Ruszamy
30 april 2016, Polen ⋅ ⛅ 11 °C13:35 według rozkładu, ale chyba ktoś się spóźnił i wylecieliśmy o 14
13:35 według rozkładu, ale chyba ktoś się spóźnił i wylecieliśmy o 14
Lot przebiegł bez ciekawszych wydarzeń. Na pokładzie w większości Polacy, wydaje się, że w większości jadący do pracy. Na lotnisku wynajęliśmy naszą Kia Picanto i ruszyliśmy do Reykjaviku
To że lotnisko było jakieś takie duże, pełne samolotów, to jeszcze. Ale autostrada? W kraju z 326 000 mieszkańców? Korków się nie da zrobić. Chociaż tu każdy wydaje się mieć samochód.Meer informatie
Szybkie zameldowanie w hotelu i od razu na miasto. Jesteśmy dwa kroki od głównej ulicy handlowej. Właśnie - w Reykjaviku są wysokie budynki, po kilkanaście budynków. Ale większość wyglądaMeer informatie
Czemu nie? Trafiłem na cudną pogodę, więc długie spodnie, koszulka termiczna i techniczna dawały aż za dużo ciepła.
Ledwie ruszyliśmy, a już nie wiedzieliśmy, gdzie oczy podział. Czy raczej - jeden z nas, drugi skupiał się na trasie i drodze, ale obaj byliśmy natychmiast urzeczeni
"Jeżeli nie podoba Ci się nasza pogoda, poczekaj 5 minut". To hasło z koszulki ze sklepu z pamiątkami odzwierciedla wspaniale zmienność pogody. Na zdjęciach próbka - świeżyca i słońce wMeer informatie
Park Narodowy, na terenie którego jest rozpadlina pomiędzy dwiema płytami tektonicznymi. Dodatkowo miejsce parlamentu islandzkiego, który istniał 800 lat. I miejsce, gdzie Dziadkowi prawie udałoMeer informatie
Najpierw był Geysir a potem gejzery. A tu poza Strokkurem, który wybucha z różną bardzo częstotliwością i mocą jest i tak robiący wrażenie park gorących źródeł
Być może największy wodospad Islandii. Szum okazały wielce, ale dziwny jest trochę, bo wpada w rozpadlina, przez co nie nienajlepiej można go oglądać