Spain
Tejeda

Discover travel destinations of travelers writing a travel journal on FindPenguins.
Travelers at this place
    • Day 3

      Roque Nublo Massiv

      December 18, 2023 in Spain ⋅ ☀️ 9 °C

      Endlich auf in die Bergwelt Gran Canarias zum Roque Nublo, einem altkanarischen Kultplatz!
      Der markante Fels ist das Wahrzeichen Gran Canarias und dementsprechend gut besucht.
      Besonders früh sind wir trotzdem nicht losgefahren. Gegen 10.30 Uhr kamen wir am Hauptparkplatz an. Schon einige Autos da, aber noch genug freie Plätze.
      Statt zum Roque Nublo selbst wanderten wir am Caldera rand entlang mit Blick auf das Nublo-Massiv. Es ergaben sich Panoramablicke mit dem Nublo, dem nahe gelegenen Altavista und in der Ferne Teneriffas Teide.
      Als wir nach rund 3,5h wieder oben beim Nublo-Parkplatz ankamen, fielen uns fast die Augen aus dem Kopf. Der Parkplatz, sämtliche kleinen Parkbuchten und hunderte Meter am Strassenrand war alles zugeparkt.
      Also tatsächlich ein Massentourismusplatz. Und offensichtlich sind die meisten Gran Canaria Urlauber Langschläfer. Gut für uns.
      Was uns auch an Gran Canaria aufgefallen ist, sind vielen mehrspurigen Straßen rund um Las Palmas. Ein unglaublicher Autoverkehr und irre Spurwechsel, die man auf Googlemaps nicht so gut erkennt. Wechselt man nicht auf die richtige Spur, landet man ganz schnell an einem anderen Ort, als wo man hin wollte.
      Teneriffa ist einfacher und die kleineren Kanareninseln sowieso.
      Read more

    • Day 7

      Rundtour - Roque Nublo

      October 27, 2022 in Spain ⋅ ☀️ 23 °C

      "hysterische Erderschütterungen, schreckliche Knalle, Dichte Regenfälle aus kochenden Sand, die die Atmosphäre verfinsterten, flüssige Bäche geschmolzener Lava, die sich in allen Richtungen kreuzen, titanische Verschiebungen.“
      D. Agustin Millares (Historiker aus dem Ende des 19. Jahrhunderts)

      Der Monolith Roque Nublo ist mit seinen fast 90 Metern Höhe das Hauptwahrzeichen der Insel und hat eine Unmenge von Kunstwerken inspiriert: "Lírica piedra lunar* lyrischer Mondfels, oder "Altar de mi tierra maga" Altar meiner bezaubernden Heimat (Néstor Alamo).

      Die moderne Geologie hat den "Roque Nublo" als eine seltsame Art vulkanis chen Gesteins, das als "brecha Roque Nublo* Roque Nublo Breccie, bezeichnet. Es handelt sich um die Lagerung und spätere Abkühlung von Glutwolken. Die Formation gehört zur zweiten Periode der Vulkanausbrüche auf der Insel, die fast 2 Millionen Jahren dauerte (von 5.3 bis 3.4 Millionen Jahren)
      Der Roque Nublo hat eine Sonderbedeutung und stellt einen symbolischen Wallfahrtsort für die Einheimischen dar. Seit die Spitze 1932 von einer deutschen Seilschaft erreicht wurde, ist er auch Ziel für Bergsteiger.
      Read more

    • Day 6

      Roque Nublo

      July 6, 2023 in Spain ⋅ ☀️ 23 °C

      Kierunek - Roque Nublo. Trasa wyznaczona - z dodatkowym etapem przez las, żeby poczuć się bardziej jak wędrowcy a nie jak spacerowicze nad Morskim Okiem. 8 litrów wody zamrożonej przygotowane, do tego jeszcze 4 porządnie schłodzonej. Wyruszamy skoro świt, czyli zaraz po hotelowym śniadaniu o 9:30, żeby uniknąć wściekłego upału, który narasta z każdą godziną. Serpentyny prowadzące w górę wulkanu są coraz bardziej strome, a nasz C3 ma z nimi coraz więcej problemu. Wyje, rzęzi, gotuje i stanowczo mówi :nie. W zasadzie odmawia poruszania się na jakimkolwiek biegu poza jedynką. Po n-tej próbie nasz kierowca rajdowy poddaje się, bo auto ma mocy mniej więcej jak maluch. Dzwonimy do wypożyczalni, ze niestety, ale naszym zdaniem zepsuł się. Nie ma problemu, zaraz przyjedzie mechanik. No i czekamy, na przełęczy, w pełnym słońcu, w narastającym upale, patrząc jak uciekają nam minuty względnego chłodu. Mechanik pojawia się po pół godzinie, posprawdzał, postukał, pokręcił głową, wszystko działa, ale na wszelki wypadek zostawił nam innego citroena c3, którym przyjechał. Przenosimy plecaki, wsiadamy, ruszamy, jedynka, dwójka, auto zaczyna rzęzić, wyć i protestować. Wyglada na to, że ten model tak już po prostu ma, i po tutejszych serpentynach jeździ się na jedynce…w wypożyczalni będą pewnie jeszcze długo o nas żarty opowiadać, ale nic to!
      Wraz z nabieraniem wysokości zmienia się krajobraz, i pojawia co raz więcej roślinności - najpierw wszędobylskie sosny, a potem, nieśmiało, nawet pojedyncze drzewa liściaste. Piętra roślinne są tak oczywiste, że nie ma się co dziwić ze tak zainspirowały Humboldta (choć nie tu, tylko na Teneryfie, ale w zasadzie zaraz obok). Nie, żeby mu odbierać przenikliwości - w końcu wielu widziało, ale on połączył fakty jako pierwszy. Tak półprawdziwy, to uderzające jest tez podobieństwo flory do tej z Ameryki południowej ( co też zaobserwował Humboldt). Tyle tylko, że trzeba być i tam i tu, żeby sobie z tego zdać sprawę, czyli jednak podróże kształcą, a odkrycia geograficzne i biologiczne wymagają nakładów na podróże naukowców po świecie!
      Parking wybrany przez naszego k-owca jest w pachnącym obłędnie żywicą lesie sosnowym (piniowym??), pod nogami chrzęszczą igły, a temperatura spada o jakieś 10 stopni. Do Roque Nublo 4 km, ruszamy!
      Uspokajamy drużynę, która z niepokojem patrzy na słońce, na dystans, i na samą wycieczkę, że to 4 km, 200m przewyższenia - spacerek. Zaczynamy buńczucznie, z lasku liniowego wychodzimy na bią drogę, a słońce w zenicie…. Jest kolejny lasek, i drogowskaz, i wygodna ścieżka która prowadzi ostro w dół. Dla tych, którzy nie zwykli czytać mapy, zaskoczeniem może być, ze do tych 200 m trzeba jeszcze dodać przejście przez głęboki na 400m kanion :-D. Za późno na obiekcje, w końcu już jesteśmy w trasie. I mimo oporu, słońca, upału i innych przeciwności, dosłownie zalani potem, wdrapujemy się pod sam szczyt - a humory mimo wszystko dopisują.
      Roque Nublo jest imponująca, ale jeszcze większe wrażenie chyba robią okoliczne góry i wąwozy - widok przez szczyty na ocean, i przez szczyty i wąwozy na inne szczyty i wąwozy wynagradza z nawiązką wysiłek w skwarze. Nie tylko wyrywa „aaaaah” i „oooooh”, ale też budzi poczucie, że jesteśmy w samym sercu wyspy, wśród skał, zastygłej pierwotnej lawy, i prawdziwie dzikiej natury.
      Read more

    • Day 23

      Roque Nublo

      March 23 in Spain ⋅ ☁️ 10 °C

      Oder besser Roque Neblo, denn an diesem Tag empfingen mich die Berge mit unfreundlichem Wetter und vielen Wolken. Schon der gestrige Tag war durchwachsen mit leichten Regenschauern. Dennoch habe ich mir für 3 Tage ein Auto gemietet und beschlossen, das Inselinnere zu sehen. Dabei fiel mir wieder ein, dass ich vor fast genau 20 Jahren das letzte Mal hier war. Fataga, das süße kleine Dorf im Barranco de Fataga erinnerte mich an unsere erste Reise hier her. Der Duft von blühenden Zitronenbäumchen hat sich tief eingebrannt, die wundervollen Pinien mit ihren extrem langen Nadeln sind noch im Gedächtnis hängen geblieben. Je weiter man vom Meer weg fährt, desto schöner wird die Insel. Hohe Berge, tiefe Schluchten, die fast an den Grand Canyon erinnern, und die Vegetation nimmt zu. Die Pinien haben einen festen Stand in dieser unwirklichen, vulkanischen Landschaft. Es wird immer grüner, je weiter man hoch kommt. Oben am Pass zum Roque Nublo auf gut 1.700 m Höhe erwarten mich Nebel und Wolken. Dennoch wage ich den kurzen Trip zum wohl bekanntesten und mit 1.813 m dritthöchsten Berg Gran Canarias. Meine eigentliche Wanderroute muss ich aber nach einem kurzen Besuch des Roque wegen starken Regens abbrechen. So bleibt nur der erneute Versuch am morgigen Tag.Read more

    • Day 24

      Roque Nublo 2.0

      March 24 in Spain ⋅ ☁️ 13 °C

      Der nächste Tag erwartete mich dann wie erhofft mit freundlichem Wetter und so setzte ich mich wieder ins Auto und begab mich auf den Weg. Heute sollte es bei sonnigen Bedingungen klappen. Schon oben am ersten Pass, dem Mirador Astronómico de la Degollada de las Yeguas, auf ca. 480 m Höhe wurde ich mit einem herrlichen Weitblick belohnt. Oben am Mirador de la Goleta angekommen zeigte sich das Gebirge auch von seiner freundliche Seite und so konnte ich den Roque und meine geplante kleine Wanderrunde absolvieren. Herrliche Weitblicke über die Insel und mal angesehen davon, dass der Roque als touristisches Highlight an diesem Tag sehr gut besucht war, vollendeten die Runde zu einer absoluten Genusstour. Zum Schluss hin trübte sich das Wetter wieder etwas ein, aber an diesem Tag bin ich trocken wieder runter gekommen.Read more

    • Day 4

      Wanderung Tejeda zum Cruz de Timagada

      February 22, 2023 in Spain ⋅ ☁️ 12 °C

      Inmitten des Gipfelgebietes starten wir nach dem Frühstück ab unserem Hotel in Tejeda auf ca. 1.050 m bei wolkenverhangenen Himmel die heutige, sehr denkwürdige Wanderung. Den Roque Bentayga im Blick, erklimmen wir zunächst die ersten 100 Höhenmeter und stellen fest: es ist ganz schön rutschig heute. Joe rutsch gleich dreimal nacheinander aus, landet einmal sogar auf dem Hosenboden, doch Umkehren kommt für uns nicht in Frage. Wir kommen vorbei am Instagram Hotspot „La Cesta“, wo man durch einen übergroßen Metallkorb den Roque Bentayga im Blick hat, gleichzeitig ein schöner Ausgangspunkt für Wanderungen und Spaziergänge. z. B. zu einem wunderbaren Wasserfall ganz in der Nähe. Zugleich ist der Ort auch eine Gedenkstätte für die Opfer eines schweren Unwetters im Jahr 1946.

      Nun folgt ein steiler Aufstieg, vorbei an beeindruckenden Felsformationen und Mandelbäumen bis zum Cruz de Timagada auf 1.285 m. Zwischendurch überlegen wir kurz, ob wir nicht lieber umkehren sollen, denn es beginnt zu nieseln - darauf sind wir nicht wirklich vorbereitet. Zwei Engländer, denen wir unterwegs immer wieder begegnet sind, ermutigen uns jedoch durchzuhalten. Die Bergwacht sei hier sehr zuverlässig und wir müssten uns keine Sorgen machen…. wenn die wüssten.

      Am Cruz de Timagada können wir den spektakulären Ausblick und auch einen kleinen Regenbogen genießen, bevor wir weiter nach La Culata wandern, da soll es ein nettes Café geben, hatten uns die Engländer versprochen. Tatsächlich wartet man dort schon auf Gäste und wir treffen unseren Tischnachbarn vom Frühstück heute Morgen wieder, der auf seine wanderfreudige Kollegin wartet, die offensichtlich besser zu Fuß ist als er. Wir fragen ihn, ob er sich ein bisschen zu uns setzen möchte, um die Wartezeit zu überbrücken. Es stellt sich heraus, dass beide Reiseleiter sind, die bei Wikinger arbeiten und sich auf Zypern bei gemeinsame Touren kennengelernt haben. Sie ist Deutsche, er ein echter Zypriot, der in der Schweiz studiert hat und daher sehr gut Deutsch spricht. Wir unterhalten uns sehr nett und bekommen Lust, Zypern als Reiseziel ins Auge zu fassen. Es ist urig und gemütlich hier oben in diesem ansonsten ziemlich ausgestorbenen Dorf. Wir trinken einen Cappuccino, teilen uns einen Salat und die typischen kanarischen Kartoffeln mit Mojo rojo, sehr lecker!

      So machen wir uns frisch gestärkt und aufgewärmt auf den Rückweg und kaum haben wir die Fahrstraße zum Abstieg verlassen, knicke ich mit dem linken Knöchel um. Autsch! Das tut weh. Also erst einmal durchatmen, vielleicht ist es ja nur eine Kleinigkeit. Das ist leider nicht der Fall, so wird sehr schnell klar, dass zumindest für mich an den Abstieg nicht mehr zu denken ist. Also zurück zur Hauptstraße und auf der weiter Richtung Tejeda. Die zwei einzigen Busse des Tages sind längst durch und so versuchen wir zu Trampen. Keine Chance. Wir sind wohl nicht vertrauenswürdig oder woran mag es sonst liegen? Als wir schon gute vier Kilometer gelaufen waren, zweigt links eine Abkürzung nach Tejeda ab. Wir beschließen folgendes: Joe nimmt die Abkürzung, holt den Roller und bringt mich damit zurück in unsere Pension.

      Kaum ist Joe weg, hält auch schon das nächste Auto, ein winziger Mietwagen mit einem sehr jungen und sehr sympathischen walisischen Pärchen. Sie hatten Erbarmen mit mir und so war ich noch vor Joe zurück. Jetzt merkte ich erst, welche Schmerzen ich hatte.

      Die Apotheke hatte schon Mittagspause, so hat mich Joe ganz liebevoll umsorgt mit Tee und einem kalten Wickel um meinen Knöchel. Was für ein Tag! Joe hatte sich beim Mittagessen an einer kleinen Olive übrigens ein kleines Stück vom Schneidezahn ausgebissen und der Waliser hatte auch ein blutiges Knie von einem Ausrutscher! Weder die Engländer, noch die Waliser, noch wir hatten mit Regen auf der Insel gerechnet, in keiner Wetter-App war vor unserer Abreise Regen angekündigt worden…

      Um 16 Uhr haben wir dann den örtlichen Apotheker konsultiert, er hat mir ein Ibuprophen-Gel und einen Kompressionsstrumpf empfohlen. Das scheint jedenfalls schon ein bisschen zu wirken.

      Wer noch ein bisschen mehr über die Region hier erfahren mag, darf gerne noch ein bisschen weiterlesen: Aufgrund der tiefen Schluchten und der steilen Hänge mussten sich die die Bauern schon immer der Landschaft anpassen und die Landschaftsform ändern. Deshalb waren die Geröllablagerungen und Kolluvialböden praktisch die einzigen Bereiche, in denen Äcker bestellt werden konnten. Es mussten Trockensteinmauern errichtet und die Berghänge zu Terrassenfeldern verwandelt werden, die wir bei unserer Wanderung leicht erkennen können.

      In den heute noch vorhandene zweistöckigen Häusern, befanden sich früher im Obergeschoss, verbunden mit einer äußeren Galerie, die Küche, ein Wohn-Esszimmer und die Schlafzimmer. Im Untergeschoss waren neben dem Bad auch andere Räume für den täglichen Gebrauch, wie Lager, Käserei und Gehege oder Stall für die Tiere. Normalerweise gab es in der Nähe des Hauses auch einen Ofen zum Brot backen. Selbstverständlich sind viele dieser früheren Wohnhäuser umgebaut worden, aber sie haben nach wie vor ihr äußeres Erscheinungsbild bewahrt.

      Die Kirche in La Culata ist der Virgen de Fátima gewidmet, die der mündlichen Überlieferung nach von dem Priester von San Mateo in den 50er Jahren des vergangenen Jahrhunderts auf den Schultern hierher gebracht wurde. In La Culata befand sich am rechten Rand der Schlucht von Tejeda, in dem Gebiet namens „Barranco del Tión", die mit über 200 Jahren älteste Mühle von Tejeda.

      Aufgrund der vorhandenen Quellen ist La Culata zweifellos einer der Ortsteile von Tejeda, die sich am besten für die Landwirtschaft eignen. Hier werden vor allem Kartoffeln, Mais, Bohnen, Obst- und Mandelbäume angebaut. Diese blühen im Winter und geben der Landschaft ihre spezielle Farbe. Am Ende des Sommers können dann die Mandeln geerntet werden. Dazu schlagen die Männer mit einem Rohrstock gegen die Äste, sodass die Mandeln herunterfallen. Danach werden sie von Frauen und Kindern aufgesammelt.

      Der Fruchtkern, den man eigentlich als Mandel kennt, muss vor Weihnachten aus der Schale genommen werden. Deshalb organisierte man Gruppen in der Nachbarschaft, die dafür zuständig waren, die Schalen der Mandeln zu entfernen und den Kern herauszunehmen. Aus diesem Fruchtkern werden viele verschiedene Konditoreiwaren hergestellt - Bienmesabe, Marzipan, Turrón, Buttergebäck usw., die überall auf den Kanaren berühmt sind.

      Die Viehzucht mit Schafen und Ziegen hat als Ergänzung zur Landwirtschaft eine gewisse Bedeutung, vor allem in der Nähe der Örtchen Las Casas del Lomo und Timagada.
      Read more

    • Day 13

      Teror und ab in die Höhe

      November 1, 2022 in Spain ⋅ ☀️ 21 °C

      Der nächste Ort ist Teror. Darauf habe ich mich sehr gefreut 🥰 Der Walfahrtsort hat einfach etwas mit seinen hölzernen Balkonen und einer weiteren Kirche.

      Danach ging es dann durch zahlreiche Pinienwälder bis auf 1800m hoch ... also fast bis zum höchsten Punkt der Insel. Der liegt bei ca. 1960m, wenn ich es mir richtig merken konnte 😅 Der Felsen, den man mitten im Krater ( Caldera de Tejeda) sieht heißt Roque Nublo und ist das natürliche Wahrzeichen für Gran Canaria. Das botanische Wahrzeichen ist übrigens ein Wolfsmilch Gewächs, welches man gerne mit einem Kaktus verwechselt.Read more

    • Day 9

      Bustour: Mirradors

      July 14, 2022 in Spain ⋅ ☀️ 26 °C

      After a great lunch stop we went straight through the middle of Gran Canaria back to our hotel. But we stoped at so may beautiful places. Wow. Even went to (al most) the highest point.

      After this I was realllllllly done with the mondmaskers. alll the time.Read more

    • Day 3

      Top-Wanderung Roque Bentayga

      February 21, 2023 in Spain ⋅ ⛅ 16 °C

      Die Wanderung zum Roque Bentayga zeigt uns den zweitgrößten Monolithen von Gran Canaria aus verschiedenen Perspektiven, umgeben von einer überwältigenden Bergkulisse. El Roque ist nicht nur die facettenreichste Felsformation, sondern auch das Herz der Insel.

      Der Aufstieg zum markanten Roque Bentayga ist eine kurze, um diese Jahreszeit besonders schöne Wanderung, die uns blühende Mandelbäume, spektakuläre Ausblicke auf faszinierende Felsen, in tiefe Höhlen und auf grandiose Bergkulissen bietet. Er ist übrigens auch das Überbleibsel von dem großen, ersten Schichtvulkan, der einst die Insel entstehen ließ.
      Read more

    • Day 3

      Spaziergang durch das Bergdorf Tejeda

      February 21, 2023 in Spain ⋅ ⛅ 16 °C

      Das auf 1.050 m gelegene Bergdorf erhielt den begehrten Titel „Uno de los pueblos mas bonitos de España“ und darf sich damit zu den schönsten Dörfern Spaniens zählen. Die weißen, terrassenförmig angelegten Häuser sind eingerahmt von Mandelbäumen und Obstgärten, kunstvoll eingeschnitten ins Gebirgsmassiv. Mit viel Geld wurde es zum touristischen Vorzeigeort aufpoliert: die Bürgersteige sind mit Naturstein gepflastert und an ausgesetzten Stellen mit Holzbalustraden aufgehübscht. Die Mehrzahl der Lokale sind stilvoll, rustikal eingerichtet.

      Tejeda besitzt auch einen bedeutenden Teil des reichen archäologischen Erbes der Insel. In Höhlengräbern, Eingravierungen, Malereien und Behausungen sind die Spuren der prähispanischen Einwohner erhalten geblieben.
      Read more

    You might also know this place by the following names:

    Tejeda

    Join us:

    FindPenguins for iOSFindPenguins for Android