Portugal
Azores

Découvrez les destinations de voyage des personnes rédigeant un carnet de voyage sur FindPenguins.
Top 10 des destinations de voyage : Azores
Afficher tout
Voyageurs à cet endroit
    • Jour 5

      Flug nach Faial und Inselrundfahrt

      3 mai, Portugal ⋅ 🌬 17 °C

      Gestern Abend hat es stark geregnet, was sich dann bis heute morgen durchgezogen hat. Um 05.30 h klingelte bereits der Wecker, das Frühstück (welches uns netterweise von Beatriz als to go bereitgestellt wurde) gabs quasi noch im Bett. Um 7 Uhr mussten wir das Auto am Flughafen retournieren und konnten dann gleich für unseren Flug nach Faial einchecken. Der Flug mit der Propellermaschine verlief sehr ruhig und so landeten wir kurz nach 9 Uhr auf Faial. Sobald wir unser Gepäck im Auto verstaut hatten gings los in Richtung Westen. Erster Aussichtspunkt wurde direkt angesteuert, auch weil es einen Cache hatte🤭 danach gabs einen feinen Cafe in einem Tante Emma Laden, welcher auch gleich eine Bar hatte. Gestärkt und über einen "Feldweg" sind wir zum grössten Highlight "Capelinhos Volcano" gefahren. Letzter grosser Ausbruch war 1957/58. Diesen Ort besichtigten wir ausgiebig inklusiv Museumsbesuch, Leuchtturmersteigung. JP aufgrund einer Monsterwelle (kann einem treffen, wenn man nicht schnell genug ist🤪) mit nassen Hosen💁‍♀️. Danach suchten wir unser topmodernes Hotel am Hafen von Horta auf. Alles verstaut ging es dann auf einen Gin Tonic in Peters Sports Bar, wo sich Segler aller Welt gerne treffen. Nun wartet das Abendessen auf uns😋En savoir plus

    • Jour 6

      Caldeira, Bucht Porto Pim und Hafen

      4 mai, Portugal ⋅ ☁️ 18 °C

      Heute morgen schien wieder einmal die Sonne und wir machten uns auf den Weg zur Inselmitte, um die Caldeira (Vulkankessel) zu besichtigen. Unterwegs sahen wir erstmals den Spitz von Pico (Nachbarsinsel). Bei der Caldeira angekommen, war das Wetter gar nicht mehr toll.... typisch Azorenmässig🙈 und die Sicht liess zu wünschen übrig!
      Zurück gings auf den Aussichtspunkt der Bucht Porto Pim und nach einem Gelato an den Hafen, wo sich die vielen Segler verewigen, da dies ihnen bei der Überseglung des Atlantiks Glück bringen soll🍀
      En savoir plus

    • Jour 8

      About today....

      6 mai, Portugal ⋅ 🌧 17 °C

      Was gibt es zu heute zu erzählen!? Wind, Starkregen bereits in der Nacht und hat den ganzen Tag über angehalten 🤷‍♀️ trotzdem haben wir uns in kompletter Regenkleidung rausgewagt und wie wir feststellen mussten, waren wir nicht die einzigen so unterwegs😅
      Wieder im Häuschen angelangt, haben wir gelesen und nun steigen wir ins Apèro und spielen SkipBo und Triggs. Morgen solls besser werden, gut sind wir nicht nur 2 Tage auf Pico🙃
      En savoir plus

    • Jour 2

      Ponta Delgada

      26 mars 2023, Portugal

      First day, fighting no sleep. Picked up Nicole and Chris from the airport and managed to see most of the town before a quick dinner and now bed.

      We are exhausted but are ready for another exciting day tomorrow!En savoir plus

    • Jour 7

      As ready as I will ever be

      2 avril 2023, Portugal ⋅ 🌬 13 °C

      Whilst in Sao Miguel, I saw people abseiling down a waterfall and thought... Ooh I want to do that! But unfortunately it was not meant to be.

      When I landed in flores, I saw a sign and immediately emailed to ask if they had availability on either their intro or discover canyoning (discover was probably a bit of a push but I really wanted to do it). Unfortunately, they had no one else going BUT would take me if I paid a surplus.

      So anyway, long story short, today I went canyoning and oh my god it was worth every penny!

      Marco was the best guide and somehow managed to get me to safely rappel down a 45m waterfall by myself (I definitely oversold my abilities).

      In the afternoon, I also went for a couple of hikes.

      What a great last day of being 30!
      En savoir plus

    • Jour 8

      Terceira -> Pico

      21 mai 2023, Portugal ⋅ ☁️ 18 °C

      Erneut hieß es, früh aus den Federn, aber zum Glück nicht so früh, wie beim letzten Transfer-Flug. So konnten wir noch in aller Ruhe im Hotel frühstücken, bevor wir Richtung Flughafen fuhren.

      Der Flug war wieder unspektakulär und entsprach der Strecke Hamburg - Bremen. Jetzt sind wir auf Pico, der zweitgrößten Insel der Azoren. Was auffällt, sind kaum Kühe, dafür jede Menge Weinberge, bzw. Kleine Abteile, die durch Mauern aus Lava-Brocken vor dem Wind geschützt werden. Das Ergebnis ist lecker!!! 🍷

      Unser Appartement ist sehr schön, geht über zwei Etagen, hat eine riesige Terrasse und einen tollen Meerblick! Dafür ist das Frühstück eher enttäuschend… Am Abend waren wir noch in einem Restaurant, dessen Visitenkarten schon in unserem Hotel in Terceira auslagen. Aber die wohlhabenden Azoras nutzen wohl tatsächlich die sehr günstigen Inlandsflüge, um auf einer anderen Insel Essen zu gehen…

      Die beiden Videos haben wir nicht aufgenommen, um irgendwas zu zeigen. Wir haben den „Gesang“ der Sepiasturmtaucher aufgenommen, die abends vom Meer an Land kommen. Wir haben zumindest vorher noch nie Vögel gehört, die „Aua-Aua-Aua-Aaah“ von sich geben… 😂
      En savoir plus

    • Jour 2

      Ponta Delgada

      20 août 2023, Portugal ⋅ 🌩️ 24 °C

      Po bardzo usypiającym locie wylądowaliśmy w Ponta Delgada, jednej ze stolic Azorów. Miasto znajduje się na największej z wysp archipelagu Macaronesia Sao Miguel. Jest ona jedną z 9 wysp tworzących ten dość ciekawy i rozłożysty archipelag. Dzięki swojemu położeniu można powiedzieć na środku Atlantyku archipelag ten miał duże znaczenie w wymianie handlowej, ale był zbyt daleko, aby kusić ciekawskie i podbojowo nastawione kraje na liczne najazdy. Wyspy te są przystankiem dla wielu gatunków migrujących ptaków, jak i również domem nazywają je dosc unikalne ptaszory, niestety dzisiaj nie udało nam się ich napotkać na naszej drodze, a może to i dobrze...
      Dzisiejszy dzień okazał się dla nas dość wyzywający. Mianowicie okazało się, że nie mamy karty na którą zwykle wybieramy pieniądze, została po prostu zapomniana w domu na biurku. Na dodatek inną kartę, która można by było używać do wybierania gotówki zjadł nam automat na naszych oczach. Komuś wyraźnie zależy abyśmy nie mieli pieniędzy.😁
      Na razie rozważamy różne opcje ( na szczęście są jakieś jeszcze). Do tego zaczęły się rozmowy przekupno-ugodowe z górzystym terenem. Generalnie ci co tu mieszkają mają bardzo słabo, można powiedzieć, że wszędzie mają pod górę.
      Wyspa krajobrazowo jest bajeczna, przepełniona zielenią i nasycona wilgocią, z licznymi wygasłymi wulkanami, tworzącymi urokliwe jeziora. Dzisiaj oglądaliśmy Sete Citades z dwóch punktów: Miradoro da Boca do Inferno, w wolnym tłumaczeniu usta diabła i Miradoro da Vista do Rei, nazwanego na pamiątkę wizyty króla Don Carlosa w 1901 roku. Imię tego króla dzielnie prezentuje jeden z moich ulubionych napojów. Już nie mogę się doczekać kiedy ponownie będę się nim delektować.
      Na dole są dwa jeziora Lagoa Verde i Lagoa Azul, w dobrym słońcu widać bardzo wyraźnie, że jedno jest zielone, a drugie niebieskie i dzieli je bardzo cienka grobla. Legenda mówi, że syn chłopa zakochał się w księżniczce i jak rodzina się dowiedziała, pogoniła młodych, to tak płakali, że powstały te dwa jeziora, myślę że księżniczka płakała na zielono chyba, a może nie...
      Jutro od rana zaczynamy szukać pieniędzy mając głęboką nadzieję na duży sukces. Po dzisiejszych atrakcjach i podróży padamy na nosy...
      En savoir plus

    • Jour 3

      Jurassic Park...almost 😎

      21 août 2023, Portugal ⋅ ☁️ 24 °C

      Kolejny dzień, bardzo piękny, przepełniony nowymi doznaniami estetyczno- przyrodniczymi. Ale początek był porządkowaniem spraw formalno-finansowych. Wszystko udało się załatwić, nowe karty są w drodze i spotykamy się z nimi w Hiszpanii. Mamy portfel naładowany Euro dzięki Western Union, tak że świat jest piękny ponownie 😉.
      Pozwolę sobie teraz podzielić się z przypadkowymi myślami o Azorach. Jeśli chodzi o pogodę, to należy założyć, że na pewno będzie padać albo mniej albo więcej, ale na pewno będzie, tak że wychodząc w plener zawsze należy zabrać deszczowy ochraniacz, cokolwiek by to było.
      Sao Miguel jest zbudowany mocno, tzn głównie z cementu głównie grubego.
      Ludzie są generalnie bardzo mili .
      To tyle refleksji.
      Naszym pierwszym przystankiem była Caldeira Velha. Malutki przepiękny park z wodospadem i roślinnością, której dotąd nie spotkaliśmy w tak wybujałej formie i bliskości. Do szczęścia, lub nieszczęścia brakowało tylko dinozaurów... Potem szybkie przemieszczenie do Salto do Cabrito. Piękny zestaw, wodospadu i różnych strumyczków, w dość obfitym deszczu. Dzięki dość stromym podejściom I zejścom zegarki nasze naliczyły mnóstwo pięter.
      Kolejnym przystankiem był Park Terra Nostra. Założył go mniej więcej w 1740 roku amerykański kupiec Thomas Hickling , który zakochał się w tych wyspach. Kupił sporo ziemi i założył ogród botaniczny ( było to jego hobby), najpierw poukładał rośliny z Azorów a potem pościągal rośliny z tej samej strefy klimatycznej z całego świata. Dzisiaj park ma około 12 hektarów i jest przepiękny. Do tego są tu jeszcze gorące źródła, przepełnione minerałami, których nie można nigdzie indziej spotkać, temperatura wody stałe utrzymuje się pomiędzy 37-40 stopni Celsjusza, ponoć doskonale leczy przeróżne bóle i stany zapalne stawów. Wygląd wody jest bardzo mało zachęcający ( sraczkowaty brąz), ale przyjemnie było się zanurzyć w tym ciepłym płynie . Stamtąd ruszyliśmy do Fumaroles Lagoa das Furnas, miejsca gdzie wulkan jest prawie wolny... Tak naprawdę to jezioro, miasteczko i te gejzery są wulkanem, który żyje tuż pod powierzchnią i czeka tylko na swój wlasciwy moment.
      Tu również rozwinęła się sztuka gotowania w pobliżu gejzerów , a właściwie ich wnętrzu. Są tu wykopane dziury w których umieszcza się przygotowane wcześniej wielkie garnki, wypełnione warzywami i mięsem ( kurczak,wieprzowina, wołowina, kaszanka i chorizo) i po 6-7 godzinach się wyjmuje i serwuje jako Cozidas. Bardzo dobre i unikalne, bo bogate w minerały, które rzadko dodaje się do gotowania: siarka, magnez i fosfor. Mieliśmy okazję delektować się Cozidas w restauracji u Tony's w Vale das Furnas, gdzie fuksem udało nam się dostać bez rezerwacji ...
      Przy okazji wizyty u gejzerów poznaliśmy również historię azorskich ananasów. Przepiękny i przepyszny owoc, znacznie mniejszy niż typowe ananasy, ale niesamowicie soczysty, troszkę mniej słodki a środek miękki i bardzo smaczny. Aby ananas dojrzał potrzebuje około 2 lat. Około 80 % lokalnych ananasów jest eksportowanych, dlatego są tutaj rarytasem . Plantacja ich zaczęła się zupełnie przez przypadek. Ktoś przywiózł sobie z Brazylii dekoracyjnego ananasa i trzymał w palarni i po jakimś czasie zauważył , że przy udziale dymu znacznie lepiej rośnie, rozmnaża się i produkuje. Okazało się że potrzebna jest temperatura, wilgoć i dym, który pomaga a w pylkowaniu no i tak to się zaczęło....
      Ostatni nasz dzisiaj postój to Ermida da Nossa Senhora da Paz w Vila Franca do Campo. Kapliczka zbudowana na miejscu gdzie w XVI wieku pasterze kryjąc się przed złą pogodą ujrzeli wizerunek Marii Panny. Do kaplicy wiodą schody, dość strome, zbudowane na wzór Różańca. Jest tu również miejsce dedykowane Pielgrzymom i oficjalny początek Azorskiego Camino z tradycyjnym Camino Markerem, czyli jesteśmy na właściwej drodze... Wieczorem jeszcze krótki spacer z postojem na orzeźwiające piwko i to tyle na dzisiaj...
      En savoir plus

    • Jour 3

      Jurassic Park and beyond 😂

      21 août 2023, Portugal ⋅ ☁️ 23 °C

      Wkładam tu wszystko co nam się nie zmieściło w dwóch poprzednich postach 🫣😅.
      A więc zdjęcia z obiadu w Tony's restaurant oraz ze smakowania azorskich ananasów i marakui 😋. A na koniec różnorodność bruków w Ponta Delgada 🤍🖤En savoir plus

    • Jour 4

      Ponta da Ferraria

      22 août 2023, Portugal ⋅ ☀️ 23 °C

      Obudziliśmy się do przepięknego słońca, ale nauczeni doświadczeniem poprzednich dni zabieramy kurtki na deszcz bo tu codziennie pada😁 ale tym razem można powiedzieć że się udało, padało może przez minutę jak byliśmy w samochodzie.
      Celem dzisiejszego dnia była Ponta da Ferraria, bardzo urokliwe miejsce gdzie można się kąpać w naturalnie stworzonych basenach gdzie zimna woda Oceanu Atlantyckiego miesza się faliscie z gorącą wodą z podziemnych źródeł ogrzewanych starym już wulkanem. Dopiero patrząc z góry można sobie wyobrazić jak to miejsce powstało, po prawej stożkowata góra, która kiedyś była aktywnym wulkanem i wypluwała gorąca lawę, która powolnie rozlewając się zastygała na zawsze w formie języków wpuszczonych do oceanu. Po przyjemnej kąpieli w drodze powrotnej do Ponta Delgada ponownie zatrzymaliśmy się na chwilę na Miradouro da Rei, sycąc oczy widokiem zielono- niebieskich jezior, tym razem już nie w deszczu jak pierwszego dnia, a w dość słonecznej aurze . Następnie zrobiliśmy mały postój przy pozostałościach akweduktu z XVI wieku, który był w przeszłości częścią bogatego systemu nawadniającego, ciągnięto nim wodę do Ponta Delgada z gór.
      Resztę dnia spędziliśmy delektując się owocami morza i kaszanka z ananasem w lokalnej restauracji i włócząc sie leniwie po Ponta Delgada i jej nabrzeżu...
      Dzisiaj krótki sen i wczesna pobudka. Lecimy do Barcelony.
      Myślę że celowo pozostawiliśmy wiele miejsc nie obejrzanych po to, aby kiedyś tu wrócić. Bardzo urokliwe miejsce, o bardzo odmiennym klimacie i otaczającej przyrodzie.
      En savoir plus

    Vous pouvez également connaitre ce lieu sous les noms suivants:

    Azores, Azoren, Açores, Asorane, Asorene, Azzorre, Região Autónoma dos Açores

    Rejoignez-nous:

    FindPenguins pour iOSFindPenguins pour Android