Ta Prohm
11 mars 2016, Cambodge ⋅ ⛅ 30 °CNa rowerach pojechaliśmy do mniej dostępnych i znanych miejsc, więc na ostatni dzień w Siem Reap zostawiliśmy sobie parę pozycji dostępnych tuk-tukiem. Na początek Ta Prohm, czyli Tomb RaiderEn savoir plus
Na rowerach pojechaliśmy do mniej dostępnych i znanych miejsc, więc na ostatni dzień w Siem Reap zostawiliśmy sobie parę pozycji dostępnych tuk-tukiem. Na początek Ta Prohm, czyli Tomb RaiderEn savoir plus
Królewski staw. Jeżeli Khmerscy władcy mieli taki basen, to przepłynięcie "jeszcze jednego" nie było takim hop-siup.
Czyli przystanek nieplanowany. W stylu AW, ale dużo mniejsze i z czerwonawego kamienia.
Malutka wieża czy jak to zwą, za to w postapokaliptycznym krajobrazie. Drzewa w stawach wyglądały raczej na pościnane, ale nie wiadomo, czy dlatego, że postanowiono stawy przywrócić doEn savoir plus
Kolejna świątynia inna niż pozostałe. Powitała nas aleją z posągami, a potem uraczyła dwupiętrowym budynkiem (?) wyglądającym jak że starożytnej Grecji czy Rzymu.
Na razie nie najlepsze zdjęcie, ale jeszcze tę niebieską płachtę się wytnie ;) Poza tym następną atrakcją w Siem Reap była przerwa w dostawie prądu. Na szczęście krótka, ale byliśmyEn savoir plus
Miało być 7 godzin, jest 8 oczekiwania na samolot na Phuket. Lotnisko nie pozbawione uroków, następnym razem na pewno je zlokalizujemy. Póki co atrakcje na psa urok. Ale komórki podładowane iEn savoir plus
Czy raczej - wreszcie Tajlandia! Air Asia to rzeczywiście Ryanair Azji - spóźnień należy się spodziewać. Za to na miejscu i transfer z lotniska, i miejsce (na jedną noc), i phadthai - wszystkoEn savoir plus
Piękne miejsce, dobre jedzenie i super bungalow. Dzisiaj taplamy się w morzu i basenie (jak turysty to turysty).
Działo się - wysepki urzekają, snorkling momentami super, a longtail boat na dwie osoby to bajka.