucie które non stop się buja. Czytaj więcej

  • Trondheim

    11 września 2024, Norwegia ⋅ 🌬 13 °C

    Wczoraj mieliśmy długi przejazd, pranko itp, więc nic ciekawego się nie działo.
    Dzisiaj z rana spacer po Trondheim - miasteczko całkiem ładne. Lepiej by się zwiedzało gdyby wiatr nie urywał nam i Lunikowi głów…
    Największą atrakcją jest widok z mostu Gamle Bybro na charakterystyczne domki na palach. Oprócz tego gotycka Katedra Nidarosdomen i Twierdza Kristiansten na wzgórzu z której widać miasto.
    Także w tej wietrznej pogodzie cośtam zobaczyliśmy, mega długo szukaliśmy miejsca na kawę gdzie nas wpuszczą z Luną (co za ludzie…) i udaliśmy się w dalszą drogę na południe
    Czytaj więcej

  • Park Narodowy Dovrefjell

    11 września 2024, Norwegia ⋅ 🌬 6 °C

    A więc klasyczne nasze szczęście - mega się jaraliśmy na punkt widokowy Snøhetta. Można z niego obserwować piżmowoły i renifery. W dodatku jest ładny, drewniany, przeszklony itp (kto bogatym Norwegom zabroni).
    2 dni temu został zamknięty z powodu sporej migracji dzikich reniferów na tym terenie.

    Podjechaliśmy i tak, żeby się przekonać czy na pewno. Na pewno.
    Zobaczyliśmy kilka ciekawostek o reniferach. Luna się zainteresowała wypchanym okazem. Po czym pojechaliśmy dalej bo było 7 stopni i wiało niemiłosiernie
    Czytaj więcej

  • W poszukiwaniu Reniferów

    12 września 2024, Norwegia ⋅ ☁️ 2 °C

    No więc dzisiaj padło na Rondane National park, podejście numer dwa do zobaczenia dziko żyjących reniferów i piżmowołów. Jak wyszło ? A no wyszło jak wczoraj czyli zobaczyliśmy tylko porosty i krajobrazy z tą różnicą że tutaj nie było zakazu wejścia. Kimę mieliśmy w zatoczce drogi do parku gdzie w nocy temperatura spadła nam poniżej 4 stopni a w górach okazało się że nawet coś śniegu poprószyło.
    Generalnie miejsce ładne krajobrazowo i przyrodniczo, Reniferki śmigają tam od czasów jak lodowce ustąpiły z gór, krajobraz też wygląda tak jakby ten lodowiec zniknął z tamtąd całkiem niedawno. Mocno surowy. Miejsce też jest ostoją Lisów polarnych i piżmowołów które były tam restytuowane. Sam piżmowołów lubi suche arktyczne warunki gdyż są wrażliwe na wilgoć i szybko zapadają na zapalenie płuc, co znaczy że w tych dwóch parkach dover i Rondane panuje dość suchy klimat . Trochę ewenement dla mnie jeśli chodzi o Norwegię. Z innych ciekawostek można tu spotkać prehistoryczne pozostałości po myśliwych którzy po epoce zlodowacenia polowali na renifery, budując doły otoczone murkami żeby ich nie było widać i wyskakiwali z niego z łukiem na to biedne stworzenie jak Cygan z akordeonem pod blokiem w niedzielę. Budowali też doły z dzidami, Zagrody i coś w rodzaju wędzarni. Sam trek dość lekki 14km prawie po płaskim a wracaliśmy oczywiście w deszczu.
    Czytaj więcej

  • Droga do Åndalsnes

    12 września 2024, Norwegia ⋅ ☁️ 6 °C

    Po poszukiwaniu reniferów ruszyliśmy bliżej wybrzeża na kolejny trek, podobno jeden z najpiękniejszych w Norwegii, i po widokach jakie były po drodze w szczególności na drugiej połowie zapowiada się dobrze. Zrobiliśmy też szybki postój na obczajenie trollveggen czyli ściany trolli najwyższej ścianie skalnej w Europie. Czytaj więcej

  • Romsdalseggen

    13 września 2024, Norwegia ⋅ ⛅ 5 °C

    A dokładnie Romsdalseggen ridge startujący z ładnie położonego Åndalsnes, szlak mocno widokowy ale także wymagający dobrej kondycji i spięcia pośladków. W skrócie 1200m podejścia łącznie i 13,5km. Klasycznie większość przewyższenia było na pierwszych 2km a potem teren się wypłaszczą,
    mocno się już wprawiliśmy więc nie ruszają nas już takie podejścia. Pogoda z rana dość rześka 5 stopni ale słonecznie. Co ja gadam nie ruszyliśmy z rana tylko o świcie. Prognoza zapowiadała plus 15 i słońce. Na szczycie zgadzało się tylko jedno słońce, temperatura raczej oscylowała w okolicach zera bo pizgalo a kałużę były dalej zamarznięte. Generalnie szlak polecany mega widoki i mieliśmy też farta bo gondolę odpalali o 12 jak już schodziliśmy więc spotkaliśmy tylko jakiś pojedynczych ludzi i byliśmy prawie sami :)
    Czytaj więcej

  • Trollstigen

    13 września 2024, Norwegia ⋅ ⛅ 7 °C

    Droga trolli, trasa otworzona w 1936. Czyli serpentynki ulubiona trasa Lunika. Niestety tym razem nie dane było nam jechać bo jest w remoncie, zaczęły im się dość mocno sypać kamienie więc zamknęli i wszystko kleją na trytyke . Sama trasa prowadzi malowniczym przesmykiem górskim i piękna dolina a do wioski która mocno reklamuje się truskawkami. Przez remont żeby dojechać do geirangen trzeba robić teraz jakieś 140km zamiast 80km. My zrobiliśmy jeszcze więcej bo podjechaliśmy sobie na około do przeleczy na którą prowadzi droga. Całkiem nieźle widoki, znaleźliśmy płaski teren zrobiliśmy obiad chillerke i pocisnęliśmy na geirangen :) Czytaj więcej

  • Geiranger

    14 września 2024, Norwegia ⋅ ⛅ 5 °C

    Wczoraj przybyliśmy do Geiranger- wioseczka na brzegu fjordu Geirangerfjorden.
    Wieczorem przez przypadek wychodząc na siku zauważyliśmy zorzę 😅 kolorowa jest dopiero po naświetlaniu, ale trzeba przyznać że fajnie te smugi tańczyły na niebie.
    Rano trekking na punkt widokowy ~10km, pogoda piękna - słoneczko. Ale najcieplej nie było. Za to Luna była dzisiaj w dobrym nastroju na sznupanie i polowanie na szelesty.
    Wjechał dzisiaj burger z ryby (o dziwo niezłe) i obowiązkowo kawka na świeżym powietrzu żeby wykorzystać piękną pogodę
    Czytaj więcej