Od dawna wymarzona, ale w tym roku wybrana specjalnie dla nas przez Borysa Johnsona & co. Zielona Islandia :-) Read more
  • 23footprints
  • 2countries
  • 10days
  • 121photos
  • 12videos
  • 5.4kkilometers
  • 3.7kkilometers
  • Day 5

    Kerlingafjöll - kemping z wygodami

    June 29, 2021 in Iceland ⋅ ☁️ 7 °C

    Jeśli biwakować to tylko w Kerlingafjöll. Baza jest nie tylko rewelacyjnie położona, w rozległej, słonecznej dolinie, ale do tego bardzo przyjazna i zapewniająca wszystkie udogodnienia - czyli nie tylko toalety, i zimna woda, ale gorący prysznic (w cenie biwakowania) i kuchnio-jadalnia, z kuchenką elektryczną i dużymi drewnianymi stołami przy których miejsca wystarcza dla wszystkich. Dookoła szlaki trekkingowe, a w odległości 20 min marszu naturalne ciepłe źródła, z widokiem na rzekę i wąwóz. Zdecydowanie warto uwzględnić planując wyprawę po Islandii.Read more

  • Day 5

    Przez interior na północ

    June 29, 2021 in Iceland ⋅ ☁️ 9 °C

    Dziś kolejny dzień długodystansowego przelotu po drogach kategorii F. Krajobrazy nieustająco porywająco piękne, choć w miarę przemieszczania się na północ pustynia zaczyna się nieśmiało zazieleniać. Zupełnie nieprawdopodobne są kolory rzek - od szarozielonych, przez niebieskie, granatowe, czarne, do brunatnych i czerwonych, niejednokrotnie płynących zaraz obok siebie, więc trudno to tłumaczyć różnym podłożem.
    I stada koni - choć w Islandii w zasadzie nie ma dzikich zwierząt, wszędzie pasą się stada przepięknych koni, teraz w dodatku z bonusem w postaci dziesiątek źrebaków, nierzadko ledwie trzymających się na nogach.
    Dla urozmaicenia podróży zatrzymujemy się w kolejnych źródłach - dla ułatwienia orientacji o nazwie Hveravelir. Te wczorajsze, odległe o 50 km to Hveradalir... Nam zajęło to tylko godzinę dyskusji i przeglądania map, jakim cudem kierują nas w dwa różne miejsca. Ale byli dziś tacy, którzy planowali dotrzeć do tych innych, i z rozczarowaniem musieli zadowolić się opcją b.
    Park geotermalny jak zwykle zachwyca, ale same źródła przerażają. Powinna w nich mieszać się woda z gejzerów, 80C, z tą ze strumienia. Tyle tylko, że tej że strumienia wpływa zdecydowanie za mało... Dobrze, że napisali "wchodzisz na własne ryzyko"...
    Read more

  • Day 5

    Północ

    June 29, 2021 in Iceland ⋅ ⛅ 14 °C

    Akureyri, drugie co do wielkości miasto Islandii, jest nazywane stolicą północy. Ale naszym zdaniem, co prawda opartym jedynie na pobieżnym przejechaniu przez Akureyri, z wyjątkiem fiordu nad którym jest położone, nie ma specjalnie czego tam oglądać. Mijamy je więc bez żalu, i ruszamy na diamentowy szlak, samą nazwą wskazujący na współzawodnictwo z turystycznym południem. Zaraz za Akureyri można przejechać przez jedyny na Islandii tunel, który zaoszczędza całe 10 min drogi wzdłuż fiordu. Wybieramy jednak opcję krajoznawczą, i słusznie, bo widok na fiord i ocean z drogi łagodnie pnącej się pod górę warty jest nadłożenia drogi. Wreszcie widać, że jesteśmy na prawdziwej północy, z jaskrawym słońcem, ośnieżonymi górami, i granatowym, arktycznym oceanem. Których za skarby świata nie da się zmieścić w obiektywie komórki, dokumentacja fotograficzna zatem zostanie dodana po powrocie do cywilizacji, i zgraniu zdjęć z porządnego aparatu :-)Read more

  • Day 5

    Systragil

    June 29, 2021 in Iceland ⋅ ☀️ 22 °C

    Z wielu kempingów pomiędzy Akureyri i Husavik wybraliśmy Systragil, i jak się okazuje - bardzo słusznie. Położony nad rzeczka, w lesie (no, lasku, ale jako, że to Islandia, nie będziemy się upierać), idealne miejsce na wakacje. W dodatku przy wodospadzie, z którego produkują lokalnie prąd zasilający kemping i farmę właścicieli. Super ekologicznie, na lokalną skalę. Na kempingu mini plac zabaw, a w nim piaskownica z czarnym piaskiem :-) ciekawe, czy z takiego piasku trudniej dzieci doczyścic ... Tak czy inaczej, jest to kolejny rewelacyjny przystanek w podróży, warty uwiecznienia i zapamiętania.Read more

  • Day 6

    Diamentowy szlak

    June 30, 2021 in Iceland ⋅ ☀️ 17 °C

    OK. To nie jest nasz pomysł na nazwę trasy, to przejaw konkurencji z południem i ich "Złotym kręgiem". A cóż może być cenniejszego od złota...Wiadomo, w niedługim czasie woda, ale jak na razie diamenty. Jaka by nazwa nie była, prowadzi przez miejsca warte odwiedzenia, nie będziemy więc kręcić nosem.
    Pierwszy przystanek - wodospady bogów (znowu nazwa diamentowa, ale skromna). Podając z Wikipedia, woda rzeki Skjálfandafljót spada z wysokości 12m, i na szerokości na pewno większej niż podawane przez Wiki 30m. Chyba że wybrali jeden z wielu wodospadów tworzących kompleks! Tak czy inaczej, robią wrażenie, jesteśmy w stanie nawet wybaczyć nieszczęsną nazwę.
    A zaraz poniżej wodospadów trójka kajakarzy górskich wyrusza w odmęty Skjálfandafljót. Zazdrościmy bardzo, choć nawigowanie w takiej kipieli na pewno wymaga znacznych umiejętności, więc raczej nie jest to opcja dla amatorów takich jak my.
    Kolejny przystanek - Husavik. Który, rzeczywiście, zasługuje na nazwę stolicy północy. W przepięknym, malutkim porcie nas fiordem i z widokiem na ośnieżony łańcuch górski czuć wyraźnie Arktykę. Zgodnie z tradycją regionu można wybrać się na (bezkrwawe w XXI w) łowy wielorybów. My niestety się nie wybierzemy, z braku czasu, i zaporowej ceny (dla naszej 4 ponad £400 - za godzinną wycieczkę...), ale za to odwiedzamy (gorące) baseny z widokiem na ocean i tereny wielorybie. A na zakończenie wizyty - tradycyjne Islandzkie fish and chips, do złudzenia przypominające te z Cosham, ale za to z islandzkim sosem, z widokiem na port, i w wieczornym słońcu Arktyki.
    Pozostałe atrakcje diamentowego szlaku (pola lawowe, jezioro Myvatn, kąpiele termalne obok Myvatn, kolejne tereny aktywne geotermiczne) oglądamy już tylko przejazdem, bo w planie dzisiaj pokonanie 300km dookoła wschodniego wybrzeża Islandii, cel: lodowiec Vatnajökull.
    Read more

  • Day 6

    Podróżowanie kamperem

    June 30, 2021 in Iceland ⋅ ☁️ 16 °C

    Zdjęć kilka dokumentujących codzienną jengę z twisterem w kamperze, udogodnienia i trudności. Tak czy inaczej, polecamy domek na kółkach, przynajmniej kiedy pogoda jest ładna, i można z niego wyjść :-).Read more

  • Day 6

    Slonce o północy

    June 30, 2021 in Iceland ⋅ 🌙 13 °C

    Wschodnie krańce Islandii to fiordy, zatoki, strumienie, i wodospady, tak powszechne, i spowszedniałe, że chyba nikt ich nawet nie nazywa. Tzn. spowszedniałe dla nielicznej tutejszej ludności, dla nas niezmiennie zachwycające i warte zatrzymania. Bliżej morza zieleni jest zdecydowanie więcej, zdarzają się nawet pojedyncze krzewy i drzewa, ewidentnie sadzone ludzka ręka ( w końcu trzeba skądś brać drewno na mostki).
    Wiemy, że dzisiejszy przelot jest długi, nastawiamy się więc na oglądanie słońca o północy. I nie zawodzi! Co prawda słońce jako słońce znika za górami, ale niebo nie ciemnieje, nad nami w kolorze różowego świtu, ale po północnej stronie nie traci błękitu ani na moment. A fiordy to wyłaniają się to nikną w mistycznych mgłach, wymuszając częste postoje w celu kolejnych niedoskonałych prób uwiecznienia piękna na przysłowiowej kliszy (dla młodszego pokolenia matrycy cyfrowej).
    Read more

  • Day 7

    Laguna lodu

    July 1, 2021 in Iceland ⋅ ⛅ 13 °C

    Na sam lodowiec wejść się nie da, bez pozwolen, haków, raków i czekanów, ale szlak prowadzi wokół zatoki u podnóża jednego z języków (to anatomia dla ludzi z wyobraźnią), pełnej lodowych gór. Góry mienia się kolorami od zupełnie kryształowo przeźroczystych przez biel, wiele odcieni błękitu do brudno czarnych. Z naciskiem na brudno. Statecznie pływają po zatoce, przemieszczając się w kierunku przesmyku na otwarty ocean, aż do momentu kiedy wpłyną w przesmykowy prąd. Wtedy nabierają zawrotnej ( z punktu widzenia góry lodowej) prędkości, i czując zew oceanu mkną wyrywając się na wolność, albo, niestety, wywracają się na zdradliwym załomie dna i nurtu, i dołączają do spiętrzonej masy gór, którym się nie powiodło. Można oglądać godzinami, zwłaszcza, że pomiędzy nimi wędrują stada ptaków i walczą o połowę ryb z fokami. A dodatkowo góry co i rusz się cielą z wielkim hukiem.
    Przesmykowy nurt prowadzi na czarną plażę, nazywaną diamentową,choć to nie część szlaku północnego. Ale plaża usiana jest fragmentami gór, którym się ucieczka na ocean nie powiodła na ostatnim etapie, a które wypolerowane wędrówka i wiatrem, błyszczą w słońcu, jak kryształy.
    Ponieważ jest to nasz jedyny dzień w okolicy prawdziwego lodowca, idziemy na dwa treki z dwóch stron jednego z języków, przez (chyba) morenę, przy lodowcowych jeziorach wypełnionych górami lodowymi i lodem, wypatrując fok, stad dzikich gęsi, i co i rusz napotykając dowody na krwiożerczą nature tych pierwszych.
    Wędrówkę kończymy jak zwykle po 22, jak zauważają M'n'Ms, po powrocie z Islandii czeka nas jetlag....
    Read more

  • Day 8

    Południe - złoty krąg i czarne plaże

    July 2, 2021 in Iceland ⋅ ⛅ 12 °C

    I wracamy na południowy szlak turystyczny złotego kręgu, dzień w okolicach Vik, na czarnych plażach, wędrując w poszukiwaniu gorących źródeł i, oczywiście, przez wodospady. Południe jest stanowczo mniej spektakularne niż północ, ale swój urok ma, jak na zdjęciach uwieczniono. Różnica w gęstości zaludnienia jest ewidentna, nie tylko mijają nas sznury aut, ale przy drodze widać domy, mniejsze, a nawet większe miejscowości. Plaża czarna, owszem, owszem, choć po diamentowej nie robi zbyt wielkiego wrażenia, to skały wokół niej i w morzu są rewelacyjne. Po wspięciu się na właściwie wszystkie dostępne, i uniknięciu zmycia do oceanu przez sneaker wave, przed którą ostrzegają tablice, wyruszamy szukać dzikich ciepłych źródeł. Trasa do nich prowadzi wśród pól łubinu (który rośnie tu wszędzie łącznie z gorącymi siarkowymi polami, przez co zasługuje na osobny, własny wpis), do zjawiskowego kanionu. Niestety, same źródła są przerobione na basen, i dzięki tej interwencji w przyrodę, zarośnięte i brudne. Dla przyszłych wypraw warto wzmiankować, i pamiętać, że w górę biegu strumienia jest dodatkowa, już w pełni naturalna sadzawka, która niestety dla nas zajmują inni.Read more

  • Day 8

    Wodospady

    July 2, 2021 in Iceland ⋅ ☁️ 14 °C

    Oczywiście - nie da się pominąć wodospadów. Są tu w zasadzie wszędzie, gdzie się człowiek nie obejrzy, i tylko najbardziej spektakularne zasługują na kierunkowskaz i miejsce w przewodniku. I dlatego też, trudno i darmo, wpis poświęcony im w całości, i zdjęcia, które i tak oddają tylko część uroku. Dzisiejszy wodospad, Seljalandsfoss, jest reklamowany jako jednen z najpiekniejszych, więc wybieramy się do niego na wszelki wypadek z pewną rezerwą. Ale niesłusznie. Spadający z wysokości 65m może nie jest najwyższy (żeby nie szukać daleko, dosłownie pół kilometra wcześniej widzieliśmy nie rozreklamowany, ale za to zdecydowanie wyższy), ani najszerszy. Za to, dzięki temu, że spada z nawisu skalnego, daje możliwość obejścia dookoła, i podziwiania spadających mas wody z wnętrza gór. A do tego masy wody spadają niejednorodnie, tylko jako olbrzymie firany wody, potęgując wrażenie. M'n'Ms na wszelki wypadek obiegły go dwa razy, nie wierząc własnym oczom. Jeszcze nie ochłonęliśmy, a zaraz obok niepozorny drogowskaz do kolejnego wodospadu (bez ruszania się widać trzy inne). Bardziej z obowiązku idziemy za ścieżka, i okazuje się, słusznie. W zboczu otwierają się jaskinie, i w jednej z nich zupełnie niespodziewanie, wodospad jeszcze bardziej imponujący niż ten na zewnątrz. Zupełnie niezrozumiałe jest, dlaczego nie ma na jego temat żadnych informacji, ale dzięki temu czujemy się jak prawdziwi odkrywcy, którzy natknęli się na ukryty przed oczami wszystkich skarb ;-)Read more