In die Bretagne

September 2019
A 15-day adventure by Agata Read more
  • 17footprints
  • 1countries
  • 15days
  • 167photos
  • 1videos
  • 3.3kkilometers
  • Day 10

    Le Grande Brière

    September 25, 2019 in France ⋅ 🌧 17 °C

    Vergeblich habe ich auf ein besseres Wetter gewartet. Aus der erhofften Bootsfahrt durch das große Torfgebiet ist nix geworden. Kalt, windig und regnerisch. Ich schaute mir noch das Museumsdorf an in dem die Verwaltung des Nationalparks untergebracht ist, aber das Schietwetter hielt hartnäckig an. Also wählte ich den geordneten Rückzug und fuhr nach Vannes.

    Na próżno czekałam na rozjaśnienie. Z planowanej przejażdżki łodzią po wielkim torfowisku nic nie wyszło. Zimno, wietrznie i mokro. Obejrzałam jeszcze skansen, w którym ulokowany jest zarząd parku narodowego i zdecydowałam się na strategiczny odwrót.
    Read more

  • Day 10

    Pays Blanc und Guérande

    September 25, 2019 in France ⋅ ⛅ 18 °C

    Der Tag ist komplett ins Wasser gefallen. Ich fuhr stuhr 70 km in die Gegend von Guérande um die berühmten Salzgärten zu sehen und sah nur Wasser, das vom Himmel fiel. In Saillé schaute ich mir einen Film über die Salzgewinnung und Salzbauern und fuhr noch auf einer kurvigen Strasse durch die Salinen, die sich kilometerweit ziehen und eine bizarre Landschaft bilden. Es war hoffnungslos. Ich bevorratete mich noch vor Ort mit verschiedenen Regionalprodukten ( natürlich vor allen Fleur de Sel) , aß in der bezaubernden Stadt Guérande eine, wie immer hervorragende Galette und sah am Horizont einen helleren Streifen in Richtung Festland, also nix wie hin.

    Dzień kompletnie utonął w deszczu. Pojechałam uparcie w okolice 70 km oddalonego Guérande, żeby zwiedzić słynne ogrody solne i zobaczyłam tylko ścianę wody. W Saillé obejrzałam jeszcze w centrum soli film o życiu salinierów i o technice wydobywania soli z morza i wyjechałam krętą szosą na pola soli, ale nie miało sensu przebywać tam dłużej. W przeuroczym Guérande zaopatrzona się w regionalne produkty ( przede wszystkim Fleur de Sel), zjadłam jak zwykle świetną Galette i dojrzałam skrawek jaśniejszego nieba na horyzoncie w kierunku lądu, więc skierowałam się w tą stronę.
    Read more

  • Day 9

    Île-aux-Moines

    September 24, 2019 in France ⋅ ⛅ 18 °C

    Mit einer kleinen Fähre gelangt man innerhalb wenigen Minuten auf die Insel der Mönche, die größte im Golf von Morbihan. Die Insel ist weitgehend bebaut, besteht aber aus so vielen wunderschönen Ecken, dass man sich nicht satt sehen kann. So viele Schmetterlinge habe ich schon lange nicht meht gesehen. Schöner Spaziergang, mal im inneren, mal am Meer.

    Malutkim promem w ciągu kilku minut przeprawia się na wyspę mnichów, największą w zatoce Morbihan. Wyspa jest bardzo zabudowana, ale ma takie prześliczne kąciki, że nie można się napatrzyc. Nie ma na niej prawie ruchu samochodowego. Przyjemny spacer, to na plażach naokoło, to wśród zabudowań. Dawno nie widziałam już tyle motyli.
    Read more

  • Day 9

    Larmor-Baden

    September 24, 2019 in France ⋅ ☁️ 17 °C

    Ich merke, dass die Architektur sich geändert hat. Die Steinhäuser sind jetzt hell verputzt und Steine sind nur um die Fenster und Türen sichtbar. Ich wollte einen Bootsausflug machen, bin dafür aber zu spät aufgestanden. Zu Mittag aß ich in einem Restaurant, wo es keine Touristen gab. Dafür aber reichlich Einheimische und Bauarbeiter, die an der Kirche gearbeitet haben. Vorspeise und Nachspeise gab es am Buffet und als Hauptspeise standen Muscheln, oder geschmorter Schweinebauch zu Auswahl. Sehr lecker. Der kleine Hafen, von dem die Fähre zu meiner nächsten Station ging war sehr malerisch und ich saß lange einfach nur faul herum.

    Zauważyłam zmianę w architekturze. Z kamiennych domów zniknęła szarość, tutaj prezentują się w białym tynku i kamienie widać tylko naokoło drzwi i okien. Zamierzałam zrobić wycieczkę statkiem, ale za późno wstałam i wszystkie rejsy już były w drodze. Obiad tym razem w restauracji odwiedzane wyłącznie przez tubylców i robotników pracujących przy renowacji kościoła. Przystawki i desery były na szwedzkim stole, a jako danie główne mule, albo pieczony boczek do wyboru. Bardzo smaczne. Malowniczy port, w którym czekałam na prom do mojej następnej stacji urzekł mnie bardzo.
    Read more

  • Day 8

    Die Megalithfelder / Pola megalitów

    September 23, 2019 in France ⋅ ⛅ 17 °C

    Das erste Monumentalwerk Europas und niemand weiß, wer die Menschen in Neolithikum waren, die das errichtet haben. Nicht mal das, die meisten Bewohner Europas, wissen nicht, dass es hier offenbar 4500 Jahre vor Christus eine Kultur gab, die (nach der letzten Zählung) die 2792 Steine auf mehreren Kilometer Länge in bis zu 11 Reihen aufgestellt hat. Wahrscheinlich sind sogar die meisten Steine im Meer versunken, da damals die Küste viel weiter im Meer gewesen ist. Hammer, eigentlich nur Steine, aber so viele Fragen, die das Mysterium nicht klären.

    Pierwszy monument europy i nikt nie wie, kim byli ludzie z neolitykum, którzy go zbudowali. Nie tylko to, większość populacji europy nie jest świadoma, że już 4500 przed Chrystusem, istniała kultura, która była w stanie 2792 megality sięgające do 6 m , ustawić na długość 11 km, w rzędach liczących do 11 . Najprawdopodobniej było ich wiele więcej, bo 6-7 tyś lat temu brzeg morza był dużo dalej i większość tych kamieni leży dzisiaj w morzu. To tylko kamienie, ale ile pytań jest z nimi związanych.
    Read more

  • Day 8

    Côte du Morbihan

    September 23, 2019 in France ⋅ ☁️ 16 °C

    Heute ist der meteorologischer Herbstanfang. Pünktlich dazu gab es Sturm und Regen. Ich durchquerte Bretagne diesmal von Norden nach Süden und dank den vielen Strassensperrungen dürfte ich wieder die wunderbare Landschaft, während der Umgehungsfahrten auf Nebenstrassen, geniessen. Heute war wieder mal packen, fahren, auspacken angesagt und das habe ich in der ersten Hälfte des Tages erledigt. Am Nachmittag trotzte ich dem Wind und Regen im Carnac und La Trinité-sur-Mer. Es war aber auch schön. Man sagt, es gibt kein schlechtes Wetter, nur schlechte Kleidung, meine Kleidung war Wetterfest. Und am Ende gab es die wahrscheinlich beste Muscheln meines Lebens. Die haben von Butter und Knoblauch nur so getrieft.

    Dzisiaj jest meteorologiczny początek jesieni. I punktualnie panuje deszcz i wiatr. Przyjechałam Bretanię tym razem z północy na poludnie i dzięki tym licznym blokadom szos, mogłam znowu podziwiać piękność tego regionu w objazdach po bocznych drogach. Dziś był znowu dzień pakowania, jazdy, rozpakowywania i udało mi się załatwić to w pierwszej połowie dnia. Po południu walczyłam z wiatrem i deszczem w Carnac i La Trinité-sur-Mer. Mówi się: nie ma złej pogody, tylko złe ubranie, ja byłam odpowiednio odziana i nie przeszkadzały mi żywioły. I na koniec zjadłam chyba najlepsze mule mojego życia. Po prostu ociekały masłem i czosnkiem.
    Read more

  • Day 7

    Klostertag/ Dzień klasztorny

    September 22, 2019 in France ⋅ ⛅ 18 °C

    Am Sonntag für Zeit für das Klosterleben. Nicht, dass ich da weit fahren musste, ich wohne in einem. Leider habe ich nichts über das ehemalige Kloster herausgefunden , da die Besitzer nicht da waren und der Mann von dem kleinem Laden auf dem Gelände kein Englisch spricht. Die Wände sind hier jedenfalls geschätzte 80-90 cm dick und über dem Eingang wacht ein Heiliger und ein Cupido. Das ganze nennt sich Couvent Alternatif und ist eine zauberhafte Bleibe. Das Gelände ist mit einer typischen Mauer umgeben und schließt von hinten an die Kirche an. Ich bewohnen eine Wohnung von ca 80-90 qm, wahrscheinlich waren die Klosterschwestern dichter gedrängt. Ein Tag Ruhe zwischendurch hat mir gut getan.

    W niedzielę czas pójść do klasztoru. Nie to, że mam daleko, już od dwóch dni mieszkam w jednym. Niestety nie udało mi się niczego o tym byłym klasztorze dowiedzieć, ani w Internecie, ani od Pana prowadzącego sklepik i kafejkę na terenie ( mówi tylko po francusku, a ja nie). Grubość ścian szacuję na ok 80-90 cm, a nad drzwiami czuwa jakiś święty i ... amorek. To wszystko otoczone jest typowym murem klasztornym, znajduje się na tyłach kościoła i nazywa się klasztor alternatywny (Couvent alternatif) . Nazwa "couvent" wskazuje na klasztor żeński. Moje mieszkanie ma 80-90 m, podejrzewam, że te zakonnicy żyły tu bardziej gęsto.
    Read more

  • Day 6

    Sentier des Douaniers

    September 21, 2019 in France ⋅ ☁️ 22 °C

    Der Zöllnerpfad von Perros-Guirec nach Ploumanac'h war genau richtig nach dem Mittagessen. Gigantische Felsen, vom Wasser zum bizarren Formen gespült , die kleine Fjorde bilden, wilde Heidelandschaft und Überbleibsel der alten Zöllnerkrieges gegen die Schmuggler , alles nur auf ca 3 km. Eine gut begehbare Strecke, leider auch gut besucht.

    Ścieżka celników z Perros-Guirec do Ploumanac'h była odpowiednim wyzwaniem po obfitym obiedzie. Gigantyczne kamienie, wymyte przez wodę do dziwacznych form, tworzące małe fiordy, dzikie wrzosy i pozostałości po starej wojnie celników że szmuglerami, wszystko na długości ok.3 km. Wygodna trasa, ale niestety też dobrze frekwentowana.
    Read more

  • Day 6

    Lannion

    September 21, 2019 in France ⋅ ☀️ 21 °C

    Noch eine Stadt für eine Filmkulisse. Ein netter Spaziergang und eine kleine Shoppingtour in kleinen Boutiquen und in der Markthalle. Nach dem vielen Fisch und Austern an der Côte d'Emeraude war es Zeit für deftiges. Eine hervorragende Pastete mit Zwiebelconfit und eine auf der Zunge zergehende Schweinerippe mit Honig hat für einen molligen Völlegefühl gereicht.

    Jeszcze jedno miasteczko, jak kulisy filmu. Przyjemny spacerek i shopping w małych butikach i w hali targowej. Po wielu rybach i ostrygach na Côte d' Emeraude, czas na intensywniejsze potrawy. Świetny pasztet z konfiturą z cebuli i rozpływające się w ustach żeberko w miodzie, stanęły na wysokości zadania.
    Read more

  • Day 5

    Quintin

    September 20, 2019 in France ⋅ ☀️ 22 °C

    Mein nächster Stopp zum Mittagessen und entspannen fiel auf Quintin. Ein hübsches Städtchen in dem viele Fachwerkhäuser erhalten blieben und ebenfalls einem Schloss, deren Anfänge ebenfalls auf das 13 Jahrhundert zu datieren sind, erhalten ist aber eine Version aus dem 18-ten Jahrhundert. Leider dürfte ich im inneren keine Fotos machen. Da ich alleine war mit der Führerin, könnte ich es auch nicht heimlich tun. Dabei war es wirklich hübsch eingerichtet, mit gut erhaltenen Möbeln und Gemälden. Eine wunderbare Porzellan- und Silbersammlung gehörte auch dazu. Dieses Schloss ist wie der Fort La Latte im Privatbesitz.

    Następna przerwa na obiad i odpoczynek wypadła mi w Quintin. Przyjemne, średniowieczne miasteczko z dobrze zachowanymi domami i zamkiem, którego początki datowane są również na 13-ty wiek, zachowała się jednak tylko wersja z 18-tego wieku. Niestety nie mogłam robić zdjęć z wnętrza, nawet po kryjomu, bo byłam sama z przewodniczką. Szkoda, bo była piękna wystawa porcelany i srebra, jak również wiele ładnie urządzonych pomieszczeń z dobrze zachowanym meblami i obrazami. Podobnie jak La Kartę zamek jest własnością prywatną.
    Read more